Poznać kobietę - Amos Oz

aostaszewska

2008-11-08

pozna263_kobiet281_amos_oz_160Odkąd przeczytałam "Panterę w piwnicy", Amos Oz jest mi półbogiem. Ideałem współczesnego pisarza-intelektualisty, który żyje, bo pracuje ze słowami. I tak dzień w dzień. Kiedyś powiedział, że prozaicy – w przeciwieństwie do poetów - nie wiodą fascynującego życia. Większość czasu spędzają w domu, w samotności, pisząc. Wyobrażam sobie zatem, jak mój półbóg siedzi przy biurku i czeka na słowa. Na odpowiednie słowa. Potem czeka na swoich bohaterów. Wymyśla ich cierpliwie. A potem pisze, pisze, pisze...




Książka "Poznać kobietę" pochodzi z 1989 r., to właśnie wtedy ukazała się w Izraelu. Polska premiera odbyła się pięć lat później. Teraz - prawie dwadzieścia lat od premiery – trafia do nas drugie, poprawione wydanie tej powieści.

Cieszy mnie fakt, że książki Oza są wznawiane, ale przyznaję: "Poznać kobietę" nie będzie moją ulubienicą. Gdyby nie to, że obiecałam recenzję tej właśnie książki, pewnie nie przeczytałabym jej do końca. Poirytowana rzuciłabym nią w kąt, gdzie spędziłaby trochę czasu za karę. Potem pewnie przeprosiłabym ją, ale gwarancji na sympatię nie daję.

Tak, nadal zachwyca mnie kunszt słowny pisarza. Uwielbiam jego opisy izraelskich miast i odwołania do historii państwa Izrael, ale tym razem czegoś mi zabrakło. Nie polubiłam jego bohaterów. Czy raczej powinnam napisać: nie zaciekawili mnie. A bez ciekawości, niewielkiej choćby, trudniej się czyta. Właściwie to cały czas żal mi było tych ludzi. To taka smutna rodzina...

Na portrecie rodzinnym, na głównym planie, mistrz Oz umieścił Joela. Joel jest agentem służb specjalnych, który właśnie po zasłużonych latach pracy dla kraju, przechodzi na emeryturę. Niedawno został wdowcem, jego żona zginęła w dość niewyjaśnionych, smutnych okolicznościach (zaczyna się niczym powieść sensacyjna). Joel ma córkę. A córka (dorastająca Neta) ma "problem". Prawdopodobnie cierpi na padaczkę. Ale to nie choroba zdaje się jej największym "problemem", a kobiecość, którą dziewczyna odrzuca. Oprócz niej w życiu i w domu Joela obecne są babcie Nety, Awigail (teściowa) oraz Liza (matka). Wraz z nimi mężczyzna przeprowadza się z Jerozolimy do Tel Awiwu. Tu chce odpocząć. Nie ma wielkich planów na przyszłość, nie interesuje go pomysł własnego biznesu, woli oddawać się robotom domowym oraz (a może przede wszystkim) rozmyślaniom.

Pomimo, że Rawid nie pracuje już jako szpieg, nie pozbył się typowych dla swego fachu metod działania. Jego myśli wciąż zaprzątają zagadki i tajemnice, głównie codziennego życia. Nieustannie dręczy go pewna myśl: "Wszyscy mają takie same sekrety". Teraz, gdy już jest na emeryturze, wielokrotnie rozkłada to zdanie, wydziela jego elementy, a potem składa i próbuje odczytać na nowo. Ot, takie hobby.

Sam tytuł książki: "Poznać kobietę" może być trochę mylący. Bohater nie pogrąża się stricte w analizie psyche kobiety. Powiedziałabym raczej, że kobiety (których tu nie brakuje), te aktualnie obecne i te żyjące już tylko w jego wspomnieniach, stanowią jakby tło, jakąś ważną scenę, na której odbywa się jego własny, współczesny dramat. Co wiemy o innych? Czego nigdy nie dowiemy się o sobie samych? – to ważne pytania, być może z kategorii tych najważniejszych. Jednak dramat Joela Rawida, człowieka mądrego, przebiegłego i uczciwego (jak określa go szwagier), nie wciągnął mnie bez reszty. Usprawiedliwiam się jego własnymi słowami: - Tragedie innych wydają się nam przesadzone lub trochę śmieszne, zbyt doskonałe, by mogły być przyjmowane z powagą. Kropka.

Amos Oz "Poznać kobietę"; Wydawnictwo: Rebis; Tłumaczenie: Ewa Świderska; Liczba stron: 320; Okladka: miękka; ISBN: 978-83-7510-052-5

Aneta Ostaszewska

Tagi: Amos Oz, Poznać kobietę, książka, recenzja, Izrael,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany