Zachowajcie spokój

kzarecka

2008-07-16

epidemieizarazy_160Siedmiu mężczyzn: Andrzej Pilipiuk, Jacek Komuda, Rafał Dębski, Jakub Ćwiek, Paweł Siedlar, Tomasz Duszyński, Michał Cholewa, i jedna kobieta: Anna Kańtoch, zabiorą was w świat pełen grozy, strachu i walki o przeżycie. "Epidemie i zarazy" to opowiadania, po lekturze których zaczniecie myśleć o szansie przeżycia pandemii. Uważacie, ze zdarzają się stosunkowo rzadko? Być może. Co jednak, jeśli się zdarzą? Czy przetrwają tylko niezniszczalne karaluchy?



O książce - Jak 1 : 13 000 000? Przyznaj, często rozważasz prawdopodobieństwo trafienia szóstki w totka... A myślałeś o szansie przeżycia pandemii?
Tak czy nie, graj w co chcesz. Póki możesz. Bo choć epidemie zdarzają się osobliwie rzadko, skąd pewność, że w którymś z laboratoriów, w oczach lekarza wpatrzonego w okular mikroskopu, nie pojawiło się właśnie przerażenie…
To opowiadania pełne grozy. Zarażają obrazami świata żywych trupów, kadzielnic, masek, kordonów, wymarłych miast i koszmarów wywoływanych śmiertelnie zjadliwym wirusem ludzkiej nienawiści.
Obserwuj nie tylko ludzi. Również szczury, nieodłącznych towarzyszy zarazy. Ale uprzedzamy - po lekturze tej antologii, bał się będziesz choćby cienia łysego ogona…
Nie trać jednak wiary. Bo choć lekarstwa wciąż brak, rządy i naukowcy robią, co w ich mocy. Jak będzie trzeba, o ratunek poproszą nawet diabła. Bez paniki zatem! Noście maski. Myjcie ręce. Zachowajcie spokój.
I pamiętajcie: wojsko ma rozkaz strzelać do każdego, kto przekroczy kordon sanitarny!


epidemie1_420

Fragment "Parowozu" Andrzeja Pilipiuka
Spojrzał na dziwaczny zegarek. W tym momencie przed stację podjechała emka. Wyskoczyli z niej trzej milicjanci i jeszcze ubek w skórzanej kurtce. Zaraz pojawił się drugi pojazd.

– No i co tam, obywatelu Nowak? – dowódca patrolu zagadnął zawiadowcę. – Co to za cudak?
– Cholera go wie. Przyjechał czymś dziwnym, sprecha po niemiecku i ciekłego sodu mu się zachciewa...
– Na ja... Heil Hitler! – Ubek wyrzucił ramię w dobrze zapamiętanym geście.
Przybysz zmałpował go natychmiast.
– Heil Schickelgruber! – wrzasnął służbiście. – Sprechen Sie deutsch?
– Kurde. – Dowódca miał głupią minę. – Skąd to ścierwo się tu wzięło? Sześć lat od wojny mija.
– Ich brauche chlodzifo! Sód, bystro, ferstejen? Der Reaktor ist zu warm...
Ubek zamachnął się i wyrżnął przybysza kułakiem w gębę.
- Jarecki, ściągnij resztę chłopaków - rzucił podwładnemu. - Tu się dzieje coś dziwnego.
- Może to prowokacja, a może góra nas sprawdza -podsunął dowódca.
- Cholera wie. Obywatelu Nowak - zwrócił się do kolejarza - umiecie prowadzić lokomotywę?- Tak jest. Ale takiej jeszczem nie widział...
- Wskakujcie do kiosku, trza ją gdzieś przetoczyć, coby nie stała na widoku. A tego pajaca w kajdanki i na UB do Kielc. Niech go sobie generał Orliński wyjaśnia...
Zawiadowca wdrapał się do wnętrza pojazdu.
- O ty w mordę... - wykrztusił, patrząc na dziesiątki zegarów opisanych po niemiecku.
- Poradzicie sobie? - Major wcisnął się za nim.
- Dziwne to jakieś... Gdzie jest palenisko? Gdzie węgiel?
- Może to spalinowa?

epidemie2_420
Ilustracje - Przemysław Wolny (źródło: Fabryka.pl)

Andrzej Pilipiuk, Jacek Komuda, Rafał Dębski, Jakub Ćwiek, Paweł Siedlar, Tomasz Duszyński, Michał Cholewa, Anna Kańtoch "Epidemie i zarazy"; Wydawnictwo: Fabryka Słów; Format:125 x 195 mm; Liczba stron: 528; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-7574-048-6

KaHa

Tagi: Epidemie i zarazy, opowiadania, andrzej pilipiuk, parowóz, fragment,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany