Ostatnio w pewnym programie kulturalnym zasłyszałem opinię, że ludzie zajmujący się szeroko pojętą literaturą są zwykle nie nazbyt urodziwi i niereprezentacyjny wygląd starają się zrekompensować wiedzą. Pojęcie to funkcjonuje w umysłach wielu dyletantów, którzy znają środowisko literatów jedynie z opowieści i posiłkują się krzywdzącymi i jak najbardziej nieuzasadnionymi głosami. Egzemplifikacją wygłoszonej przeze mnie tezy jest powieść albańskiej pisarki Orneli Vorpsi...
czytaj więcej...
Lubię prozę Jerzego Pilcha. Wie o tym każdy, kto zna mnie choć w stopniu minimalnym. I oczywiście, gdy tylko "Marsz Polonia", najnowsza książka autora, miała się pojawić na rynku, szalałam w sposób niewyobrażalny. Otrzymałam ją jeszcze przed premierą. Szczęśliwa odgięłam okładkę, pierwszą stronę, drugą, trzecią, czwartą i wreszcie zaczęłam czytać. Pochłonęłam zadrukowaną stronicę, choć wystarczyło by tylko pierwsze zdanie: - W Imię Ojca i Syna, i Ducha Opowieści, Amen. Wszyscy, którzy kochają pierwsze zdania, łącznie z Jerzym Pilchem, wiedzą, jak wielkie to ma znaczenie.
czytaj więcej...
Pierwszą rzeczą, która uderzyła mnie, gdy wziąłem do ręki książkę "Chłopak czy dziewczyna", był fakt, że napisana została przez dwie osoby. Niby nic nowego, przecież takie zabiegi dokonywane były również w polskiej literaturze, choćby książka "188 dni i nocy" pióra Wiśniewskiego i Domagalik, a jednak zafrapowało mnie to dość mocno. Po raz pierwszy powieść ta ukazała się w brytyjskiej oficynie kilka lat temu. Redaktor wydawnictwa zaprosił dwoje sprawnie władających piórem pisarzy do wymyślonego przez siebie projektu powieści dwugłosowej, która traktuje o zachwianiach tożsamości. Autorzy łyknęli bakcyla i uznali, że w ich pracy przynajmniej rodzaj gramatyczny pozostanie poprawny.
czytaj więcej...
Kilka razy w życiu próbowałam pisać dziennik. Zakupiłam w tym celu nie jeden specjalny kajecik. Obiecywałam sobie, że rano, wieczorem lub w ciągu dnia będę starannie spisywać wrażenia i spostrzeżenia, by w ten sposób zatrzymać mijające chwile. Nie udało się. Dość szybko zrozumiałam, że pisanie dziennika jest cholernie trudnym zajęciem.
czytaj więcej...