"Dzisiejsze dzieci są jak zwierzęta"

kzarecka

2008-06-12

ofiary_lata_160Dzisiejsze dzieci są jak zwierzęta - mówi bohaterka książki "Ofiary lata". I zaraz dodaje: - Ze wszystkich na świecie małych bestii - siejących postrach bohaterów gazetowych nagłówków, mój przyjaciel Kyle był najsłynniejszy. A ja byłam tam razem z nim. Kochałam go. Niech pan usiądzie dobrze, panie doktorze, opowiem panu wszystko. Najwyższy czas, by świat dowiedział się prawdy. Do napisania powieści, autorkę - Camillę Way, zainspirowało morderstwo popełnione przez dziesięciolatków. Pietnaście lat temu te wydarzenie wstrząsnęło nie tylko całą Wielką Brytanią, ale i wieloma innymi krajami. Rozboje, walki, gwałty, morderstwa - to już nie tylko "rezerwacja" dla dorosłych.


O książce - Autorka porównuje swoją książkę z Władcą much. Książka dotyka spraw, które trapią cały współczesny świat. Ukazuje emocje i uczucia dziecka, które nie ma skrupułów, by zabijać, a jednocześnie uważane jest za empatyczną i kruchą istotę. Usiłuje nakreślić "profil mordercy", o którym tak często można usłyszeć, że "to przecież było dobre dziecko".

Fragment
Wprowadziliśmy się na Myre Street w 1986. Pamiętam, że wstydziłam się z powodu naszych gównianych mebli. Przedstawialiśmy sobą niepozostawiający żadnej wątpliwości obraz totalnie spłukanej rodziny kolorowych - bez nocnika, by się wyszczać - gdy wnosiliśmy to wszystko własnymi rękami. Jakże byliśmy żałośni z naszą brązową wersalką w kwiaty i badziewnym telewizorem, wywalający to wszystko na środek ulicy. Obciachu dodawał przechodzony pulowerek ojca, moje siostry w mini i cioteczka Jam w sari. Chryste, koszmar! Wiedziałam, że wszyscy sąsiedzi patrzą z okien. WIEDZIAŁAM, że mówią:
- Pod trzydziestkę szóstkę wprowadza się nowa rodzina, mój drogi. Azjaci, widać po rzeczach. Nie próbuj nawet wyobrazić sobie ich wersalki!
Byłam pewna, że za którąś z firanek ktoś nabija się z mojej fryzury.
Siedziałam na krawężniku za kupą złomu, jaką był nasz samochód, i marzyłam, by mój brat Push upuścił sobie tapczan na nogi, podczas gdy te wielkopańskie pieprzone południowolondyńskie chałupy górowały drwiąco nad rządkiem naszych komunalnych domków jak gnoje, którzy znęcają się nad młodszymi na szkolnym boisku. Patrzyłam, jak członkowie mojej rodziny łażą bezładnie tam i z powrotem, niosąc kartonowe pudła, które zawierały całe nasze życie, i odwróciłam się akurat w momencie, kiedy Kyle wychodził ze swojej bramy.
Dom numer 33 przy Myre Street. Jaskinia potworów. Wielkie czarne okna i obłażąca farba ze ścian, rulon dywanu gnijący na zewnątrz w pleniących się chaszczach. Ci goście z gazety musieli być wniebowzięci, gdy zobaczyli po raz pierwszy to całe kino - miejsce mające wypisane słowo "groza" wszędzie, gdziekolwiek spojrzeć.
Co pomyślałam o Kyle'u tego pierwszego dnia? Niezbyt wiele. Tyle tylko, że głupio wygląda. Panował ukrop, a on był w kurtce zapiętej pod chudą, ptasią szyję. I miał za krótkie spodnie. Poszedł w swoją stronę, nie spojrzawszy na nikogo z nas, ale to wtedy widziałam go po raz pierwszy, pamiętam. Poszedł w swoją stronę i nie widywałam go potem, aż do dnia, kiedy zaczęłam chodzić do szkoły.
Najciekawsze jest to, że wszyscy uważają tę historię za horror ("Wypadki". "Cała prawda o morderstwach w kopalni!"). Bo dla mnie to była codzienność. Kromka z masłem. Tak wyglądało moje życie. Wie pan, o czym mówię? Stało się. Sprawy potoczyły się nie tak. Dobra, sprawy potoczyły się bardzo, bardzo nie tak. Ale byliśmy wtedy tylko dziećmi - ja, Kyle i Denis - zwykłymi dziećmi szwendającymi się po okolicy. Dlatego po tych wszystkich pytaniach - tych wszystkich: "co?", "dlaczego?", "jak?" i "kiedy?", po szoku i przychodzeniu do siebie po tym, co się stało - jestem po prostu sobą, tu i teraz, pozbawiona jedynie wszystkiego, co miałam do tej pory.

Camilla Way "Ofiary lata"; Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnosląskie; Tłumaczenie: Beata Misiek; Format: 135 x 205; Liczba stron: 135; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-245-8618-9

KaHa

Tagi: Camilla Way, Ofiary lata, książka, fragment, morderstwo,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany