Rozpoczynamy grę - kto chętny?

kzarecka

2008-03-20

zabawnegry_160Obcowanie z literaturą to jednocześnie gra i zabawa. Sięgając po dzieło literackie, podpisujemy pakt, ustalamy pewne reguły gry, co nie znaczy oczywiście, że nie możemy ich w trakcie lektury złamać lub odrzucić. Zdarza się również, że książka sama manipuluje uzgodnionymi zasadami - zwodzi fikcją i autentyzmem, myli tropy, odwołuje się do inteligencji, a czasem nawet cierpliwości czytelnika, języka, fikcji czy świata przedstawionego (zwłaszcza fabuły). Na koniec same książki, dzięki intertekstualnym nawiązaniom, zagadkom czy cytatom, również nie najgorzej się bawią. Anna Martuszewska, "Radosne gry". I po co więcej słów?


Fragment
Z pewnością nie jest przypadkiem, że słowo "gra" tak często pojawia się w tytułach utworów literackich. "Wielka gra" Aleksandra Rekszy i Mariana Strzeleckiego, "Gra o życie" i "Wielkie gry" Bernarda Żbika - międzywojenny cykl Adama Nasielskiego, "Gra dla bohaterów" Jacka Higginsa, "Gra" Gerarda Stephena Kinga, "Gra" Endera Orsona Scotta Carda, "Męskie gry" i "Gra na cudzym boisku" Aleksandry Marininy, "Gra o zmiennych regułach" Patricii Highsmith, "Perfidna gra" Donny Leon, "Czysta gra" Philipa K. Dicka - oto nasuwające się bardzo łatwo tytuły utworów należących do literatury popularnej. Wydaje się, że przede wszystkim mają one zachęcić czytelnika do lektury poprzez podkreślenie istnienia w świecie przedstawionym gry, ujętej dosłownie i przybierającej najczęściej oblicze walki. W adresowanym do młodzieży utworze Rekszy i Strzeleckiego gra pojawia się bezpośrednio, gdyż jego akcja dotyczy klubu sportowego i walki o mistrzostwo przez drużynę piłkarską, której sukces jest właśnie "wielką grą" na boisku. Natomiast w pozostałych wymienionych tu popularnych powieściach gra przebiega przede wszystkim między walczącymi ze sobą postaciami, często reprezentującymi jakieś przeciwstawne wartości (w kryminale więc gra toczy się między symbolem porządku i sprawiedliwości - detektywem a podłym burzycielem społecznego ładu - przestępcą; w powieści szpiegowskiej - między przedstawicielami różnych narodów lub z jednej strony reprezentantem ładu i cywilizacji współczesnej, z drugiej zaś - terroryzmu). Odbywająca się na poziomie świata przedstawionego rozgrywka jest przy tym istotnym elementem fabuły wymienionych utworów, adresowanych zwłaszcza do mężczyzn, ale także istotną cechą całej literatury popularnej, w której pojedynki na białą broń, znamienne dla romansów płaszcza i szpady, stopniowo zostały zastąpione przez intelektualne zmagania między detektywem a zbrodniarzem bądź między przedstawicielami wywiadów. Nawet miłość bywa ujmowana w tych kategoriach; jako przykład może służyć choćby Gra namiętności, dramat opracowany w XIX wieku przez Karola Frankowskiego na podstawie Matyldy Eugene'a Sue, czy - z utworów bardziej współczesnych - harlekin Sally Wenworth Gra o szczęście. Pojęcie "gra" w tym ostatnim utworze można przy tym zastosować wobec kilku wątków, gdyż bohaterka gra czy też walczy z nastawionym antyfeministycznie menedżerem klubu piłkarskiego (i oczywiście zarazem milionerem) o otrzymanie, a później o utrzymanie stanowiska fizjoterapeutki, jednocześnie zaś toczy się między nimi gra miłosna. Nie ulega przy tym wątpliwości, że literatura popularna wykorzystuje symbolikę gry przede wszystkim po to, aby zasygnalizować budzącą zainteresowanie odbiorców relację między bohaterami, którzy - szczególnie w westernie, powieści szpiegowskiej i kryminale - walczą ze sobą, reprezentując z jednej strony dobro (detektyw, "nasz" wywiadowca, dzielny kowboj czy uczciwy szeryf), z drugiej zaś zło (zbrodniarz, szpieg działający przeciwko naszemu państwu często w imię światowego terroryzmu, kowboj-przestępca). Gry te - o wartości zerowej, czyli o charakterze zdecydowanie antagonistycznym (aby zwyciężyło dobro, zło musi zostać całkowicie pokonane) - zmierzają w wymienionych odmianach literatury popularnej do zdominowania całej akcji. Układa się ona tym samym w związane z nimi, powtarzające się szeregi ukrywania się i rozpoznawania, ucieczek i pogoni oraz walk o zmiennym wyniku. Z drugiej jednak strony - ponieważ czytelnik w trakcie lektury staje się kibicem jednej z walczących stron, uczestniczy w nich wyobraźniowo - gry bohaterów stają się jego grami, do czego nam w tej książce przyjdzie jeszcze wrócić.

Anna Martuszewska "Radosne gry. O grach, zabawach literackich"; Wydawnictwo: słowo obraz/terytoria; Format: 140 x 225 mm; Liczba stron: 240; Okładka: twarda; ISBN: 978-83-7453-787-2

KaHa

Tagi: Anna Martuszewska, Radosne gry, książka, fragment, gra,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany