Całun z Oviedo - możliwe?

kzarecka

2008-05-30

calunzoviedo_160Dzisiaj na polskim rynku pojawiają się dwie doskonałe książki - wspomniani już "Krwiopijcy" Christophera Moore'a i "Całun z Oviedo" - trzecia wspólna powieść autorów: Leonardo Foglia i David Richards. Bestseller w Hiszpanii, Brazylii, Meksyku i całej Ameryce Południowej. Czy u nas też ma szansę powtórzyć sukces? Oby! "Całun..." (z genialną okładką!) powienien przypaść do gustu miłośnikom "Dziecka Rosmary" i "Kodu Leonarda da Vinci". Czy próba sklonowania Chrystusa poprzez wykorzystanie DNA z cennej relikwii jest możliwa? Co przyniesie eksperyment genetyczny, który przywołuje siły dobra i zła? Czy współczesna dziewica może... Za dużo pytań. Sięgnijcie po tę książkę, oddajcie się jej. Tak po prostu.

O książce - Osiemdziesięcioletni ksiądz, strażnik całunu w katedrze w Oviedo, który okrywał głowę umierającego Chrystusa, zostaje odnaleziony martwy. Śmierć wygląda na naturalną, więc nikt nie zauważa, że relikwia została sprofanowana.
Osiem lat później w Bostonie, Hannah, dziewiętnastoletnia kelnerka, decyduje się zostać zastępczą matką. Akceptuje warunki pośredniczącej agencji i poznaje jej klientów – przyszłych rodziców. Hannah przechodzi pomyślnie zapłodnienie in vitro i okres ciąży spędza w charyzmatycznym domu Whitfieldów. Jednak różne zdarzenia i sytuacje budzą jej podejrzenia. Wspólnie z nowym przyjacielem z przerażeniem odkrywa, że stała się ofiarą strasznego eksperymentu, związanego z zabójstwem księdza z Oviedo i profanacją całunu.

Znakomity współczesny thriller trzymający w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, a jednocześnie świetne psychologiczne studium młodej dziewczyny i budzącego się w niej silnego uczucia macierzyńskiej miłości.

O całunie - Całun z Oviedo, nazywany częściej Chustą z Oviedo, to lniane płótno o wymiarach 84×53 cm, przechowywane i pilnie strzeżone od IX wieku w skarbcu Katedry Oviedo, w Hiszpanii jako najcenniejsza relikwia. Według tradycji chustą zawinięto w grobie głowę Chrystusa, o czym mówią ewangelie Łukasza, Mateusza, Marka i Jana. Badania krwi przeprowadzone na Całunie Turyńskim, w który zawinięte było ciało Chrystusa, i na chuście, wskazywały, że są to ślady tej samej krwi grupy AB, a obie tkaniny pochodzą z I wieku.
"Po ukrzyżowaniu materia pozostawała w Palestynie aż do roku 614, kiedy Persowie zaatakowali i podbili Jerozolimę. Dla bezpieczeństwa przeniesiono ją potajemnie do egipskiej Aleksandrii, a kiedy Persowie napadli z kolei na Aleksandrię, tkaninę zamkniętą w relikwiarzu przewieziono przez Afrykę Północną aż do Hiszpanii.
Około roku 718 umieszczono ją w Toledo, lecz wkrótce ponownie została przewieziona na północ – w ten sposób uchroniono ją przed niechybnym zniszczeniem przez najeżdżających półwysep Arabów – i ukryta w jaskini niedaleko Oviedo. Po pewnym czasie zbudowano dla niej specjalną kaplicę, zwaną Camara Santa."

Fragment
Dlaczego zawsze musi być taki zgrzyt, zastanawiała się Hannah. W świecie Ruth nie istniało coś takiego jak "dziękuję" albo "jak to miło z twojej strony". Każdemu uczynkowi towarzyszył jakiś ukryty motyw. Ludzie albo próbowali wziąć ją na litość, albo zamydlić jej oczy. Nikt nic nie robił ot, tak po prostu. Wszyscy mieli swoje określone powody.
Ruth uniosła filiżankę do warg i siorbnęła głośno.
– O której wróciłaś wczoraj z jadłodajni?
– O tej, co zwykle. Jakiś kwadrans po północy.
– I wstałaś o pierwszym brzasku? – Znów spojrzenie z ukosa. – Czemu mi nie powiesz, o co chodzi?
– O nic, ciociu Ruth, słowo!
O nic – po za tym, że tydzień temu zadzwoniła do „Partnerstwa w rodzicielstwie”. Pani, która odebrała telefon, powiedziała, że wyśle jej kilka broszur informacyjnych, a Hannah bez zastanowienia podała jej adres Ritterów. Dopiero później uświadomiła sobie, że powinna była podać adres jadłodajni.
– Jak długo mieszkasz w tym domu i korzystasz z naszej gościnności – nie omieszkała przypomnieć jej Ruth – nie ma mowy o żadnych sekretach.
Jeśli firmowa koperta z "Partnerstwa w rodzicielstwie" ma na sobie takie same serduszka i niemowlęta jak ogłoszenie, Hannah musiałaby się gęsto tłumaczyć. Tak więc co ranka przez cały tydzień wstawała wcześnie, aby w porę przejąc pocztę. Jak dotąd jednak nie dostała żadnego listu.
Dziewczęta w jej wieku powinny raczej myśleć o chłopaku i o tym, że pewnego dnia wyjdą za mąż i założą własną rodzinę. Zatem dlaczego pomysł, by urodzić dziecko dla bezdzietnej pary, tak bardzo przemówił jej do wyobraźni? Hannie przyszło do głowy jedynie tyle, że musi to mieć coś wspólnego z jej matką. Matka należała do tych, co to dzielą się ostatnią koszulą, i wierzyła, że pomoc ludziom, którym powiodło się gorzej, należy do podstawowych obowiązków człowieka. "Ilekroć zaczynasz tonąć we własnych problemach – mawiała – to znak, iż najwyższy czas pomyśleć o kimś innym." Ta lekcja wyryła się bardzo wyraźnie w pamięci Hanny, choć niestety łagodny głos matki słyszała w myślach słabiej niż kiedyś.

Leonardo Foglia, David Richards "Całun z Oviedo"; Wydawnictwo: Philip Wilson; Format: 135 x 205 mm; Liczba stron: 292; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-7236-227-8

KaHa

Tagi: Leonardo Foglia, David Richards, Całun z Oviedo, książka, fragment, kod leonarda da vinci,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany