Poza Cieniem... nie ma nic (Brent Weeks i rozpacz czytelników)
kzarecka
2010-06-08
Koniec miesiąca przyniesie radość i smutek. Radość, gdyż 30 czerwca na rynku ma się ukazać ostatnia część trylogii "Anioła Nocy" ("Droga Cienia", "Na krawędzi Cienia") - "Poza Cieniem". Smutek, gdyż... właśnie - ostatnia. Brent Weeks pojawił się nagle. I równie szybko zauroczył czytelników swoją niezwykłą opowieścią o siepaczu. Razem z autorem podążaliśmy nieznanymi szlakami, które przynosiły wiele zaskoczeń. Teraz to wszystko się skończy. Czy talent na miarę Scotta Lyncha da nam w przyszłości coś równie dobrego? Oby!
O książce - Logan Gyre jest królem Cenarii, oblężonego królestwa, dysponującego szczątkową armią i odrobiną nadziei. Ma jedną szansę i desperacki i ryzykowny pomysł, który może zniszczyć jego kraj. Na północy nowy Król-Bóg ma plan. Jeśli go zrealizuje, nikt już nie zdoła go powstrzymać.
Kylar Stern nie ma wyboru. Żeby ratować przyjaciół – i być może wrogów – musi dokonać niemożliwego: zamordować boginię.
"Poza Cieniem" – to gęsta od zwrotów akcji powieść.
KaHa
Zabij mnie, to nic nie boli...
Droga Cienia - Brent Weeks (recenzja)
Na krawędzi Cienia - co i jak?