Wydajemy, co się nam podoba
kzarecka
2008-09-15
Mnie osobiście hasło debiutującego na rynku książki krakowskiego wydawnictwa bardzo się podoba - "Wydajemy, co się nam podoba". I bardzo dobrze! Oby więcej ludzi postanowiło iść taką drogą. Oby więcej powstawało tego typu wydawnictw. Bo małe nie znaczy słabe, złe, beznadziejne i bezimienne. Owe wydawnictwo zwie się bowiem Karakter. I zapamiętajcie tę nazwę. Zapamiętajcie, bo nie powinno zawieść waszych oczekiwań. Na początek zaserwują nam "Kielonka" (o którym dziś w PL już było), później "To oślepiające, nieobecne światło" (Tahar Ben Jelloun), a następnie... Tego jeszcze nie wiemy. Wiemy jednak jedno - Karakter nie osiądzie na laurach. Założyciele z pewnością mocno w to wierzą. My również.
Karakter założyło trzech ambitnych ludzi. Ich personalia to:
* Małgorzata Szczurek
* Magdalena Hajduk-Dębowska
* Przemek Dębowski
Dlaczego postanowili stawiać kroki samodzielnie (wczesniej pracowali w Znaku)?
Z przyczyn dość prostych. Oto ich słowa: - Założyliśmy wydawnictwo, ponieważ wierzymy w siłę prawdziwej literatury. Chcemy wydawać ambitną prozę, która pozwala – parafrazując Schopenhauera – czas wykorzystać, a nie tylko spędzić. Podobają się nam powieści, które łamią przyzwyczajenia, zmieniają spojrzenie na
świat. Rolę wydawcy rozumiemy jako misję: misję odkrywcy i uważnego obserwatora rzeczywistości. Będziemy odkrywać nowe literackie lądy, to, co dzieje się na peryferiach, na styku kultur: w Afryce, na Karaibach, w Azji. Tam rodzi się dziś najciekawsza literatura, która mówi coś istotnego o świecie i ludzkich
sprawach. Nasze publikacje będą wyróżniały się pod każdym względem, również edytorskim. Chcemy czerpać z tradycji i doświadczeń europejskiej sztuki książki; słowo "karakter" w szesnastowiecznej polszczyźnie oznaczało krój
pisma.
KaHa
