Seksowna mamuśka

kzarecka

2008-07-24

seksownamamuska_160Pojawiła się u nas książka, którą opatrzono tytułem "Seksowna mamuśka, czyli jak przejść przez macierzyństwo na wysokich obcasach". Jest tam oczywiście wiele rad i tak zwane "dobre wiadomości". I podobno najlepszą jest owa: - Jesteś zbyt seksowna, by jeździć kombi. I teraz będę bronić - sama uważałam, że samochody kombi są przookrutnie paskudne. Zmieniłam jednak zdanie i kilkoma wcale, ale to wcale!, nie wstydziłabym się jeździć. Z drugiej strony - ciekawe jakie auta ktoś miał na myśli? Sportowe? Hm... Tylko jak tam zmieścić fotelik dla dziecka, wózek, przenośne łózeczko (jeśli wybieramy się dalej), zabawki, akcesoria itd. Dodajmy do tego jeszcze choćby torbę mamusi. Mam dziwne wrażenie, że już lepiej wyglądałby stary, załadowany Fiat 126 p niż sportowe cacko... z bagażnikiem na dachu. Poza tym "drobiazgiem" publikacja bardzo przyjemna w czytaniu.

O książce - Jest XXI wiek i fakt, że zostałaś mamą nie oznacza, że musisz założyć worek pokutny i zamienić wizerunek niezłej babki, na babulca z dzieckiem w jednej ręce i siatą ziemniaków w drugiej. Wręcz przeciwnie. Popatrz na siebie, jesteś seksowną mamuśką. Troszcz się o swoje pociechy - dowiedz się co będzie najlepsze dla ich zdrowia i samopoczucia, ale nie zapominaj o sobie. Szukasz książki, która uczciwie powie Ci, jak przetrwać w szczęściu i zdrowiu (również psychicznym) dziewięć dłuuuugich miesięcy ciąży? Potrzebne ci porady jak przygotować się do cudownego okresu macierzyństwa (termin trwania bliżej nieokreślony)? A jednocześnie potrzebujesz silnego wsparcia, dzięki któremu nie zapomnisz, że jesteś nie tylko matką ale również piękną kobietą, która ma prawo realizować swoje marzenia? Dobra wiadomość - trafiłaś w dziesiątkę.

Nikt nie jest gotowy na macierzyństwo
* Bądź aktywna przez całą ciążę, choć czasem może Ci się nie chcieć,
* Odżywiaj się zdrowo i smacznie – unikaj fanatyzmu w tej kwestii,
* Dowiedz się, co warto przeczytać i pooglądać o ciąży i macierzyństwie,
* Rozsądnie rozpieszczaj swoje dziecko i sama pozwól się rozpieszczać,
* Sprawdź, czym może Cię zaskoczyć albo przerazić Twoja pociecha,
* Znajdź czas dla siebie i naucz się go wykorzystywać co do minuty.

Fragment
Wiem, że to herezja (a 165 milionów dolarów rocznej sprzedaży może tu świadczyć przeciwko mnie), ale naprawdę nie wierzę w to, że odtwarzanie dziecku, które znajduje się jeszcze w brzuchu mamy lub w żłobku, kilku taśm z muzyką wpłynie w znaczący sposób na jego inteligencję. Gdy Lulu miała dwa latka, mój genialny i sprytny przyjaciel czekał właśnie na narodziny swojego pierwszego dziecka, przekonany o tym, że jeśli codziennie będzie odtwarzał dziecku (znajdującemu się jeszcze w łonie matki) muzykę klasyczną, potomek będzie mówił pełnymi zdaniami, jeszcze zanim skończy roczek. Jako matka dwulatki, mogę stwierdzić, że magia mowy traci nieco swój urok, gdy dziecię opanuje słowa, takie jak:
Nie! Nie będę! i Nie możesz mi kazać! Wtedy zaczniesz się zastanawiać, do czego tak bardzo się spieszyłaś.
Jednak mój przyjaciel uparcie poddawał dziecko działaniu muzyki symfonicznej przez cały okres ciąży (choć wydaje mi się, że — w celu podwyższenia ilorazu inteligencji przyszłego potomka — mógł raczej poszukać odpowiedniej dawczyni drugiej połowy materiału genetycznego, jako że matka dziecka była — jakby to delikatnie powiedzieć? — kompletną idiotką). Teraz dzieciak ma osiem lat i mnóstwo uroku, ale dzięki Bogu geniuszem nie został. Nie zaczął też mówić wcześniej od rówieśników.
Oczywiście rozumiem chęć wspomożenia wczesnego rozwoju dziecka, ale wszystkie te nowe produkty, które mają zwiększać jego inteligencję, sprawiają, że zastanawiam się, czy nie ma czegoś trochę egoistycznego, a może nawet ciut niezdrowego w próbach wpływania na wyniki testów egzaminacyjnych, zanim jeszcze potomek zostanie oceniony w skali APGAR. Choć to, co powiem, być może zabrzmi strasznie staroświecko, uważam, że przy całym wysiłku wkładanym w zapewnienie naszym dzieciom jak najszybszego rozwoju, powinniśmy dołożyć takich samych starań, by dzieciństwo maluchów nie przeminęło za szybko. Oczywiście ciężko jest podejść do sprawy ze spokojem, gdy inni rodzice zaczynają opowiadać o złożonych i zmyślnych planach na podwyższenie inteligencji ich dzieci, a nasz Skarb przecież właśnie osiągnął punkt zwrotny w nauce połykania własnej pięści. Weź głęboki, oczyszczający oddech i zapamiętaj, że genialnym trzeba się urodzić, nie da się tego nauczyć. PS: nie ma muzyki, która czyni z dzieci geniuszy.

Betty Londergan "Seksowna mamuśka, czyli jak przejść przez macierzyństwo na wysokich obcasach"; Wydawnictwo: Sensus; Format: 175 x 250 mm; Liczba stron: 216; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-246-1544-5

KaHa

Tagi: Betty Londergan, Seksowna mamuśka, książka, macierzyństwo, fragment,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany