Mogło być gorzej, a jest jeszcze lepiej

kzarecka

2008-10-06

mog322o_by263_gorzej_a_jest_jeszcze_lepiej_160Jeszcze nie tak dawno czytelniczki zachwycały się "Hormonem nieszczęścia", a Danuta Noszczyńska już serwuje kolejną książkę. "Mogło być gorzej" opowiada historię matki i żony. Oczywiście wszystko podane w lekkiej, przyjemnej formie, która ma sprawić, że kobiety (choć może nie tylko; nie ukrywajmy jednak, że to typowa literatura "dla bab"), które po ciężkim dniu usiądą, powiedzą jak Julia - główna bohaterka, "Padam z nóg!", po przeczytaniu kilku stron odrzucą od siebie wszelkie troski. Chwila relaksu? Dokładnie. Czy czwarta powieść autorki również was zaskoczy? Wszystko jest do sprawdzenia. Wystarczy udać się do księgarni.


O książce - "Mogło być gorzej" łączy z poprzednimi książkami autorki kobieca problematyka, dowcip i życiowa, optymistyczna refleksja, natomiast różni postać głównej bohaterki. Tym razem nie jest nią bardziej lub mniej typowa dla naszych czasów "singielka", lecz kobieta zamężna, matka dwóch córek, rozdarta pomiędzy życiem osobistym i zawodowym. Julia, ambitna trzydziestosześciolatka, miotana emocjonalnie pomiędzy własnymi potrzebami, a potrzebami rodziny, stara się, jak potrafi pogodzić z sobą obie te sfery. Dzięki solidnemu wsparciu męża jakoś jej się to udaje. Dramat zaczyna się wówczas, kiedy Jacek postanawia wyjechać za granicę. Wtedy świat Julki zaczyna powoli rozpadać się na kawałki: udręczona nadmiarem prozaicznych obowiązków, bezradna wobec problemów z dorastającą, buntowniczą Marią i rozpieszczoną, siedmioletnią Antoniną, zaczyna podejrzewać się o obłęd. Ale kiedy dodatkowo zaczynają się pojawiać wokół niej jakieś dziwne, tajemnicze wydarzenia, Julia zbiera wszystkie siły i rusza do walki z losem...

Ogromną zaletą książki jest humor i duża biegłość stylistyczna autorki, która pisze bardzo swobodnie i hipnotyzuje swoją lekkością pióra.

Fragment
– Antonina się porzygała – objaśnił mnie Jacek, przekładając wyżęty kawałek z wanny do miski.
– Chryste, a coś ty im ugotował?
– Nie takiego... Zupę jarzynową i kotlety drobiowe. I surówkę. Naprawdę, nic z tych rzeczy nie mogło jej zaszkodzić.
– W takim razie żarła chipsy – stwierdziłam ze znawstwem. – Na pewno żarła.
Moja młodsza córka miała jakąś alergię na chipsy, a w każdym razie jej żołądek. Zawsze po nich wymiotowała.
– Nie, nie żarła – zaprzeczył gorliwie Jacek. – Niczego takiego nie widziałem.
– To, że nie widziałeś, że żarła, nie oznacza, że nie żarła. Mogła kupić sobie w szkole.
– Mówiła, że nie...
– Jasne, ja też bym tak mówiła. O! – złapałam w palce spory farfocel, który utkwił na sitku w wannie. – Proszę!
– To nie jest chips – upierał się Jacek.
– Nie?
– Nie – wyjął mi farfocel z dłoni i podetknął pod oczy. – To jest kapusta pekińska.
– Kapusta? Pekińska? – zabrałam mu przedmiot sporu i roztarłam w palcach. – Proszę bardzo! Kapusta by się tak nie rozlazła!
– Owszem, rozlazłaby się. Po kilku godzinach oddziaływania kwasów żołądkowych wszystko by się rozlazło!
– Możecie być cicho? Ludzie chcą spać! – rozległ się za drzwiami głos pełen pretensji. – A poza tym cała okolica już wie, co żarła, a czego nie żarła moja głupia siostra!
– Marysiu! – uchyliłam odrobinę drzwi do łazienki. – Tyle razy prosiłam, żebyś nie wyrażała się w ten sposób o swojej siostrze. To jeszcze dziecko!
– No właśnie o tym mówię. Bo wszystkie dzieci są głupie. A poza tym – moja starsza córka naparła na drzwi – nie mów do mnie Marysiu! Nie dosyć, że daliście mi takie durne imię, to jeszcze musicie je tak idiotycznie zdrabniać!
– W porządku, Mario – zaparłam się o futrynę – A teraz kładź się spać.
– Chcę siku!
– Nie możesz chwilę zaczekać? Już kończymy.
– Nie mogę.

Danuta Noszczyńska "Mogło być gorzej"; Wydawnictwo: Philips Wilson; Format: 135 x 205 mm; Liczba stron: 328; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-7236-242-1

KaHa

Tagi: Danuta Noszczyńska, Mogło być gorzej, książka, fragment,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany