Królowie, królowe, księżniczki, mistrzowie i... matki chrzestne

smierc.demona_160Tak, mamy sporo tytułów - mistrz horrorów, król kryminałów, królowa thrillerów i tak dalej. A teraz mamy też... matkę chrzestną. Jo Nesbø (wielokrotnie nagradzany w swoim kraju autor powieści kryminalnych) powiedział "Anne Holt jest matką chrzestną norweskiej szkoły kryminału". Brawo. Jak zatem nazwać Nesbø (niestety u nas mało kto o nim wie)? Porzucając jednak ten wątek i dochodząc do sedna - Anne Holt i polski wydawca dają nam "Śmierć demona", najlepszą powieść z serii o Hanne Wilhelmsen. Dom dziecka, śmierć, zagadka - zapowiada się intrygująco. A na marginesie (wracając do tematu pierwszych słów - jedna książka, a mamy aż trzy "tytuły" - mistrzyni, królowa, matka chrzestna; nie za dużo?)

czytaj więcej...

I jeszcze jeden, i jeszcze raz

piramida_160Wcale nie narzekam. Nic a nic! Wręcz odwrotnie. Cieszę się. A radość przyniósł mi posępny mężczyzna, którego zna cały świat - Kurt Wallander. I oczywiście jego "ojciec" - Henning Mankell. Pamiętam, jak kiedyś, kiedyś, kiedyś pisownia tego imienia i nazwiska sprawiała, że na dłużej się zatrzymywałam (ile "n" i gdzie?; dwa razy "l"?). Teraz? Teraz mnie to śmieszy. Mankell tak wszedł w głowę, że zatrzymywać się nie da. I nie chce. Tak samo jak nie chce się go wypuścić, czy pozwolić mu odejść. Całe szczęście on wciąż się wspina na swoją piramidę. W "Sunday Times" napisano: "Pomysł zbioru opowiadań o Wallanderze jest prosty, ale genialny". Zgadzam się! Książka będzie miała swoją premierę 9 listopada.

czytaj więcej...

Gombrowicz prześwietlony

panicz_160Joanna Siedlecka bywa określana mianem "pani od biografii". Sięga do nietypowych życiorysów literatów – pisała już między innymi o Witkacym ("Mahatma Witkac"), Herbercie ("Pan od poezji") czy Kosińskim (wznowiony niedawno przez wydawnictwo Czerwone i Czarne "Czarny ptasior"). Tym razem dostajemy do rąk kolejne, zarazem najbogatsze ze wszystkich - zawierające kilkadziesiąt dużych zdjęć - wydanie swoistego reportażu biograficznego poświęconego osobie Witolda Gombrowicza. Twórczość Gombrowicza jest tutaj na drugim planie, bo autorkę przede wszystkim interesuje osoba autora. Siedlecka w konsekwentny i metodyczny sposób, zbierając relacje, przedziera się przez maski i pozy, żeby dotrzeć do prawdy o człowieku. Prawdy, która jak zwykle w takich przypadkach okazuje się być przynajmniej trochę zaskakująca.

czytaj więcej...

Czeski błąd? A może jendak litercaka sensacja?

czech_160Mam słabość do Czechów. Mam słabość do kraju, zamieszkałych tam ludzi i jedynych w swoim rodzaju biszkoptowych krów. Mam słabość i już. Nic na to nie poradzę, że gdy tylko usłyszę, że coś pochodzi z terytorium naszego sąsiada, oczy zaczynają mi się świecić. Tak też było przy książce "List miłosny pismem klinowym". Autor? Tomáš Zmeškal. Dodam - debiut. Debiut, który uhonorowano prestiżową nagrodę Josefa Škvoreckiego. W Radio Praha padły słowa: - Nowatorska stylistycznie, jedyna w swoim rodzaju opowieść o miłości, osadzona głęboko w realiach historycznych (...). Po niewiarygodnej serii pozytywnych recenzji ukazało się już drugie wydanie. To "natychmiastowy sukces" i "literacka sensacja" - wielu pisarzy może o czymś takim tylko pomarzyć.

czytaj więcej...

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany