Rykoszetem... - Agnieszka Graff

dgajda

2008-07-08

rykoszetem_160W świadomości wielu z nas zakorzeniły się nazwiska osób, które jednoznacznie kojarzą się z postępem ideowym. Z pewnością do tego grona należy jedna z najsłynniejszych polskich reformatorek życia społecznego – Agnieszka Graff. Feministka, tłumaczka, zadebiutowała kilka lat temu rewolucyjnym zbiorkiem wykładów pod tytułem "Świat bez kobiet, czyli płeć w życiu publicznym". Książka ta wyrosła z zainteresowania autorki sprawą kobiet, które jej zdaniem nie są traktowane jako pełnoprawne obywatelki naszego kraju. Oczywiście buntownicze nastawienie sprawiło, że Agnieszka Graff usilnie zgłębiała tę problematykę, czego dowodem jest szereg esejów, referatów i okazjonalnych wstąpień.


W marcu 2008 roku nakładem wydawnictwa W.A.B ukazała się druga publikacja autorki, nazwana dość przewrotnie - "Rykoszetem, czyli rzecz o płci, seksualności i narodzie". Tytuł książki od razu sugeruje przewrót, reformę. Czytelnik, który sięgnie po "Rykoszetem..." przekona się, że rzeczywiście tak jest, bo autorka poddaje nam środek, który ma uśmierzyć bolączki związane ze stereotypowym i nacjonalistycznym myśleniem Polaków.

Badaczka bezlitośnie rozprawia się z prawie wszystkimi zagadnieniami, które są obecne w naszym życiu. Bardzo często wstydzimy się mówić o własnej seksualności, problemach związanych z zachwianiami tożsamości, a gdy ingeruje w to Państwo, otrzymujemy mieszankę wybuchową, której eksplozję należałoby, jak najszybciej zatuszować. Najwyraźniej Agnieszka Graff nie należy do osób, które uważają, że zamknięcie ust ludziom, chcącym opowiedzieć o swoich problemach, jest jedynym rozwiązaniem. Publicystka obrała odmienną drogę – przeprowadza wywiady środowiskowe, indaguje znajomych, bliskich, a później pisze o swoich spostrzeżeniach. Czy nie jest to najlepsza droga to stworzenia rzetelnego reportażu ?

"Rykoszetem, czyli rzecz o płci, seksualności i narodzie" to wszechstronna publikacja, rzucająca światło na tematy, które nieustannie spycha się na bocznicę. Krzyczące z okładek polskich pism hasła mające "zbawić rzeczywistość", toną w oceanie dziennikarskiej miernoty. Ta książka ma być niejako przewodnikiem po tym, co dla każdego Polaka winno być ważne. Agnieszka Graff nie boi się poruszać bo bardzo grząskim gruncie, zdaje sobie sprawę, że granica między moralizatorstwem a kulturalną eksplikacją swojego światopoglądu jest bardzo wątła. Autorce udaje się zręcznie obłaskawić nawet najbardziej radykalne myśli, okrasić je nutą swojskości i wyprawić w wędrówkę w świat. Owa przystępność i klarowność przekazu, o której piszę między wierszami, to podstawowa zaleta "Rykoszetem...".

Umiejscowienie kobiet w naszym społeczeństwie jest niedopuszczalne. Patriarchat nie lubi odstępstw od normy, zmian ugruntowanych zachować, bo przecież inność rodzi zło. Dopóki kobiety obierają kartofle i smażą każdego ranka jajecznice dla swoich mężów – wszystko jest w porządku. Niepokój budzą ambicje – chęć zmian, wpływania na decyzje, które podejmuje się w państwie. Wówczas ich zdanie traktuje się z przymrużeniem oka. Wielu polityków oficjalnie przyznaje się, że poglądy kobiet zmieniają się równie często, jak kolor ich paznokci.... Polka podejmująca jakieś działania, spotyka się z zarzutem zaniedbywania rodziny, obowiązków domowych, nazywana jest niedobrą matką, etc. Wszelkie formy aktywności spotykają się z atakiem i ogólnospołeczną niechęcią. Agnieszka Graff w swoim ideowym manifeście usiłuje wyłuszczyć najważniejsze przyzwyczajenia, irracjonalne stereotypy, z którymi powinniśmy walczyć. Nie chwytajmy za szpady, podejmijmy kulturalny i przemyślany dyskurs, być może razem uda nam się wpłynąć na garstkę zacietrzewionych osób.

Polska prawica zaciera ręce na wieść o postępującym od kilkunastu lat zaniku tolerancji wobec osób o odmiennej orientacji seksualnej i zapominaniu o prawach kobiet. Wbrew ich zdaniu nie można łączyć tego ze słabością polskiego ruchu emancypacyjnego. Agnieszka Graff pisze, że spowodowane jest to zbyt dużą nagonką na środowiska homoseksualne, które krytykowane są przez silne i bardzo krzykliwe ugrupowanie.

Zdecydowaną większość tekstów zawartych w "Rykoszetem, czyli rzecz o płci, seksualności i narodzie" Agnieszka Graff popełniła, gdy na arenie politycznej gościł iście egzotyczny tercet - PiS, Samoobrona, LPR. Niecodzienne zachowania, silne prawicowe poglądy tych ugrupowań, zainspirowały członkinię "Krytyki politycznej" do zabrania głosu w sprawie kondycji naszego państwa. Rozrachunek z rzeczywistością okazuje się bolesny dla obu stron.

Retoryka konserwatystów przez znaczną część rodaków – przede wszystkim popleczników braci Kaczyńskich, a także ultrasowskich słuchaczy Radia Maryja – uznawana jest za jedyną słuszną drogę do zbawienia naszego państwa. Szereg inwektyw, niedorzeczności, nieprzyzwoitych haseł, obelg, na stale zakorzenił się w języku tych polityków. Agnieszka Graff stara się eksplikować najbardziej horrendalne wypowiedzi "kaczystów", wzbogacając je zjadliwym, odautorskim komentarzem. Autorka dostrzega niepokojącą paralelę między mową PiS-owców a językiem ugrupowań komunistycznych. Obecnie powiela się podobne techniki mające na celu wzbudzić wśród rodaków strach i konieczność podporządkowania się władzy.

Działaczka pisząc tę książkę, "oswajała rosnące w niej od lat poczucie bezradności i gniewu wobec zalewającej nasz kraj fali prawicowego fanatyzmu". Polityka prawicy partii to polityka patriarchatu. Rażąca niechęć wobec kobiet, której świadectwo dają na każdym kroku piewcy myśli Braci Rządzących, budzi zażenowanie i strach. Graff zastanawia się, dlaczego tak wielu Polaków nie podejmuje próby rekonstrukcji systemu wartości i wprowadzenia doń kilku zasadniczych zmian. Publicystka doskonale wie, że mentalność i poglądy zachowawczego stronnictwa, silnie ukorzeniły się w myśli wielu krajan. Kobietę, traktuje się w naszym państwie, jak zaprogramowaną do wypełniania danej misji maszynę. Polki zmuszone są być idealnymi matkami, córkami, siostrami, żonami i kochankami. Oczywiście winny spełniać wszystkie kryteria, aby mogły zostać uznane za idealne w każdej z tych ról. Ówczesny nie przewiduje dla nich alternatywnych działań. W naszej kulturze nastąpiła gloryfikacja macierzyństwa, które jest swoistym ukoronowaniem życia kobiety. Nie wiąże się to bynajmniej z szacunkiem i tolerowaniem matek, skądże ! To tylko tak zwana bezpieczna polityka – sprawdzona przez potomnych "klatka dla kobiet", która muszą odgrywać mało innowacyjne role społeczne.

Agnieszka Graff włożyła ogrom siły i pracy, aby stworzyć doskonałą i bardzo przekrojową książkę eseistyczną. Rozprawa dotycząca narodu, płci, a także tożsamości Polaków rozpatrywana zostaje tutaj na wielu płaszczyznach. Badaczka analizuje wypowiedzi polityków, programy partii, artykuły pojawiające się w największych polskich periodykach, a nawet ich okładki. Porusza temat drażniący, skazujący wielu śmiałków na społeczny ostracyzm. Chylę czoła przed autorką i rekomenduję wszystkim potencjalnym czytelnikom, a takich z pewnością znajdzie się wielu.

Agnieszka Graff "Rykoszetem. Rzecz o płci, seksualności i narodzie"; Wydawnictwo: W.A.B.; Format: 123 x 195 mm; Liczba stron: 264; Okąłdka: miękka; ISBN: 978-83-7414-401-8

Damian Gajda

Tagi: Agnieszka Graff, Rykoszetem, Rzecz o płci, seksualności i narodzie, książka, feminizm,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany