Ze złudzeniami jest tak, że człowiek o nich nie wie, dopóki nie opadną z niego jak stara skóra - wywiad z Izą Sową

kzarecka

2007-11-12

sowaizabela_160O lojalności i o złudzeniach, o porównaniach, formach buntu i wizjach. O czym jeszcze? O pisaniu i nowej książce, ale to zrozumiale. To tak w telegraficznym skrócie. Chcecie zagłębić się w szczegóły? Przeczytajcie wywiad z Izą Sową. Izą, która ceni ludzi za brak efekciarstwa i twórczą uczciwość. Izą, która jest taka sama, jak ludzie, których podziwia.




Katarzyna Zarecka: - Prószyński, Autorskie, Bliskie. Można by rzec, że zmieniasz wydawnictwa jak rękawiczki. Mnie jednak zastanawia, czy to czasem nie jest, że użyję takiego sformułowania – siła przyciągania jednej osoby? Mam na myśli Elżbietę Majcherczyk.

Izabela Sowa: - Nie wiem, czy chodzi o przyciąganie. Może po prostu o lojalność. Oczywiście wobec człowieka. Lojalność wobec firm, marek i tym podobnych bzdetów zupełnie mnie nie interesuje.

Najbardziej znana z "serii owocowej" – nie drażni Cię bardzo częste przedstawianie Twojej osoby właśnie w ten sposób? Przyznaję, nawet ja tak zrobiłam. Mimo wszystko – nie irytuje Cię to? Napisałaś nową książkę, już kolejną po wspomnianej trylogii, a tu wciąż takie zaszufladkowanie. Tylko nie generalizujmy i nie tłumaczmy, że prawie każdego pisarza tak się przedstawia. Choćby: - Kapuściński, autor niezapomnianego "Cesarza". Ta "seria owocowa" trochę się za Tobą ciągnie. A przecież nie była szczytem Twoich możliwości.

Wiesz, co mnie najbardziej blokuje i spina? Samo określenie "pisarka". Uważam za pisarzy Vonneguta, Galsworthy'ego, Stasiuka czy Tokarczuk. A ja? Po prostu piszę książki, to wszystko. Jeśli zaś chodzi o serię owocową, wcale nie byłam najbardziej znaną jej autorką. Pisali tam sławniejsi: Monika Szwaja, Kasia Grochola i Janusz Wiśniewski. Mam nadzieję, że żadna z tych osób nie wstydzi się dzisiaj swojej owocowej przeszłości. Bo i nie ma czego. To była porządnie skrojona seria. Niestety w tym kraju nadal nie wypada pisać zabawnych książek. A już radość z ich lektury. Absolutnie zakazana ;-).

Znalazłam taki komentarz: - Pani Sowa, jak dla mnie, jest gdzieś między Grocholą a Masłowską. Choć zdecydowanie do tej drugiej jej bliżej... Jakbyś to skomentowała? Ja się zdziwiłam. Szczerze mówiąc, już bardziej postawiłabym twoje książki w pobliże szeregu Grocholi. A to i tak tylko wtedy, gdyby ktoś mi kazał, wrzucić Ciebie, do któregoś z tych dwóch worków.

Kibicuję Dorocie od paru lat. Uważam, że ma ogromny potencjał i to, co cenię u twórców najbardziej: uczciwość. Więc podobne porównanie dosyć mi pochlebia. Pytanie tylko, czy jest prawdziwe. I co na to sama Dorota.

I kolejny głos z tłumu: - Autorka próbuje za wszelką cenę udowodnić, że stała się prawdziwą pisarką i porzuciła pisanie komercyjnych bajeczek. Niestety ta próba jest nieudana i pani Sowa od swojego przeznaczenia, chyba nie jest w stanie uciec! Niezbyt miłe. Przejmujesz się złymi opiniami, czy, za przeproszeniem, masz to gdzieś?

Zwykle się nie przejmuję, bo unikam i tych dobrych, i tych złych. Nie czytam recenzji, nie przeglądam artykułów, nie wchodzę na fora. Oczywiście zdarzają się przecieki, jak na przykład teraz. Pytasz, co czuję? A co ty byś czuła czytając, jak to bezskutecznie usiłujesz udowodnić, że jesteś prawdziwą dziennikarką, a nie miernym pracownikiem mediów? Żył sobie jednak nie podetniemy, prawda? ;-)

I obiecany wegetarianizm. Patrząc tylko na Twoją nową książkę – jedna bohaterka ratuje chorego gołębia, drugi bohater nie jada mięsa. Patrząc nieco dalej – podałaś kiedyś w swoim felietonie link do strony Sławni Współczujący (znani ludzie podpisują się pod deklaracją, że nie założą futra naturalnego, ograniczając w ten sposób cierpienie niewinnych istot). Wegetarianizm to dla Ciebie "życie bez mięsa, zdrowie i świat wolny od okrucieństwa", czy coś więcej?

Wegetarianizm to dla mnie forma buntu wobec świata, jakiego nie akceptuję. Świata przemocy, bezdusznych korporacji i ciasnych, drucianych klatek. Kiedyś, lata temu, trafiłam na zdjęcia zwierząt z hodowli przemysłowej. Pomyślałam, że mam dość. Jednocześnie dotarło do mnie, że niczego nie zmienię. Nie rozpętam zielonej rewolucji, nie zlikwiduję wszystkich rzeźni, nie przekonam znajomych, żeby unikali McDonald's. Mogę tylko jedno: NIE BRAĆ W TYM GÓWNIE UDZIAŁU. Mogę odstawić mięso, skórzane rzeczy, naturalne futra, kosmetyki testowane na króliczych oczach. Olać cały ten cholerny system. Wysiadam, postanowiłam. I wysiadłam. Na szczęście nie ja jedna. Każdego dnia wyskakują kolejni zbuntowani. Więc może kiedyś świat się zmieni na lepsze?

To wracamy do nowej książki – "Świat szeroko zamknięty". Miałaś problemy z podjęciem decyzji dotyczącej tytułu, czy pisałaś swobodnie wiedząc już, jakie litery będą wyryte na okładce?

Pisałam sobie na luzie, święcie przekonana, że powieść będzie mieć tytuł "Maseczka z owoców sezonowych". Dopiero Adam, autor okładki zauważył, że coś mu nie pasuje. Otóż Emilia (bohaterka powieści) zupełnie nie potrafi wykorzystywać "owoców sezonowych". Nie umie chwytać nadarzających się okazji nawet po to, by się ukryć. Wtedy zaczęliśmy kombinować, co by pasowało i do książki, i do tych półotwartych drzwi. "Błękit oddalenia"? - Dobry na tomik poezji. "Ściana z widokiem"? - Za bardzo się kojarzy z fototapetą. Ostateczny tytuł to zasługa Elki Majcherczyk.

Jeszcze raz o okładce. Jej projekt wykonał Adam Świergul, artysta plastyk pochodzący z tej samej miejscowości, co Ty. Człowiek, który pracował już przy "10 minut od centrum". Miałaś wcześniej jakąś swoją wizję tej okładki, czy czekałaś na to, co zostanie Ci przedstawione?

Miewam wizje, ale nie wiem, czy by pasowały na okładkę jakiejkolwiek książki. Dlatego z ulgą powierzyłam zadanie Adamowi. Pamiętam że przeczytał "Dziesięć minut..." i podesłał mi swój obraz z rowerem. Strzał w dziesiątkę!. Po lekturze "Świata..." Adam przygotował kilka wersji drzwi. Wybrano tę najbardziej dynamiczną. Jednych będzie kusić bogactwem barw. We mnie budzi pewien niepokój, jak późne obrazy Van Gogha. Patrząc na kolorowy świat, wiem, czego boi się Emilia. I o to właśnie chodzi.

"Świat szeroko zamknięty" to jedna wielka zmiana. Postaci nie chcą się zmieniać, boją się zmieniać, zastanawiają się, czy się zmieniać, zmieniają się. Czy Ty chciałabyś coś zmienić w swoim życiu? Gdyby ktoś powiedział Ci, że umrzesz wtedy i wtedy, to chciałabyś zacząć żyć inaczej?

Zależy, ile czasu by mi zostało. Jeśli tydzień, obawiam się, że nie zdążyłabym zmienić niczego. Nawet żarówki w piwnicy.

Bolek, bohater powieści, mówi: - Szkoda życia na złudzenia. Tak sobie myślę, że każdy się łudzi. Mniej lub bardziej. Miałaś jakieś wielkie złudzenia, które następnie pogrzebałaś?

Pewnie nadal kilka noszę. Bo ze złudzeniami jest tak, że człowiek o nich nie wie, dopóki nie opadną z niego jak stara skóra. Ostatnią wylinkę przeszłam na wiosnę. Zrozumiałam wtedy, że uwalniając się z jednej szufladki od razu wpadnę w następną. Takie życie.

W Twojej książce pada wyrażenie "klub nowoczesnych niewolników". Edyta Szałek w swoim debiucie napisała zdanie "kapitalistyczne błogosławieństwo dziesięciogodzinnego dnia pracy". Z kolei Kazik z Yugotonem śpiewał: - Moi koledzy ścigają ze mną się, bo do wyścigu każdy gotów jest. Jak wygląda dzień Izy Sowy?

Który konkretnie? Bo nie ma dwóch identycznych. Regularność mnie przeraża, dlatego wiodę bardzo nieregularny tryb życia. Bez grafików, planów i stałych punktów programu. Czyli absolutne przeciwieństwo Emilii R.

Twój ulubiony polski film? Nie bez przyczyny pytam. Gdy przeczytałam fragment ze "Świata…" o Majce, Ziętku i Emilii, i doszłam do zdania: - Taka jestem dzisiaj jakaś rozchełstana, przed oczami stanęła mi słynna scena z "Misia".

Uwielbiam filmy Stanisława Barei, Krzysztofa Krauzego i Wojciecha Smarzowskiego. Wszystkich trzech podziwiam za to samo: brak efekciarstwa i twórczą uczciwość.


Świat szeroko zamknięty delikatnie uchylony - fragment nowej powieści Izy Sowy

Tagi: iza sowa, świat szeroko zamknięty, fragment powieści, książka, książki, seria owocowa, autorka, pisarka, elżbieta majcherczyk, wydawnictwo, autorskie, bliskie, prószyński, krzysztof krauze, adam świergul,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany