Sędzia Di znowu w akcji

kzarecka

2007-06-24

Kolejny tom historii sędziego - "Sędzia Di i wielki dzwon", czyli chiński kryminał w najlepszym wydaniu, już w sprzedaży. Tym razem Di Ren Jie, sędzia pokoju w okręgu Poo-yang, mierzy się z zagadką morderstwa Kryształowego Jadeitu, młodej dziewczyny mieszkającej przy ulicy Półksiężyca. Wszystko wskazuje na to, że zabójcą jest jej kochanek - Wang. Sędziego nękają jednak wątpliwości. Gdzie zatem kryje się prawda? Sprawdźcie sami. Znakomite kryminały Roberta van Gulika ukazują się w Polsce dzięki Państwowemu Instytutowi Wydawniczemu.






Oprócz sprawy morderstwa dziewczyny, Di musi rozwikłać jeszcze tajemnicę buddyjskiej Świątyni Bezgranicznego Miłosierdzia (odwiedzają ją bezdzietne małżeństwa modlące się o potomków), a także zająć się niesłychanie mroczną i podłą historią kłótni dwóch rodów. Kłótni, która doprowadza do dziewięciokrotnego morderstwa.
Sędzia Di i jego przyboczni mierzą się z wyjątkowo sprytnym zbrodniarzem, a przez to o mały włos nie tracą życia pod kopułą wielkiego dzwonu.

Fragment powieści
Rankiem siedemnastego, gdy krawiec Loong dowiedział się, że Kryształowy Jadeit została zamordowana, jego przychylność dla Wanga zmieniła się w gwałtowną nienawiść. Popędził do rzeźnika Hsiao i opowiedział o romansie jego córki z Wangiem. Zacytuję jego słowa: "Ja, nędzny łajdak, godziłem się na ten romans, podczas gdy ten psi syn Wang wykorzystywał Kryształowy Jadeit dla sycenia swych niskich żądzy. Klął się na to, że ją poślubi, a tymczasem zabił ją i skradł złote spinki, aby kupić sobie bogatą żonę!"
Oszalały z wściekłości i smutku rzeźnik Hsiao wezwał nadzorcę straży Gao oraz mistrza swojej gildii. Po naradzie doszli do wniosku, że mordercą jest Wang. Mistrz gildii rzeźników spisał zarzuty, po czym wszyscy trzej przyszli do trybunału, by wnieść oskarżenie przeciwko Wangowi.
- Gdzie w tym czasie przebywał kandydat Wang? - zapytał sędzia Di. - Czy zbiegł z miasta?
- Nie - odparł sierżant. - Został bezzwłocznie zatrzymany. Zakończywszy przesłuchanie rzeźnika Hsiao, sędzia Feng wysłał konstabli, by zaaresztowali Wanga. Znaleźli go na strychu ponad warsztatem krawca. Spał głębokim snem, choć było już dobrze po południu. Konstable zawlekli go do trybunału. Tam sędzia Feng przedstawił mu oskarżenie rzeźnika Hsiao.
Sędzia Di wyprostował się w fotelu. Pochyliwszy się do przodu, wsparł łokcie na blacie biurka i rzekł niecierpliwie:
- Jestem bardzo ciekawy, co kandydat Wang miał na swoją obronę!
Sierżant Hoong wyszukał kilka dokumentów. Rzuciwszy na nie okiem, odparł:
- Ten łotr miał wytłumaczenie na wszystkie zarzuty. Przede wszystkim...
Sędzia Di uniósł dłoń.
- Wolę usłyszeć słowa samego Wanga.

Robert van Gulik "Sędzia Di i wielki dzwon"; Wydawnictwo: PIW; Tłumaczenie: Ewa Westwalewicz-Mogilska; Liczba stron: 335; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-06-03081-5

KaHa

Tagi: Robert van Gulik, Sędzia Di, wielki dzwon, książka, fragment powieści, PIW, poo-yang, wang,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany