Na początku było słowo? Avatar.
kzarecka
2010-01-11
James Cameron stworzył "Titanica" - film, w którym z różnych powodów zakochały się miliony. Całe szczęście polskie telewizje nie zamęczają nim tak często, jak choćby sztandarowym, świątecznym obrazem: "Kevin sam w domu" (może powodem jest długość Titanica? - tak niejednoznacznie zabrzmiało). Po latach Cameron uderzył o niespełna 30 minut krótszym dziełem o nazwie "Avatar". A wiadomo, gdy w kinie coś przynosi ogromny zysk, to i w innych dziedzinach zarabiający się znajdują. "Avatar Jamesa Camerona" to pozycja książkowa, która jest przewodnikiem po Pandorze. Dla fanów filmu być może lektura obowiązkowa.
Avatar to kamień milowy w historii kina. Tworząc opowieść o ziemskim podboju tajemniczej planety Pandora i o sparaliżowanym komandosie uwikłanym w wojnę dwóch cywilizacji, James Cameron wykorzystał zupełnie nowe technologie, nie tylko 3D. Na potrzeby realizacji skonstruowano specjalne kamery, aparaturę, studia. Avatar, trzecia z najdroższych produkcji historii kina, to film nowego tysiąclecia, czasów gdy technologia może wreszcie dorównać fantazji. To fantastyka wysokiego lotu, obraz, który burzy barierę pomiędzy ekranem a widzem, a ekran taje się oknem do nowego fantastycznego świata. Świata, jakiego niestworzono od czasów "Tolkiena" i "Gwiezdnych Wojen".
O książce – "Avatar Jamesa Camerona" jest przewodnikiem po tym świecie, po siostrzanej planecie Ziemi - Pandorze, jej ekosystemie i historii. Zawiera informacje o zamieszkującej ją rasie, jej zwyczajach, języku, broni - czyli wszystko, co trzeba wiedzieć, żeby przetrwać we wrogim środowisku groźnej planety stworzonej przez reżysera w filmie wszech czasów.
Dirk Mothison, Maria Wilhelm "Avatar Jamesa Camerona"; Wydawnictwo: Amber; Format: 155 x 240 mm; Liczba stron: 224; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-241-3604-9
KaHa
