Męska sprawa między człowiekiem a Bogiem

kzarecka

2008-06-05

meskasprawa_160_01"Męską sprawę" wydawca wychwala następująco: - Marek Kędzierski (oczywiście autor) stworzył fabułę w stylu Ludluma i Forsytha, wypełnioną wartką akcją i pełnokrwistymi bohaterami. "Męska sprawa" jest literaturą sensacyjną najwyższej próby. No proszę, zachęcająco. Podobno przebaczenie bywa pustym słowem. Czy główny bohater - zabójca perfekcyjnie wyszkolony, jest w stanie przebaczyć i rozpocząć nowe życie? Wychodzi na to, że nie. Wychodzi na to, że najpierw musi polać się krew. I to tu - na polskiej ziemi.




O książce - Adam jest kimś więcej niż zabójcą - szkolili go Polacy, Sowieci, Amerykanie. Widział dzieci zabijane w Afganistanie i najczarniejszą stronę Afryki. Po otrzymaniu gwarancji nietykalności wraca do Polski, gdzie ma szansę na nowe życie... albo wyrównanie starych porachunków. Zna swoje krzywdy. Łatwiej mu zabić, niż splunąć.

Fragment
Popijawa rozwijała się w najlepsze, gdy Tadek Gawlik i reszta gości usłyszeli natrętne walenie do drzwi. Spojrzeli po sobie zaskoczeni. Wypili sporo, fakt, ale wciąż jeszcze mieli kontakt z rzeczywistością.
– Nie otwieraj, Tadziu. Może to mendy – zasugerował bełkotliwie Jasiu Gruchała.
– E, tam. Wczoraj dzielnicowy był, to gdzie mendy? Idę, zobaczę co za cholera – powiedział podnosząc się, i chwiejnym krokiem ruszył do drzwi. Kurczowo trzymając się klamki, przyglądał się przez chwilę przybyłym, a następnie odwrócił się do współbiesiadników z rozjaśnioną twarzą.
– O, kurwa, wojsko! – uśmiechnął się radośnie. – Ja już byłem w wojsku, ale mogę iść jeszcze raz – zabełkotał.
– Czy tu mieszka obywatel Adam Gawlik? – spytał ostro dowódca patrolu.
Nie miał ochoty na żarty, szczególnie w wykonaniu jakiegoś menela, który ledwie trzymał się na nogach.
– A bo co? A kto pyta? A jak mieszka, to co? – wypytywał Tadziu, bełkocząc z lekka.
– Plutonowy Wojcieszak – zasalutował służbiście dowódca patrolu, uświadamiając sobie po niewczasie, że jego rozmówca ledwie trzyma się na nogach. – Adam Gawlik nie stawił się w jednostce w celu odbycia służby wojskowej.
Tadziu ponownie odwrócił się do towarzyszy. Zachwiał się, lecz w porę złapał oburącz za futrynę i krzyknął radośnie:
– Kurwa, Adaś wojsko w chuja robi! Ale jaja! – ucieszył się szczerze. – Moja krew!
– To trzeba opić. Chodź, Tadziu – odkrzyknął Jasiu.
Gospodarz z niemałym trudem odwrócił się z powrotem w stronę żołnierzy.
– Adaś jest w szpitalu wojskowym. Jego dupa tam leży. Dostała wpierdol, czy jak. Idźcie do szpitala – powiedział i bezceremonialnie zamknął żołnierzom drzwi przed nosem.
Żołnierze spojrzeli po sobie, zaskoczeni.
– Idziemy! – zakomenderował plutonowy, uznając, że dalsza ich tu obecność mija się z celem.

Z oddziału chirurgicznego wyszedł lekarz. Matka Basi poderwała się na równe nogi, patrząc na niego z nadzieją.
– Panie doktorze, co z moją córką? Będzie żyła? – zapytała błagalnym głosem.
– To nikt pani nie powiedział? – spojrzał na nią zdziwiony lekarz. – Idźcie załatwiać pogrzeb. Już po wszystkim. Pewnie już zawieźli ją do kostnicy.
Anna Roszak nie rozumiała jego słów.
Stała z otwartymi ustami, odprowadzając go wzrokiem, a po chwili z jej piersi wydarł się straszliwy krzyk rozpaczy. Tak potrafi krzyczeć tylko matka, która straciła jedyne, ukochane dziecko. Adam stał oniemiały, nie mógł wykonać żadnego ruchu. Rzeczywistość zmętniała, czas zwolnił bieg.
Obok przeszła pielęgniarka.
Salowa płukała w wiadrze szmatę do podłogi.
Po chwili usłyszał głos, dochodzący do niego niczym z zaświatów.
– Obywatel Adam Gawlik?
Machinalnie pokiwał głową. W tej chwili wykonałby ten gest nawet gdyby zapytano go, czy jest Adolfem Hitlerem.
– Pójdziecie z nami.
Żołnierze wzięli go pod ręce i zabrali do wojskowego gazika. Powłócząc nogami, posłusznie pozwolił się prowadzić. Nie stawiał żadnego oporu. Zupełnie nie obchodziło go, co się dzieje, ani gdzie zabierają go ci ludzie. Nic go nie obchodziło poza tymi kilkoma słowami, które właśnie usłyszał.

Marek Kędzierski "Męska sprawa"; Wydawnictwo: Red Horse; Format: 125 x 195 mm; Liczba stron: 536; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-60504-46-8

KaHa

Tagi: Marek Kędzierski, Męska sprawa, książka, fragment, ludlum,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany