Powiedz, gdzie cię boli - dr Nick Trout

isłojewska

2010-04-13

nick_trout_160Książka "Powiedz, gdzie cię boli" nie jest z pewnością sentymentalną opowieścią o dobrym weterynarzu i leczonych przez niego zwierzątkach w stylu serii powieściowej Jamesa Herriota pod wspólnym tytułem "Wszystkie stworzenia duże i małe", a dr Nick Trout nie przypomina dr Doolitte.




Przeciwnie, powieść jest doskonałym obrazem współczesnej medycyny zwierzęcej, świetnie wyposażonych i funkcjonujących klinik oraz wyspecjalizowanej armii weterynarzy. I jeśli nawet wszystkie przeczytane dotąd książki o zwierzętach i ratowaniu ich życia uznamy za relikt literackiej przeszłości, to trzeba wiedzieć, że ta kontynuuje ten temat i jest ich nieuchronną kontynuacją, podaną jednak już w zupełnie innym wzorcu literackim.

Badanie i opisywanie wzajemnych relacji pomiędzy ludźmi a zwierzętami ma od kilku lat niebywale wysoką koniunkturę. Naukowcy odwołują się do Rudolfa Steinera i jego teorii o istnieniu wspólnej, grupowej duszy, którą od czasów epoki żelaza tworzyli ludzie ze zwierzętami. Potem człowiek na drodze ewolucji wyszedł z niej i pozostawił zwierzęta same. Nikt już też nie kwestionuje istnienia pól morfogenetycznych odkrytych przez angielskiego naukowca Ruperta Sheldrake’a, łączących ponadzmysłowo opiekunów z ich zwierzętami. Akceptujemy pomoc zwierząt w leczeniu naszych dusz i ciała w postaci hipnoterapii, dogoterapii czy felinoterapii. A długoletnie badania prowadzone przez psycholog Penelope Smith z USA zakończyły się wydaniem kilku książek o tym, jak człowiek może terapeutycznie pomóc zwierzęciu.

Nasuwa się więc pytanie, czy przypadkiem nie jesteśmy świadkami znaków nowych czasów, w których człowiek potrzebuje mądrości oraz instynktu zwierząt i odwrotnie? Czy nadeszła odpowiednia pora, byśmy mogli dać im to, co oprócz bezinteresownej miłości, mamy najlepszego, czyli najbardziej nowoczesną opiekę lekarską, opierająca się na najnowszych osiągnięciach medycyny przeznaczonej dla ludzi.

Myślę, że Wydawnictwo Literackie wykazało się tutaj doskonałą znajomością aktualnej sytuacji na tej wyjątkowej giełdzie i wprowadziło na parkiet zupełnie nowego uczestnika, jakim jest ta książka. Bowiem w przeciwieństwie do wymienionych powyżej pozycji, nie kontynuuje w treści zagadnień metafizycznych, lecz stanowi najnowsze kompendium wiedzy weterynaryjnej, przekładanej na proces leczenia zwierząt. Stąd jej akcje szybko idą w górę i nic nie wskazuje na to, że kiedykolwiek jakiś dzień okaże się dla niej "czarny". Wszystko wskazuje przecież na to, że najwięcej w jej akcje zainwestują wszyscy właściciele zwierząt.

Powieść warto rozpocząć od dokładnego odczytania okładki. Jej tłem jest oczywiście kolor biały zarezerwowany dla obszaru medycyny. Jest i fragmentaryczna postać weterynarza, część stetoskopu zawieszonego na szyi i maleńki szczeniak mieszczący się w dłoni. To świetny pomysł plastyczny, oddający jego bezbronność i całkowite zaufanie wobec człowieka. Ręce lekarza to znak, symbol ludzkiej opieki nad zwierzętami. I jak się przekonamy podczas czytania tej książki, to w nie każde zwierzę składa swój los, bo od nich zależy czy będzie leczone, czy też poddane eutanazji.

Konstrukcja fabularna jest zapisem jednego dnia pracy chirurga weterynarza w prestiżowej klinice dla zwierząt. Dr Nick Trout, który jest jednocześnie narratorem, kreuje postać nowoczesnego weterynarza, takiego, jakiego chcielibyśmy spotykać w każdej lecznicy. Człowieka chcącego przede wszystkim pomóc naszemu zwierzęciu.

Jest to osobliwa fabularnie i kompozycyjnie książka, w której odnajdujemy ciekawie prowadzoną narrację, wprowadzającą nas w opowieści o wzajemnym pożyciu ludzi i zwierząt oraz leczeniu ich wszelkich dolegliwości. Jej warstwa fabularna przerywana jest wieloma dygresjami. Dr Trout świadomie odchodzi od zasadniczego tematu i wprowadza do niej wypowiedzi tematycznie z nią powiązane. W ten sposób spójność znaczeniowa zostaje zburzona poprzez dygresje publicystyczne, naukowe, informacyjne, wyniki sondaży, charakterystyki psychologiczne właścicieli psów jako grupy oraz indywidualne portrety. A nad tym wszystkim unosi się prawdziwy, niekłamany liryczny żywioł wypływający z duszy narratora, nasycający całość ledwo uchwytną, ale jakże wyczuwalną intuicyjnie, miłością do zwierząt. I to ona tłumaczy tak wiele.

Jakie zdarzenie sprawiło, że został weterynarzem? Jakie miejsce w naszym życiu i w systemie wartości zajmują zwierzęta? Jaki jest prawdziwy powód walki o utrzymanie ich przy życiu? Dlaczego są nam, zwłaszcza dzisiaj, aż tak bardzo potrzebne? Jak to się stało, że traktujemy je jak członka rodziny? I w jaki sposób współczesna medycyna zmniejsza ich cierpienia związane z chorobami tak podobnymi do człowieczych?

To bardzo mądra książka. I podejrzewam, że może stać się dla wielu z nas jedynym w swym rodzaju przewodnikiem po świecie stanów chorobowych naszych czworonogów. Dr Trout nie moralizuje, nie poucza, jak należy postępować z chorymi zwierzętami. Opisując poszczególne przypadki, odsłania ich przyczyny, przebieg leczenia, stan psychiczny i w ten sposób pokazuje znacznie więcej. Podpowiada, czego oczekuje od nas zwierzę i w jaki sposób możemy mu pomóc. W ten sposób, książka ta egzystuje wyłącznie w obszarze ścisłej medycyny.

Absolutną zaletą tej książki jest to, że przedstawia najważniejszy wymiar w bezpośredniej relacji: weterynarz a leczone przez niego zwierzę. Poprzez wieloletnie doświadczenia zawodowe dr Trouta, jego wszechstronną wiedzę, poznajemy współczesne oblicze weterynarii XXI wieku. I co więcej, potrafimy się nim zachwycić. Powieść jest również znakomitym zwierciadłem, w którym możemy z przymrużeniem oka zobaczyć siebie samych w kontaktach z własnym psem czy kotem. I to jest bezsprzecznie jedna z większych jej zalet.

Już pierwsze zdanie: "Może to zabrzmi dziwnie w ustach Anglika, ale czasami nagły zabieg chirurgiczny w ciągu nocy może przypominać skrót idealnego sezonu rozgrywek futbolowych", wprowadza czytelnika w typowo amerykańską stylistykę, poszukującą oryginalnych i zaskakujących porównań odnoszonych do określonych sytuacji. Ale to nie wszystko. Jest tu również dużo humoru sytuacyjnego, przywołującego prawdziwy i niewymuszony uśmiech. Ujmowanie wszelkich zdarzeń, w jakich uczestniczą podczas pobytu w klinice, jak i poza nią, właściciele oraz ich ukochane zwierzaki, w kategoriach komizmu jest wolne od jakiejkolwiek drwiny czy ukrytego szyderstwa. Wielokrotnie nie tylko mimowolnie uśmiechałam się, ale odnajdywałam siebie w wielu przezabawnych sytuacjach.

Nick Trout "Powiedz, gdzie cię boli"; Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie; Tłumaczenie: Anna Sak; Format: 123 x 197 mm; Liczba stron: 380; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-08-04426-1

Ilona Słojewska

Kup książkę

Tagi: Ludzkie emocje w świecie zwierząt ,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany