Tarantula tylko dla dorosłych

kzarecka

2007-12-31

tarantula_160."Tarantula" - sam tytuł brzmi już koszmarnie (zwłaszcza dla tych, którzy cierpią na arachnofobię). Powieść, która niebawem wyjdzie nakładem wydawnictwa Prószyński to książka, w której rozpacz przenika się z perwersją. To Sade i Sartre w jednym, czyli historia kata i jego ofiary. Jak informuje wydawnictwo - tylko dla dorosłych. Prawa do ekranizacji książki autorstwa Thierry'ego Jonqueta zakupił Pedro Almodovar - bodajże najpopularniejszy hiszpański reżyser. Jonquet, francuski pisarz, twierdzi, że głównym źródłem jego inspiracji są artykuły z codzienych gazet, czyli barbarzyństwo świata, w którym żyjemy. Czy i przy "Tarantuli" natchnieniem było życie?


O książce - Kim jest piękna Ewa, z którą wzięty chirurg plastyczny, Richard Lafargue, pokazuje się na przyjęciach, a potem zamyka ją w piwnicy swej eleganckiej willi? Dlaczego Ewa czasem tak subtelnie się uśmiecha, a on wtedy z trudem ukrywa wściekłość i ból? Czemu są razem, skoro jest między nimi tyle wrogości? Jaka tajemnica mogła połączyć ze sobą tych dwoje? Dlaczego piękny tekst piosenki "The Man I Love" stał się dla nich sposobem na wyrażanie absolutnej nienawiści w najczystszej postaci?

Fragment
Pokojówka Line miała tej niedzieli wolne, w takich razach śniadanie przygotowywał Roger. Długo stukał do drzwi sypialni Lafargue’a, zanim usłyszał odpowiedź.
Richard z apetytem zjadł chrupiące bułeczki. Był w dobrym humorze, prawie radosnym. Po śniadaniu włożył dżinsy, koszulę, mokasyny i wyszedł pospacerować po ogrodzie.
Łabędzie przemierzały to wzdłuż, to wszerz niewielki staw. Kiedy Lafargue znalazł się przy kępie lilii, podpłynęły do brzegu. Rzucił im parę kawałków bułki na wodę, potem przykucnął, by ptaki mogły karmić się wprost z jego ręki.
Znów poszedł spacerem przed siebie. Kępy kwiatów ubarwiały żywymi plamami świeżo skoszoną trawę. Skierował się na sam koniec ogrodu, gdzie na długości dwudziestu metrów wciśnięty był basen. Ulicę, a także sąsiednie posesje oddzielał wysoki mur.
Richard wypalił tu papierosa, potem wrócił do domu. W kuchni zastał tacę z przygotowanym przez Rogera śniadaniem dla Ewy. W salonie włączył interkom i wrzasnął na cały głos:
– Śniadanie! Wstawaj!
Wszedł na piętro, otworzył drzwi i wszedł do apartamentu. Ewa jeszcze spała. W wielkim łożu z baldachimem jej twarz ledwie widoczna była spod kołdry, a gęste kręcone włosy tworzyły ciemną plamę na satynowej pościeli w kolorze malwy.
Lafargue usiadł na brzegu łóżka i postawił tacę na kołdrze. Zaspana Ewa ledwo umoczyła usta w szklance z sokiem pomarańczowym i ugryzła bułkę z miodem.
– Dzisiaj jest dwudziesty siódmy – powiedział Richard – to ostatnia niedziela miesiąca. Czyżbyś zapomniała?
Ewa potrząsnęła przecząco głową. Patrzyła obojętnie gdzieś w bok.
– Wyruszamy za czterdzieści pięć minut – stwierdził Richard.
Wyszedł. W salonie znowu wrzasnął interkom:
– Powiedziałem czterdzieści pięć minut! Zrozumiałaś?
Ten donośny głos spowodował, że Ewa zesztywniała.

Thierry Jonquet "Tarantula"; Wydawnictwo: Prószyński i S-ka; Tłumaczenie: Tadeusz Markowski; Format: 125 x 195 mm; Liczba stron: 128; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-7469-649-4

KaHa

Tagi: tarantula, thierry jonquet, książka, fragment, wydawnictwo prószyński, tadeusz markowski, tłumacz, pedro almodovar, ekranizacja, reżyser, sade, sartre,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany