Milczenie - Beate Teresa Hanika

isłojewska

2010-04-19

milczenie_160_01Aż dziewięćdziesiąt procent mężczyzn znakomicie czuje się w roli sadystycznego kata wobec kobiet i dzieci. Tylko, kto dał im prawo do tego, by traktowali je jak swoją własność, zwłaszcza w wymiarze seksualnym? Każdy, kto chciałby poznać ich psychogram, niech przeczyta książkę "Milczenie" Beate Hanika.




Ze smutnej szarości okładki wyłania się poważna i zamyślona twarz kilkunastoletniej dziewczynki, której wzrok prosi o rozmowę. Gdy odwzajemnimy jej spojrzenie, wyczytamy w nim ukryte oskarżenie oraz żal. I to ona, jak tylko otworzymy książkę, poinformuje nas, że ma na imię Malwina i opowie swoje traumatyczne przeżycia.
"Milczenie" jest powieścią-pamiętnikiem, w której narratorka jest jednocześnie główną bohaterką. Forma, jaką wybrała Beate Hanika, gwarantuje wiarygodność przedstawianych zdarzeń, koncentrujących się wokół perfekcyjnego psychopatycznego kata i jego bezbronnej, sparaliżowanej wstydem ofiary.

Już pierwsze słowa Malwiny wprowadzają czytelnika w mroczny klimat przemocy w rodzinie. Jest w niej dziadek, od lat wykorzystujący ją seksualnie. Jest i babcia, która daje na to ciche przyzwolenie. Ojciec, udający, że niczego nie słyszy oraz matka i rodzeństwo, głusi na jej wszelkie rozpaczliwe wołające o pomoc sygnały.

Czy Malwina, chowająca się przed obleśnymi rękami dziadka, za własnymi oczami, za którymi, jak myśli, nikt jej nie widzi i czuje się bezpiecznie, znajdzie w sobie dość siły i przełamie tę zmowę milczenia? Czy pokona narastający w niej strach związany z przekonaniem, że kiedy "tajemnica" wyjdzie na jaw, straci najbliższą przyjaciółkę i zakochanego w niej chłopaka, a wszyscy dookoła się o tym dowiedzą? To są najważniejsze pytania - klucze tej powieści.

"Milczenie" jest jednak czymś więcej niż powieścią. Odsłania mechanizmy, jakie stwarzają piekło nastoletnim dziewczynkom i chłopcom w ich rodzinnych domach. A spośród nich wyłania się ten najważniejszy, z którego rodzi się zło: mężczyźni w społeczeństwie mają więcej władzy niż kobiety. Z tego wyrasta przemoc i poczucie własności, głównie w wymiarze seksualnym. I ta zależność ma tylko jeden kierunek: mężczyźni-kobiety i dzieci. Kaci tworzą ich najbliższą rodzinę, a są nimi ojcowie, wujkowie, partnerzy matki czy dziadkowie.

Kolejny ważny element to psychiczne podporządkowanie sobie ofiary. Beate Hanika odsłania tę zależność, wykazując się bardzo dobrą znajomością psychologii. Okazuje się, że w seksualnym wykorzystywaniu dzieci najważniejszą rolę odgrywa zależność pomiędzy władzą i siłą oprawcy a bezbronnością i uległością ofiary. Przy czym fakt, że zostaje przez niego wykorzystana dla seksualnej przyjemności, jest wyłącznie środkiem do uzależnienia i nacisku, nie pozbawionym znamion sadyzmu.

Interesujący jest także kontekst, w jakim "Milczenie" ukazało się w ubiegłym roku na niemieckim rynku wydawniczym. Od początku lat dziewięćdziesiątych w Niemczech prowadzone są liczne kampanie mające na celu uwrażliwienie społeczeństwa na problem przemocy psychicznej i seksualnej dorosłych wobec dzieci. Znakiem rozpoznawczym akcji jest hasło: czerwony kapturek kojarzące się nieodparcie z baśnią o dziewczynce niosącej jedzenie dla chorej babci. W ramach kampanii wydano kilka książek na ten temat, spośród których warto wymienić pozycję Marty Schalleck "Milczenie Czerwonego Kapturka". Powieść Beate Hanika doskonale wpisuje się w tę ogromną protestacyjno-uświadamiającą falę. Jej tytuł w oryginale bowiem brzmi "Czerwony Kapturek musi płakać", a jej wydawca zaznaczył, że książka adresowana jest do czytelników od dwunastego roku życia.

I tutaj trzeba zauważyć, że właśnie do takiego trafiła. Na blogach niemieckich nastolatek przeczytałam wiele przemyślanych uwag na temat tej powieści. To najlepsza książka, jakąprzeczytałam o wykorzystaniu seksualnym dzieci – pisze jedna z nich. Inne uważają, że granica powinna zostać przesunięta do 14 roku życia. Większość jest przekonana, że powinno ją przeczytać jak najwięcej dorosłych. I jeszcze jedna opinia równolatki Malwiny. Tę książkę powinniśmy czytać w szkołach na lekcjach ze względu na to, że jej bohaterka ma tyle lat, co my. Może w klasie znajdzie się ktoś, kto przeżywa to samo, co Malwina. A jeśli ja będę jej przyjaciółką, to będę wiedziała, dlaczego jej zachowanie się zmieniło i jak mogę jej pomóc.

Pomimo polskiego tytułu, treść powieści natychmiast prowadzi czytelnika do wspomnianej wyżej bajki o Czerwonym Kapturku autorstwa braci Grimm. W przeciwieństwie do nich, Charles Perrault w swojej wersji położył do łóżka nagiego wilka, a obok niego zmuszoną do rozebrania się, przerażoną dziewczynkę. Wtedy bajka nabrała aspektów seksualnej przemocy i taka pozostała do dziś w masowej świadomości, czyli ostrzegająca przed wykorzystaniem seksualnym.

W "Milczeniu" Beate Hanika odczytujemy paralele losu Malwiny do bajkowego Kapturka, które podporządkowane są tylko jednemu symbolowi. Nakrycie głowy, podobnie jak szaty biblijnego Józefa, wyróżnia ją spośród innych dzieci. Czy zatem tym "czerwonym kapturkiem" jest nieśmiałość, brak odwagi, uległość, strach i niedostatek sił psychicznych na zaprotestowanie? I okazuje się, że tak. Te cechy psychiczne są znakiem rozpoznawczym dla kata, ułatwiającym mu wyłowienie z najbliższego otoczenia swojej ofiary.

I jeszcze jedno. Niech wstrząsająca naszymi emocjami opowieść Malwiny o swojej gehennie nie przesłania nam walorów literackich tej powieści, zważywszy, jest literackim debiutem Beate Hanika. Książka napisana jest pięknym językiem, nie uciekającym od poetyckich środków stylistycznych. Portrety psychologiczne postaci są bardzo głębokie i wiarygodne, zwłaszcza Polki Bitschek, urastającej do rangi wspaniałej kreacji.

Beate Teresa Hanika "Milczenie"; Wydawnictwo: Nasza Księgarnia; Tłumaczenie: Anna Wziątek; Format: 130 x 197 mm; Liczba stron: 216; Okładka: twarda; ISBN: 978-83-10-11808-0

Ilona Słojewska

Wejdź do księgarni

Tagi: Dziecko z chmur, molestowanie, Lepsze jutro Maślanki, Milczenie,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany