Czy inspektor Gustaw Mahler pokona oficera Eberharda Mocka?

kzarecka

2007-06-13

Wrocław za sprawą Marka Krajewskiego ma niezwykłego Eberharda Mocka. I choć wydawało się, że to jedyny genialny śledczy w literackiej historii tego kraju, okazuje się, że prawie pół wieku wcześniej w innym mieście rządził inny mężczyzna z pistoletem. Już jutro, czyli 14 czerwca, będzie można poznać koleje losu Gustawa Mahlera - bohatera debiutanckiej książki Krzysztofa Maćkowskiego "Raport Badeni", otwierającej cykl nastrojowych i zabawnych kryminałów z inspektorem działającym w cesarsko-królewskim Krakowie. Prawa do wydania książki kupiło już niemieckie wydawnictwo DTV.





"Raport Badeni" - Rok 1900. Dla Gustawa Mahlera, inspektora C.K. Policji, jesienny tydzień zaczyna się ponuro. Poniedziałkowym świtem na Błoniach zostaje znalezione ciało warszawskiej studentki Judyty Badeni. W sprawę, która wygląda na samobójstwo, są zamieszani znany poeta i inżynier. Inspektor Mahler prowadzi dochodzenie z użyciem bardziej i mniej oficjalnych metod. Okazuje się, że trop prowadzi w kierunku agentów carskiej Ochrany...
Tymczasem w pewnej restauracji spotykają się członkowie (i członkinie) sekretnego klubu czerwonych magnolii, zrzeszającego między innymi znane osobistości Krakowa. Nie rozmawiają jednak bynajmniej o poezji. Na trop miejsca schadzek wpada nawiedzony moralizator podpisujący się Noe. Szykuje się poważny skandal... którego każdy wolałby uniknąć.

Fragment książki
– Co tam, panie, w prasie? – zagaił inspektor.
– Nic. Nie licząc cielęcia o dwóch głowach w Kurowie pod Bochnią i Quo vadis, które mają tłumaczyć na język Arboreszów – dokończył.
– Z tym Sienkiewiczem to zmyśliliście.
– Ale nie do końca. Tłumaczą naszego pana Henryka na włoski, ale to, sam przyznasz, żadna informacja. Mahler tylko kiwnął głową – Słuchaj no, January. Grupa osób: mężczyźni, jakaś kobieta, ale niekoniecznie, strzał nie do końca samobójczy? Mówi ci to coś?
– To ty jesteś specjalistą od zbrodni, które na nie nie wyglądają.
– Tak mi się wydaje, że gdzieś o tym czytałem. Zdarzenie miało miejsce w Moskwie. Albo Madrycie. A może na Madagaskarze? Nie opisywałeś nigdy czegoś w tym stylu?
– Jesteś przemęczony – zaśmiał się Rogurzowski. – Ty jesteś moim ulubionym bohaterem, a jak mi się zdaje, nie prowadziłeś nigdy podobnej sprawy. Dobra, masz coś dla mnie?
– To zależy.
– Od czego?
– Od tego, co wiesz, co zamierzasz i co musisz napisać o pewnej skandalizującej sprawie. I ile z tego, co usłyszysz, byłbyś skłonny przykryć zasłoną milczenia. Dla dobra wszystkich możnych naszego pięknego miasta.

Autor o "Raporcie...": - Samą intrygę wziąłem z jednego z pitavoli, zbiorów autentycznych spraw kryminalnych i sądowych. Wsparłem się też lekturą gazet z epoki: rzecz faktycznie miała miejce na krakowskich Błoniach przed stu laty. Poza tym wyszedłem z założenia, że istnieje paralela między tamtym fin de siecle'em, a końcem wieku XX, co w pewnym stopniu tłumaczy ten modernizm. Kiedyś myślałem też o "Raporcie..." jako powieści postmodernistycznej (intertekstualność i te sprawy), ale termin ten jest teraz używany inaczej: do tłumaczenia, dlaczego w danej książce nic się kupy nie trzyma. Więc już tak nie myślę.

Krzysztof Maćkowski - podróżnik i dziennikarz. Pracował w "Dzienniku Polskim". Po pewnym czasie wybrał jednak niezależność zawodową, odszedł z gazety, a jego tekstu zaczęły pojawiać się w przeróżnych pismach. Współredagował przewodnik po Szwecji. Jest współautorem bedekera "Grodno. Miasto nad Niemnem". Fragmenty jego wywiadu z Ryszardem Kapuścińskim ukazały się w książce "Autoportret reportera".

Krzyszto Maćkowski "Raport Badenii"; Wydawnictwo: Znak; Fortam: 124 x 195; Okładka: miękka; ISBN: 978- 83-240-0845-2

KaHa


Tagi: Krzyszto Maćkowski, Raport Badenii, wydawnictwo znak, książka, fragment, Marek Krajewski, Eberhard Mock, Gustaw Mahler, DTV,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany