Aurelka – Piotr Rowicki

kzarecka

2010-02-24

aurelka_160Kiedy dowiedziałam się, że Piotr Rowicki pisze kolejną książkę dla dzieci, ucieszyłam się wielce. Poprzednia – "Przygody Hektora", trafiła i do mojego serca, i do serca mojej córki. Bardziej jednak niż tekstu pragnęłam ilustracji Dymitra Kuźmenko (a przeważnie jest przecież odwrotnie). Wystarczyła mi okładka "Aurelki". Wpadłam po uszy.




Tak, kocham "Aurelkę". Tak, wielbię Kuźmenko. Tak, przepadam za Rowickim. Autor ma na koncie powieści dla dorosłych czytelników, ale to właśnie te skierowane do najmłodszych utopiły mnie w zachwycie. "Przygody Hektora" były wyjątkowe. Ilustracjami z tej książki uspokajałam moje, wtedy maleńkie, dziecko. W tym właśnie czasie poznałam duet Rowicki – Kuźmenko. Zatem, gdy przyszła informacja o powrocie wspomnianego duetu, chęć jak najszybszego otrzymania nowej publikacji, była przeogromna.

W książkach dla dzieci bardzo ważne są ilustracje. Stąd od tego tematu dziś zaczynam. Jakie są te w książce "Aurelka, czyli wielkie hece małej świnki"? Cudowne! Przyciągające wzrok, wręcz hipnotyzujące (nie wiedziałam, czy najpierw czytać tekst, czy skupić się na grafice), żywe. Odnosi się wrażenie, jakby postaci chciały wyjść z kartek, stanąć obok nas, zaprosić do zabawy. Dowód? Sprawdzone na moim własnym dziecku. Pokazywałam strony i czekałam na reakcję. Wodziła oczyma po wszystkich elementach. Gdy zabierałam książkę, by czytać dalej, złościła się przeokrutnie. Najbardziej odpowiadało jej słuchanie i jednoczesne patrzenie. Nie dziwię się. Jak wspominałam – miałam dylemat: tekst, czy obrazy? Doceniłam talent Kuźmenko przy "Hektorze", przy "Aurelce" stałam się jego fanką. A okładka? Toż to dzieło sztuki dla maluchów! Patrzę na nią i moją twarz rozświetla uśmiech. Doskonałe połączenie kolorów. Piękna. A do tego okładka twarda. Dawno nie widziałam książki dla dzieci, która tak mocno zauroczyłaby mnie stroną wizualną.

Fabuła. Gdyby można było odsłuchać ten tekst, usłyszelibyście w tym miejscu śmiech. Tak, fabuła jest zabawna. Oto poznajemy małą świnkę, która, na Boga!, lubi czystość! Toż to hańba! Cała książka jest odwrotnością życia naszych pociech. Aurelka musi się brudzić, gdyż "W brudnym ciele – zdrowy duch". W szkole uczyć się, iż "brak higieny jest elementem sprzyjającym zdrowiu". A uwaga w dzienniku jest… najbardziej pożądanym wpisem wśród świnek. Jednak nasza Aurelka do świętych nie należy. Nie idzie do szkoły, ucieka z domu, a mając doświadczenie w "ucieczkowaniu" pomaga koleżance wyrwać się z rodzinnego lasu. Razem z nią, staje na linii strzału myśliwego biorącego dziewczyny za rysie. Nawet dowiaduje się cóż to takiego mezalians! Na koniec zostaje Miss Lasu i… wraca do domu.

Na czwartej stronie okładki (wprost – z tyłu) widnieje napis: "Brak wyraźnego smrodku dydaktycznego (…) gwarantuje przede wszystkim świetną zabawę!". Zabawa? Owszem. Tekst rzeczywiście potrafi rozśmieszyć (zwłaszcza dialogi). Brak smrodku dydaktycznego? Przecież książki dla dzieci mają uczyć, to nie czas na "głupkowate komedyjki"! Choć autor i wydawca przestrzegają, robią to zapewne z przymrużeniem oka. Wystarczy przecież odwrócić historię – musicie dbać o higienę, myć ręce, przy jedzeniu nie kruszyć jak… świnka w chlewiku, w szkole się uczyć i nie przynosić uwag, nie uciekać z domu. Dobrze by było, byście mieli nad głową… aureolkę. Prawda. Z drugiej strony prawda prawdą, ale jak przyjemnie czytać o tym w zupełnie inny sposób!

"Aurelka" to książka dla dzieci i dorosłych. Zdecydowanie! Wszyscy razem możecie się dobrze ubawić przy czytaniu, bo przecież nie tylko małe świnki pojawiają się na kartach. Są i te dorosłe, które w wersji męskiej oglądają wszystkie transmisje z aren sportowych, a w wersji żeńskiej plotkują "no ogólnie, o życiowych sprawach". A Aurelka? Och, nie ma, czym się martwić. To "zdolna bestyjka", o której mama już nie mówi, co z niej wyrośnie. No, bo co? Kulfon?

Piotr Rowicki "Aurelka, czyli przygody małej świnki"; Wydawnicto: Amea; Ilustracje: Dimitr Kuźmenko; Format: 174 x 240 mm; Liczba stron: 56; Okładka: twarda; ISBN: 978-83-929229-8-8

Katarzyna Zarecka

Kup książkę

Tagi: Przygody Hektora, wywiad z Piotrem Rowickim, wywiad z Beatą Rudzińską, król jest nagi, Aurelka,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany