Jak dobrze wyjść za mąż… - Anna Klara Majewska

kzarecka

2008-11-14

jak_dobrze_wyj347263_za_m261380_anna_klara_majewska_160Poradniki są dość specyficzne. I specyficzne też jest pisanie o nich. Jeśli potrzebuję pomocy i uważam, że w książce wyłożona zostanie kawa na ławę, a ja dzięki temu odzyskam równowagę i jednocześnie uzyskam arsenał środków do poprawy buty, tak, wtedy poradnik może porazić swoją skutecznością. Co jednak, jeśli tego nie potrzebuję? Przykład: "Jak posługiwać się pilotem?". Hm… Mam go, znam tajniki wszelkich klawiszy. Poradnik niepotrzebny.



Do poradnika "Jak dobrze wyjść za mąż po czterdziestce" też podchodziłam nieco jak nażarty mięsem pies do suchego chleba. Stwierdziłam: "Ot, książeczka a nie tomisko, przejrzę" i tyle. Jakiejś chorobliwej niecierpliwości nie było. Dlaczego? Raz – po czterdziestce jeszcze nie jestem. Dwa – męża posiadam. Co więcej – nie zamierzam go zmieniać, gdyż chłop dobry i narzekać, nie ma na co. Cóż, widocznie bywają tacy, co mają szczęście.

Otworzyłam jednak drzwi, przez które zapraszała Anna Klara Majewska i… nie mogłam się oderwać od tej książki. Pierwsza strona a już się śmiałam! "Nekrolog będzie krótki. Od rodziców, kolegów z pracy i Naszej-Klasy" (przeczytacie, będziecie wiedzieć, w czym rzecz; przy okazji ukłony webmasterowi NK; a na marginesie – mnie przydałby się poradnik: "Jak zainteresować się i wciągną w Naszą-Klasę. Nie bądź bierna, zaloguj się tam, bo znajomi w odwecie oderwą Twoją głowę"; może wreszcie bym tam zajrzała?). Autorka w pięciu rozdziałach podpowiada, jak rozpracować, uwieść i zaciągnąć do ołtarza wybranka. Proste? Być może. Weźmy jednak pod uwagę, że poradnik skierowany jest do kobiet po czterdziestce, zatem i kandydat musi spełniać odpowiednie warunki. Jednym z nich jest majątek. Owszem, może to się wydać oburzające (słynne – nie pieniądze, lecz miłość jest najważniejsza), ale, przypominam, na karku masz więcej niż drugi, trzeci krzyżyk i biedny student nie jest ci na rękę. Przyznaję, że znałam dziewczyny, które już w wieku nastoletnim wiedziały, że ich przyszły mąż musi mieć pieniądze. U nich problem był jednak taki, że cała reszta była bez znaczenia. A Majewska uczy – nie tylko bogaty, ale i inteligentny, dobry, kochający. Nie każe nikomu na sucho, bez miłości brnąć w związek. Jedynie podpowiada, jak najlepiej polować, jak strzelać, by później uczta była pełnowartościowa.

Czym się różni "Jak dobrze wyjść za mąż…" od innych poradników? Gdy czytamy lekturę, nie odnosimy wrażenia, że to typowy poradnik (a przynajmniej ja takiego nie odniosłam). Już na samym początku Anka dostaje na swoją elektroniczną pocztę wiadomość od Doroty (Temat: Help! Treść: Włącz komórkę! MUSZĘ ci coś powiedzieć! KATASTROFA!). I tak oto poznajemy Ankę – mężatkę, i jej bezdzietną samotną koleżankę, która ma jeden cel – wyjść za mąż przed czterdziestką. Cały poradnik poprzecinany jest elektroniczną wymianą wiadomości między przyjaciółkami. I w pewnym sensie tworzy nam się powieść… poprzerywana radami dla innych kobiet. I chyba w tym tkwi sukces Anny Majewskiej. Nie napisała sztywnego poradnika. Napisała żywą powieść z poradami. Powieść z dowcipnym językiem. Powieść, w której kibicujemy Dorocie. Powieść, która sprawia, że nie ma znaczenia, ile mamy lat i czy na ślubnym kobiercu powiedziałyśmy już "Tak" (a na dodatek nic nie zapowiada rozwodu i całej zabawy, pracy z uwodzeniem od początku). Czy Dorocie się uda? Czy znajdzie partnera na resztę życia? A może pozostanie jej los singielki? Może czterdziestka oznacza koniec szans i koniec życia?

W marcu na łamach PL pojawił się felieton "Zosia, Krysia, czy Natalka, czyli biała sexy halka". Pisałam w nim o programie multimedialnym "Skuteczne uwodzenie kobiet". Żałowałam przy tym, że program nie ma odpowiednika dla płci żeńskiej. Informuję – ma i jest o wiele, wiele lepszy. Oczywiście myślę o publikacji Anny Klary Majewskiej, autorki, która zdobyła w Wiedniu wiedzę z dziedziny funkcji mózgu, uwarunkowania zachowań i zależności emocjonalnych, co (jak brzmi notka na okładce) pozwoliło jej z innej perspektywy zobaczyć i zrozumieć mechanizmy problemów "damsko-męskich". Program multimedialny dla mężczyzn nie wniósł niczego nowego, a to, co przedstawiał miało kilka punktów w zakresie beznadziejności (i nie piszę tak, dlatego że jestem kobietą!). Książka "Jak dobrze wyjść za mąż po czterdziestce" też nie wnosi wiele nowego, ale to, co przedstawia i w jaki sposób przedstawia, sprawia, że wywyższa się na tle poradników.

Sięgnijcie po tę książkę. Sięgnijcie, jeśli chcecie przeczytać coś mądrego, a zarazem lekkiego. Sięgnijcie, jeśli czujecie taką potrzebę. Sięgnijcie, jeśli wierzycie, że może pomóc wam w znalezieniu ukochanego. Może poprowadzi was jasnymi ścieżkami. Może za wiele, wiele lat wasz nekrolog będzie jeszcze krótszy? Może będzie brzmiał: "Od kochającego męża"?

Anna Klara Majewska "Jak dobrze wyjść za mąż po czterdziestce"; Wydawnictwo; Bliskie; Format: 125 x 195 mm; Liczba stron: 192; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-925602-7-2

Katarzyna Zarecka

Tagi: Anna Klara Majewska, Jak dobrze wyjść za mąż po czterdziestce, książka, poradnik,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany