Tajemna historia Moskwy – Ekaterina Sedia

kzarecka

2008-11-03

tajemna_historia_moskwy_160Rosyjski talent na miarę Neila Gaimana - tak określono Ekaterinę Sedię, debiutującą autorkę fantasy. Kobietę, która przez sporą część swojego życia mieszkała w Moskwie i choć teraz otaczająca ją rzeczywistość brzmi "krajobraz New Jersey", nie zapomniała o swoich korzeniach. „Tajemna historia Moskwy” to proza z rosyjskim akcentem (jak napisano w "Kirkus Reviews"). I właśnie dzięki temu - proza tak bardzo interesująca.




Cała książka przesiąknięta jest rosyjskimi mitami, folklorem i baśniowymi bohaterami. I tu niestety żałuję, że nie znam aż tak dobrze rosyjskich wierzeń. Jestem natomiast przekonana, że każdy Rosjanin byłby zachwycony lekturą tego debiutu. W "Tajemnej..." jest sporo odniesień do historii, doskonała topografia miasta też robi swoje. Byliście w Moskwie? Jeśli tak, będziecie podążać ścieżkami raz jeszcze z Sedią. Nie byliście? Zapragniecie poznać miasto. Miasto, które z jednej strony pachnie kapitalizmem i doskonałym pięknem, z drugiej śmierdzi moczem, alkoholem i biedą.

Pokrótce o fabule – Masza, siostra Galiny, schizofreniczki, zostaje przemieniona w kawkę. Dobra schizofreniczka – dzielna schizofreniczka – wie, że jest chora i że to, co widzi, niekoniecznie musi istnieć. Dobra schizofreniczka powinna ignorować halucynacje, gdy tylko je rozpozna. Starsza siostra najwyraźniej nie jest ani dobra ani dzielna. Wierzy, że choroba nie wróciła. Postanawia odnaleźć Maszę. Jej sprzymierzeńcami stają się: Jakow (młody policjant) i Fiodor (uliczny malarz). Trójka bohaterów trafia do ukrytego podziemnego świata. Świata, który jest poza zasięgiem ludzi. Świata niezwykłego. Świata magicznego. Jak mówi o nim Zemuna (niebiańska krowa): - To miejsce jest dla tych z nas, którzy nie mają nic przeciw swej małości, którzy potrafią żyć niezauważenie. Dla tych, którzy nie wstydzą się chować. Tutaj poznają cały wachlarz niezwykłych postaci: Kościeja Nieśmiertelnego, Zemunę, Timur-beja, Ojczulka Mroza, Wija, wioślarza, który karmi się wspomnieniami, rusałki, Berendeja i wielu, wielu innych. Część trafiła tu przypadkiem, część zupełnie świadomie. Część należy do grona śmiertelników, którzy... nigdy się nie zestarzeją, część to żywe trupy, część półbogowie, część bogowie. Wszyscy mają nadzieję, że światy nigdy się nie połączą. Niestety z jakiegoś powodu świat magiczny ingeruje w rzeczywisty. Stąd ludzie zamieniani w ptaki. Stąd magia na ulicach Moskwy. Galina, Jakow i Fiodor stają do walki. Maszerują po rozwiązanie zagadki. Każdy z nich jednak z zupełnie innych pobudek. Czy znajdą rozwiązanie? Czy uspokoją swoje dusze? Czy odnajdą zagubione? Czy postradają zmysły, by wreszcie zacząć żyć?

Sedia podzieliła swoją książkę na rozdziały, w których poznajemy bohaterów. Za każdym razem innego. Wsłuchujemy się w jego osobistą opowieść. Wpatrujemy w jego czyny. Z tej powieści mogłoby powstać kilka opowiadań. Owszem, mających wspólny mianownik, ale równie dobrze radzących sobie w pojedynkę. Mnogość postaci, mnogość życiorysów i ani śladu chaosu. Wszystko jest doskonale zgrane. Rozpoczynamy rozkładanie na czynniki pierwsze jednego bohatera, a jednocześnie wędrujemy z nim wzdłuż podstawowego wątku. Przypomina to sinusoidę – biegniemy w górę i w dół, zawsze jednak przekraczamy linię prostą zerową. Ten efekt sprawia, że "Tajemną historię Moskwy" czyta się bardzo szybko. I jednocześnie ze sporym zaintrygowaniem. Gdyby jeszcze tak doskonale znać wszystkie rosyjskie baśniowe stwory... W każdym razie każdy, kto choć minimalnie zna historię Rosji i jej mity, będzie czerpał z tej lektury większą przyjemność niż ktoś, kogo wiedza ogranicza się do wiadomości "kraj, którego powierzchnia znajduje się na dwóch kontynentach".

Ekaterina Sedia rzeczywiście może stać się bardzo popularną autorką (pierwszy wielki sukces ma już przecież na swoim koncie - "Tajemna..." została jedną z najlepszych książek fantasy 2007 roku w Stanach Zjednoczonych). Co zaserwuje nam za drugim razem? Poczekamy, poczytamy i wtedy stwierdzimy, czy Sedia jest dla nas kobiecym odpowiednikiem Gaimana. Teraz należy jednak oddać jej hołd i stwierdzić: ten debiut jest bardziej magiczny niż mroczny. Jest czarujący. I choć smutny, daje nadzieję. Wciąga nas niczym tajemne przejścia między światami. Jeśli nie wstydzicie się chować, schowajcie się w powieści Ekateriny Sedii. A jeśli jeszcze nie wiecie, jeśli jeszcze się zastanawiacie, jeśli jeszcze... Nie myślcie. Działajcie instynktownie. A może po prostu posłuchajcie Kościeja: - Prześpij się, ranek jest mądrzejszy od wieczora.

Ekaterina Sedia "Tajemna historia Moskwy"; Wydawnictwo: Mag; Tłumaczenie: Maria Frąc; Format: 125 x 195 mm; Liczba stron: 289; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-7480-101-1

Katarzyna Zarecka

Sekretne miejsce Ekateriny - fragment "Tajemnej historii Moskwy" na łamach PL

Tagi: Ekaterina Sedia, Tajemna historia Moskwy, książka, fragment,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany