"Szeroki świat" Cezarii Iljin w książce "Kaja od Radosława"

kzarecka

2007-08-16

kaja_160Do przeczytania książki "Kaja od Radosława, czyli historia Hubalowego krzyża" zachęciło mnie nazwisko autorki. Opowieść wszakże wydawała się już ciekawa po opisie znajdującym się na okładce (a zwłaszcza ostatnim zawartym tam zadaniu: Autorka pokazuje dzielną kobietę i jej niezwykły sposób na życie, optymizm i wiarę w przyszłość.), ale przede wszystkim przeważyło nazwisko Ziółkowska-Boehm. Aleksandra Ziółkowska-Boehm. Miałam przyjemność wymienić z pisarką kilka mejli. Wtedy też stwierdziłam, że przeczytam każdą książkę, którą wyda. Dlaczego? Otóż dlatego, że jak z kilku słów potrafi bić ciepło, to co można powiedzieć o tego wielokrotności?

4483417b7d4d8bbf

Na początek trochę historii - Powstanie Warszawskie trwało 63 dni. Od jego wybuchu minęły 63 lata. Jeszcze nie tak dawno, 1 sierpnia, wszystkie stacje telewizyjne i wszystkie gazety, wspominały bohaterską walkę w stolicy. Przedstawiano tych, ktorzy walczyli i tych, którzy dożyli do kolejnej rocznicy. Uśmiechnięci. Wolni. To być może paradoks, ale... dokładnie jak wtedy. W 1944 roku wybuchło wystąpienie zbrojne przeciwko okupującym Warszawę wojskom niemieckim. Choć do dziś historycy spierają się, czy było to dobre posunięcie, Ziółkowska-Boehm cytuje za Kają: - Pamięta dobrze... Była w nich potrzeba odwetu po latach niewoli i mordów. Uważa wręcz, że gdyby Powstanie nie wybuchło, walki zaczęłyby się samoczynnie na ulicach. Takim jesteśmy narodem. Ludzie chwycili za broń. I właśnie wtedy poczuli się wolni. Były: strach, ból, rany, śmierć, ale były i inne uczucia - radość, szczęśnie. Były żarty, piosenki, uśmiech i nadzieja.

8dd4dfb9b02d7a39

 

Najważniejsza w tej opowieści jest Kaja. Kaja... To powstańcze imię Cezarii Iljin. Będąc dzieckiem mieszkała na Syberii, w Dźungarii, na skraju miasteczka Zajsan, u stóp Ałtaju. Choć nazwisko Iljin miało brzmienie rosyjskie, rodzina od pokoleń była Polska. I do Polski po latach wróciła.

Ta książka nie jest o Powstaniu Warszawskim. Jest o Cezarii Iljin. O jej pogodzie życia, o odwadze, zaangażowaniu w konspirację. Powstanie owszem, stanowi centralny punkt, ale Ziółkowska-Boehm nie zapomniała, ani o dzieciństwie Kai, ani o jej starości. Dzięki temu poznajemy kobietę niezwykłą, silną i optymistycznie nastawioną do życia. Było źle? Było, ale tam gdzie zło zawsze jest i dobro. Tam gdzie strach jest i odwaga. Tam gdzie łzy potrafi być i śmiech. Tam gdzie śmierć jest i radość z każdego przeżytego dnia. To wszystko było z Kają na szlaku bojowym Wola i Satrówka. Było w kanałach i na Czerniakowie. Było w przeprawie przez Wisłę, w szpitalu polowym, w wędrówce do Wilna, w obozie NKWD w Ostaszkowie. 11c5653fb36b0068
Kaja podczas Powstania Warszawskiego była łączniczką. Jej kawalerka na Puławskiej miejscem schronienia dla hubalczyków, a także miejscem, w którym Kaja dostała na przechowanie Krzyż Virtuti Militari majora Hubala (Henryka Dobrzańskiego - człowieka, który przeszedł do legendy jako żolnierz, który nie zdjął munduru, nie złożył broni i stał się pierwszym partyzantem II wojny światowej). Historia Hubalowego krzyża jest historią wręcz nieprawdopodobną. Stał sie on dla jego opiekunki relikwią: przez pięćdziesiąt cztery lata podtrzymywał w niej nadzieję. Był jej bliższy niż jej własne odznaczenia i krzyże. Kaja krzyż Hubala nosiła zawsze przy sobie. Gdy trafiła do obozu w Ostaszkowie, polscy szewcy zrobili w obcasie jej buta skrytkę. Tak przetrwał z nią obóz i drogę powrotną do Polski. Później wędrował z nią dalej - nad grób Napoleona w Paryżu, na cmentarz polski w Monte Cassino w rocznicę niepodległości, do Castel Gandolfo na audiencję u papieża Piusa XII. Był wewnątrz piramidy Cheopsa. Leżał na kamiennym tronie w ruinach pałacu Minosa na Krecie. Kaja po raz pierwszy powiedziała o nim publicznie po projekcji filmu "Hubal". Obecnie odznaczenie znajduje się w Izbie Pamięci majora w Tomaszowie Mazowieckim.
dc83912fd64d0e77

"Kaja od Radosława" niesie w sobie wiele emocji. To ogromny hołd pamięci. Przy opisie jednego życia dostajemy "przekrój" całego wieku XX. Powrót polskiej rodziny na ziemię ojczystą, pełne marzeń lata trzydzieste, wojna, okupacyjna stolica, organizacja konspiracyjna, Powstanie Warszawskie, obóz NKWD, odbudowa Polski, komunizm, niepodległość. Jest wiele bardzo przyjemnych wątków, jak choćby opis zwierząt szlachetniejszych nieraz niż ludzie, którzy nas otaczają tu i teraz. Niestety są i te opowieści, które powinny zawstydzić teraźniejszość - Kaja przeszła gehenne wojny, a mimo wszystko nie straciła radości życia. Przeszła gehenne więzienia i obózu, a mimo wszystko kwitła w niej nadzieja. Doczekała niepodległości. Doczekała niestety też napadów, rozbojów w biały dzień i wojen politycznych. Mówi: - Ta walka partyjna w rządzie zamiast gospodarczego rządzenia Krajem jest nie do zniesienia. I dodaje: - Przeżyłam komplet "niedomagań" (...), ale nadal istnieję i to z nieuszkodzonym mózgiem.

Na koniec Aleksandra Ziółkowska-Boehm "zaserwowała" w bardzo ciekawym aneksie "Wyobrażenia na temat Syberii i Powstania Warszawskiego". Przepytała kilka osób ze Stanów Zjednoczonych, Kanady i jednego obywatela Niemiec. Wśród nich znaleźli się między innymi: gospodyni domowa, oficer Air Force, katolicki ksiądz, Indianin, pracownik firmy ubezpieczeniowej, autorka książek, profesor, członek parlamentu. Nie wszyscy posiadali wiedzę na ten temat. Niektórzy mylili Powstanie Warszawskie z powstaniem w getcie warszawskim. Po lekturze tych ostatnich kilku stron stwierdziłam, że brak ich wiedzy wcale nie jest przerażający. Przerażające jest to, że również w Polsce wiele osób egzystuje z brakiem elementarnej wiedzy z tego zakresu. Może więc, zanim Polacy pójdą zobaczyć "szeroki świat", powinni przeczytać "Kaję od Radosława"?

Aleksandra Ziółkowska-Boehm "Kaja od Radosława, czyli historia Hubalowego krzyża", Wydawnictwo: Muza, Format: 165 x 205 mm; Liczba stron: 272; Okładka: miękka; ISBN: 83-7319-975-6

Katarzyna Zarecka

Zdjęcia pochodzą z książki "Kaja od Radosława, czyli historia Hubalowego krzyża"

"Emocje mogą popychać do działania, ale nie mogą zapanować" - wywiad z Aleksandrą Ziółkowską-Boehm

Tagi: Cezaria Iljin, Kaja od Radoslawa, Hubal, krzyż, Aleksandra Ziółkowska-Boehm, świat, Warszawa, wojna, książka, recenzja, muza, wywiad,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany