Szkoda, że tylko trzy dni

drekosz

2010-02-21

targidladzieci_160Trzy dni (19-21 lutego) trwała dziewiąta edycja Targów Książki dla Dzieci i Młodzieży, które odbyły się na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Zarówno wystawcy, jak i publiczność zgodzą się zapewne ze stwierdzeniem, iż "szkoda, że TYLKO trzy dni".



Impreza przyciągnęła tysiące zwiedzających - przede wszystkim młodych ludzi, którzy mieli okazję zapoznać się z najnowszymi produkcjami na rynku książki dziecięcej i młodzieżowej. Mimo tego, że tu i ówdzie dało się słyszeć opinie, jakoby książki dla dzieci i książki dla młodzieży powinny być wyraźnie rozdzielone i promowane na integralnych imprezach, to jednak nic nie przeszkodziło w spotkaniu się z wyczekiwanym tytułem, czy jeszcze bardziej wyczekiwanym autorem. Na targi zjechali bowiem popularni twórcy, którzy uświetnili je swoją osobą. Byli wśród nich między innymi: Joanna Papuzińska, Bohdan Butenko, Wojciech Widłak, Andrzej Maleszka, Romek Pawlak, Eliza Piotrowska, Elżbieta Butlewska, Maciej Wojtyszko, czy Józef Wilkoń. Dla tego ostatniego przygotowano nawet specjalną niespodziankę z okazji jego 80. urodzin.

Oprócz spotkań z autorami i ilustratorami odbyły się także imprezy towarzyszące, takie jak "Salon Ilustratorów", czy wystawa "Mistrzowie Ilustracji". A dodatkowo: warsztaty, konkursy, emisje filmów, zabawy dla najmłodszych (i nie tylko najmłodszych), Parada Kotów, wspólne czytanie (na głos) oraz wręczenie nagród: Pegazika w kategoriach "Twórca Książki dla Dzieci i Młodzieży" i "Przyjaciel Książki dla Dzieci i Młodzieży".

Organizatorów i wystawców należy pochwalić za świetne przygotowanie stoisk targowych, gdzie mimo tzw. "godzin szczytu" i setek odwiedzających, panował bardzo umiarkowany ścisk. Swoją ciekawą ofertę przedstawiły między innymi wydawnictwa: Literatura, Akapit-Press, Nasza Księgarnia, Wydawnictwo Miejskie Poznań, Mila, Publicat, Zakamarki, Media Rodzina, GWP oraz Debit. Kilka innych zdecydowało się na stoiska "współdzielone" - w ten właśnie sposób swoje książki promowały: WAB, Czerwony Konik, Ezop czy Ongrys. Trochę dziwi brak oferty Prószyńskiego, Egmontu, Skrzata, Zielonej Sowy, Siedmiorogu, Papilonu czy Aksjomatu, którzy z pewnością mieliby się czym pochwalić na takich targach, ale jak mówi stare indiańskie przysłowie - "każda strzała ma dwa końce".

Publiczność targowa, to nie tylko młodzi czytelnicy - imprezę odwiedziły bowiem całe rodziny, a także pedagodzy, bibliotekarze i... kolekcjonerzy.

Minusy? Praktycznie żadnych. Bo i na ceny książek nie można było narzekać.

Darek Rekosz

Poznań coś w sobie ma - fotorelacja

Tagi: VII Poznańskie Spotkania Targowe Książka Dla Dzieci Młodzieży, Targi warte poznania, Czarny Maciek,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany