Witkacy w pantoflach

kzarecka

2007-11-26

witkiewicz_160O, gdyby tak żyć 300 lat. Jest lepiej. Kocham Cię strasznie, ale swoboda to wielka rzecz. To poczucie, wi Pani, że "wsio można, tolko ostorożno". Ale kocham Cię bardzo, bardzo i żałuję, i całuję, i kłuję - napisał w liście do żony Stanisław Ignacy Witkiewicz. 29 listopada na rynku pojawi się publikacja "Listy do żony". Przypominam, że to już druga część (ta obejmuje okres 1928-1931). Cała edycja planowana jest na cztery tomy. Jaki był Witkiewicz? "Wódczany demon" czy facet w pantoflach?




O książce - Drugi tom korespondencji S. I. Witkiewicza z żoną zawiera 320 listów, kartek, pocztówek i telegramów z lat 1928-1931. To niezwykły zapis codziennego życia Witkacego.
Z końcem 1928 roku wraz z matką przenosi się do zakopiańskiej willi "Olma", należącej do doktorstwa Białynickich-Birula. Właśnie tam odbywają się "orgie", czyli kontrolowane eksperymenty z peyotlem i meskaliną Mercka. Plotka o wybrykach Witkacego szybko roznosi się po Zakopanem; dla wielu mieszkańców jest on alkoholikiem, narkomanem, błaznem nakładającym maski, "wódczanym demonem", rozpustnikiem.
Nie trzeba już dzisiaj przekonywać, jak bardzo powierzchowne i płytkie były oceny karmiących się legendą Witkacego. Prezentowane "Listy do żony" stanowią na to jeden z wielu dowodów. Wyziera z nich człowiek trapiony rozmaitymi chorobami, człowiek walczący z nałogiem palenia papierosów. Wyziera z nich artysta borykający się z poważnymi kłopotami materialnymi, z trudem, przez wiele miesięcy poprawiający Nienasycenie, co i rusz ponawiający próby rozpoczęcia Nowego Życia na Wielką Skalę. Wyziera z nich wreszcie mąż wdający się w liczne romanse, także w trwały związek z Czesławą Oknińską. Bardzo utrudniało to Witkacemu dobre relacje z żoną, a jednak wciąż zapewniał ją o swojej miłości.
Wszystkie listy zostały opatrzone szczegółowymi przypisami.

Jest zdumiewające, jak bardzo Witkacy w tej korespondencji jest szczery, jak bardzo i do końca wobec żony otwarty. Bez żadnej pozy, masek, min, grymasów (...) objawia się oto czytelnikowi tych listów Witkacy nie tyle w pantoflach, co obnażony, nie w sensie ekshibicjonistycznym zresztą, lecz po prostu najbardziej intymnym.

Fragment listu z 6 maja 1931 roku
Mnie się wydaje, że w takich razach mężowie opuszczają żony, a ja nie i kocham Cię n i e z m i e n n i e, mimo wszystko. Byłoby nonsensem rujnować tak idealne małżeństwo i nie zdobyć się na więcej tolerancji. (...) Zaklinam Cię, nie rób tego głupstwa, aby psuć coś tak sztucznego i ślicznego jak nasze małżeństwo

Stanisław Ignacy Witkiewicz "Listy do żony. Tom II. 1928-1931"; Wydawnictwo: PIW; Przygotowanie do druku: Anna Micińska; Przypisy: Janusz Degler; Okładka: twarda; ISBN: 978-83-06-03064-8

KaHa

Tagi: Stanisław Ignacy Witkiewicz, Listy do żony, tom II, książka, publikacja, przypisy, witkacy, wydawnictwo, PIW, anna micińska, janusz degler, fragment,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany