Sanktuarium maszynki do robienia książek

kzarecka

2009-03-25

sanktuarium_maszynki_do_robienia_ksi261380ek_160.Historia namiętności, zbrodni i miłości w scenerii urzekającej, odciętej od świata wyspy - kolejny gorący bestseller Nory Roberts. Autorka słynie z mixów pod tytułem "romans, przygoda, sensacja". Na swoim koncie ma już nawet nagrodę stowarzyszenia Amerykańskich Autorów Romansów za całokształt dorobku literackiego. Na listę bestsellerów New York Timesa trafiło... 147 (!!!) tytułów jej książek. Niewiarygodne, nieprawdaż? Książki autorstwa Robert schodzą z księgarskich półek tak szybko, że ilość sprzedawanych powieści można przeliczyć na minuty. Niewyobrażalne, nieprawdaż? Ach... Dziś o "Sanktuarium".


O książce - Jo Ellen Hathaway, znana nowojorska artystka fotografik, zaczyna dostawać niepokojące anonimowe przesyłki - zdjęcia jej samej. Ktoś śledzi każdy jej krok. Coraz bardziej przerażona, Jo postanawia wyjechać z Nowego Jorku. Wraca do opuszczonego przed laty rodzinnego domu na wyspie u wybrzeży Georgii. Jest pewna, że zgubiła tajemniczego prześladowcę. Ale bardzo się myli... Czy Jo zdoła odnaleźć spokój, pokonać prześladujące ją demony przeszłości i zacząć życie od nowa?

Fragment

Kiedy Lexy przechodziła między wydmami, kierując się w stronę plaży, czuła, że nadal kipi w niej złość. Była święcie przekonana, że Jo wróciła po to, by afiszować się swym wspaniałym sukcesem i interesującym życiem. Na pewno też starannie wybrała odpowiedni moment i dlatego przyjechała do Sanktuarium tuż po klęsce poniesionej przez Lexy.
Jo będzie chciała zadzierać nosa i opowiadać wszystkim o własnych tryumfach, choćby tylko po to, by upokorzyć młodszą siostrę. Ta myśl jeszcze bardziej zdenerwowała Lexy, dlatego zaczęła biec w dół wydmy, wzbijając za sobą chmurę piachu.
Na szerokiej półkolistej plaży gdzieniegdzie widać było niewielkie grupki ludzi. Porozkładali na piasku ręczniki i pozastawiali się kolorowymi parawanami. Niektórzy z nich mieli charakterystyczne pudełka w jasne paski – najwidoczniej stołowali się w Sanktuarium i na ten dzień zabrali ze sobą suchy prowiant.
Poczuła w nozdrzach zapach morza, olejków do opalania i smażonego kurczaka. Kilkuletni szkrab wsypywał łopatką piasek do czerwonego wiaderka, a jego matka w cieniu płóciennego daszku czytała broszurowe wydanie jakiejś powieści. Nieopodal mężczyzna w średnim wieku powoli przypiekał się na czerwono w bezlitosnych promieniach słońca. Dwa małżeństwa, które obsługiwała tego ranka, urządziły sobie piknik, a ich śmiech momentami zagłuszał wspaniały głos Annie Lennox płynący z przenośnego magnetofonu stereofonicznego.
Lexy nie chciała tutaj tych ludzi. To był jej teren. Nie powinni na nim przebywać, zwłaszcza teraz, gdy miała tak poważne problemy. Starając się całkowicie zlekceważyć intruzów, odwróciła się do nich plecami i ruszyła wzdłuż plaży.
Nieco dalej zauważyła w wodzie opalone muskularne ramiona i wypłowiałe od słońca włosy. Stwierdziła, że Giff od dawna nie zmienia przyzwyczajeń i robi dokładnie to, do czego zawsze namawia pani doktor. Niezmiennie podczas popołudniowej przerwy przychodzi popływać w morzu. Lexy była święcie przekonana, że w tej chwili Giff uważnie się jej przygląda.
Na dodatek wcale się z tym nie kryje, pomyślała. Na szczęście nigdy nie oburzała się, gdy jakiś atrakcyjny mężczyzna zwrócił na nią uwagę. Zwłaszcza gdy potrzebowała podbudować nieco własne ego. Przyszło jej na myśl, że właściwie mogłaby z nim trochę poflirtować. Niewykluczone, że odrobina dobrego seksu pomogłaby jej odzyskać humor.
Ludzie mówili, że jej matka uwielbiała flirtować z mężczyznami. Lexy była za mała, by pamiętać cokolwiek z tamtych czasów, a jej wspomnienia dotyczące Annabelle ograniczały się do mglistych obrazów i delikatnych zapachów, wierzyła jednak, że posiada wrodzony talent do flirtowania. Jej matka podobno zawsze bardzo dbała o swój wygląd i uwielbiała uśmiechać się do mężczyzn. Jeśli teoria o tajemniczym kochanku nie była jedynie wymysłem, najprawdopodobniej Annabelle przynajmniej jednemu z nich ofiarowała coś więcej niż uśmiech.
W każdym razie do takiego wniosku doszła policja po wielomiesięcznym dochodzeniu.

Nora Roberts "Sanktuarium"; Wydawnictwo: Prószyński; Tłumaczenie: Bożena Krzyżanowska; Format: 125 x 195 mm; Liczba stron: 592; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-7648-080-0

KaHa

Tagi: Nora Roberts, Sanktuarium, książka, fragment,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany