Nieszczęścia są jak kibice, uciekaj więc, bądź goń

kzarecka

2008-04-17

gonickroliczka_160Cywilizacyjny twór zwany babą z jajami (jak sama się o sobie wyraziła) powiedział o swojej książce: - To na pewno nie jest proza Dostojewskiego. Rozczarować się też mogą ci, którzy oczekiwali czegoś w stylu "Sonetów krymskich" Mickiewicza. Jest to książka, przy pisaniu której bardzo dobrze się bawiłam. Liczę na to, że ludzie też będą się bawić przy jej czytaniu. Pisząc, założyłam sobie, że ta książka ma śpieszyć. Chciałam też pokazać ludziom, że można śmiać się z samych siebie. W "Gonić króliczka" spotkamy więc pisarkę uciekającą przed skutkami sławy, arystokratę uciekającego przed mamusią, emerytkę z ADHD uwielbiającą lateksowe ubranka i... Sprawdźcie, kogo jeszcze powołała do życia Mariola Zaczyńska.



O książce - Jagoda Kalita ma wyjątkowego pecha. Nie dość, że zamiast pójść do przyzwoitej pracy w biurze albo w banku – napisała książkę, to w dodatku jej powieść okazała się sukcesem. Teraz dziewczyna wpadła w szpony marketingu i mediów, zaś te – jak złapią – żywej jej nie wypuszczą. A ponieważ nieszczęścia są jak kibice (chodzą stadami) na horyzoncie pojawił się mężczyzna. Nie tylko przystojny i inteligentny, jeszcze bogaty! Ale jak można marzyć o prawdziwej miłości, gdy wokół trzaskają flesze, a na ulicy czatują na ciebie paparazzi?
Media i gierki męsko-damskie, kłamstewka polityków i pokrzykiwania feministek – oto nie tylko dowcipny portret naszych czasów. To przede wszystkim pełen ciepła i humoru romans, którego nie wymyśliłaby Rodziewiczówna. Ale Mariola Zaczyńska – dlaczego nie...

Fragment
Nie! Nie! Nie! W masce powinnaś wystąpić! Masz takie wory pod oczami, że możesz z nich dawać koniom obrok! – Stylista Tito dostał niemalże spazmów, gdy tylko pochylił się nad twarzą Jagody. – To nie casting do horroru, moja droga, to program publicystyczny!... Płakałaś?
Zdegustowany pociągnął mocno nosem. Skrzywił się, jakby ugryzł cytrynę.
– ...I piłaś! Fuj! Ale jesteś przetrawiona!
– Taaak? A jeszcze rano pachniałam fiołkami. Nie wiem, jak to się stało – ponuro wysyczała Jagoda.
Dochodziła do siebie z trudem. Przebudzenie miała straszne. Szary ekran telewizora szumiał cicho, butelki po winie leżały na podłodze jak w jakiejś spelunie, a suchość w gardle przybrała rozmiar Sahary. No i ten tępy ból w skroniach. Kac gigant. Jezu! Ależ kac! Zyta wyciągnęła ją z domu siłą, w ostatniej chwili przywiozła do telewizji, ale zaraz po tym, jak oddała Jagodę w ręce Tita, od razu pobiegła na kolejne spotkanie w sprawach wydawnictwa. Wściekła jak zwykle.
W garderobie telewizyjnego studia panował ruch. Na kilku fotelach siedzieli uczestnicy różnych programów, a wizażystki uwijały się między nimi z tonami pudru i lakieru do włosów. Tito rozpaczał, ale tak, żeby przy tym jego osobisty makijaż, broń Boże, nie ucierpiał.
– Tylko mi tu nie płacz! – pokrzykiwał. – Nie znoszę łez! Wczoraj płakałem z małą dziewczynką na osiedlu. Nie mogłem się powstrzymać, wyobrażasz sobie?
– Pewnie ją rzucił jakiś pulchny amorek, który wyroś­nie na zadowolonego z siebie przystojniaka z tysiącem gotowych kłamstw na każdą okazję – pokiwała głową Jagoda.
– Och, mężczyźni to dranie! Wstrętne samce! Niewierni, niestali, pozbawieni uczuć... – Tito wzniósł oczy i zatrzepotał rzęsami.
– A ty?
– Przecież widać, że moja kobieca część natury wzięła górę! Nie pytaj głupio. Dziewczęta, więcej podkładu, więcej podkładu, trzeba ją ratować... – Szalał między lustrem a szufladami pełnymi kosmetyków. – Zrobię cię jednak na bóstwo, tylko niech cię dobrze oświetlą.
– Jesteś kochany. Ale jest mi wszystko jedno. – Jagoda beznamiętnie spojrzała na swoje odbicie.
Kompletnie nie wiedziała, jak sobie poradzi w studiu. Nie cierpiała publicznych wystąpień. A czekał na nią ten pacan Nyrek, krytyk od siedmiu boleści. Facet, któremu nigdy nic się nie podoba. W środowisku literackim miał opinię kretyna i nikt nie wiedział, dlaczego od lat jest ulubieńcem mediów. Szczególnie lansowała go telewizja.
Tito spojrzał po raz ostatni na swoje dzieło. Był bardzo zadowolony.
– Jak ja kocham tę robotę! Jeszcze pięć minut temu byłaś żywym trupem. Wy, kobiety, kompletnie nie potraficie o siebie dbać!

Mariola Zaczyńska "Gonić króliczka"; Wydawnictwo: Red Horse; Format: 125 x 195 mm; Liczba stron: 256; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-60504-30-7

KaHa

Tagi: Mariola Zaczyńska, Gonić króliczka, książka, fragment,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany