Ojczyznę kochać trzeba i szanować?

kzarecka

2010-09-01

opowiadania_fabryka_160Fabryka Słów wydała wiele ciekawych antologii. Teraz przezentuje wam kolejny zbiór opowiadań. Znajdziecie tam teksty między innymi Andrzeja Pilipiuka, Rafała Dębskiego, Jacka Komudy, a także świetne ilustracje, których autorem jest Dominik Broniek (wychwalany przez Petera V. Bretta, twórcę słynnego "Malowanego człowieka"). "Jeszcze nie zginęła" to lektura obowiązkowa. Niech wyobraźnia zerwie bogoojczyźniane kajdany...



O książce - Ojczyzna jedno ma imię, a kochać ją niełatwo. Nie wystarczy mówienie o Sprawie. Miłość do Polski, gorzka jest, piętnem śmierci naznaczona, daleka od heroizmu spod sztandarów Bóg-Honor-Ojczyzna. Dlatego nie rzucajmy się by stanąć na baczność już do pierwszych taktów Jeszcze nie zginęła...

Fragment

Nienawidziłem tego wszystkiego. Kurwa mać, jak ja nienawidziłem tego kraju, tych ludzi, tej całej bieganiny! A najbardziej ze wszystkiego nie cierpiałem brać udziału w obławach. Żołnierz powinien albo siedzieć i grzać dupę w koszarach, albo oddawać życie za ojczyznę w okopie na froncie, w ataku przez pole minowe, w walce na bagnety, pod ciężkim ostrzałem wreszcie. Z sensem. A siedzenie w lesie i czekanie, z której strony padnie strzał, nie jest zajęciem godnym munduru. W dodatku dumnego munduru grenadiera. Wolałbym już chyba, żeby wysłali mnie na front wschodni. Tam przynajmniej służyłbym tak, jak mnie do tego przygotowywano – patrząc wrogowi w oczy, a jeśli już zwalczając partyzantów, to tylko przy okazji innych działań. Chociaż, czy ja wiem? Tak mi się zdawało wtedy, kiedy stałem na straży obozu w lasach pod Wąchockiem. Nie wiedzieliśmy jeszcze, jakim koszmarem był tak naprawdę wyjazd do Rosji. Jednak dzisiaj, kiedy na to patrzę, chyba jednak lepiej by było zostać wsadzonym do eszelonu i przetransportowanym na jakiś front, nawet pod Moskwę czy Leningrad. Dla grenadiera zawsze znajdzie się odpowiedniejsze zajęcie niż straszenie okolicznych chłopków.
Stwierdziłem, że najbardziej nie cierpiałem obław? Źle. Największą odrazę czułem do tych przeklętych bandytów, kryjących się po lasach i kąsających kostki niemieckiego olbrzyma. Po jaką nagłą cholerę z nami wojowali? Siedzieliby cicho po chałupach, a najlepiej pojechali dobrowolnie na jakieś roboty do Reichu czy Austrii, włos by im z głowy nie spadł. Ale nie, oni musieli do nas strzelać, musieli batożyć wykonujących swoją pracę zarządców, zabierać pieniądze Treuhanderom, rozbijać więzienia, wysadzać pociągi, na wszelkie sposoby przeszkadzać w prowadzeniu wojny. W dodatku byli święcie przekonani, że ich mizerny opór stanowi jakiś problem dla wielkiej Rzeszy. Stanowił, owszem, lecz nie dla kraju, ale dla mnie i moich towarzyszy.

Rafał Dębski, Milena Wójtowicz, Rafał W. Orkan, Tomasz Duszyński, Andrzej Pilipiuk, Andrzej W. Sawicki, Adam Przechrzta, Anna Kańtoch, Dariusz Domagalski, Jacek Komuda "Jeszcze nie zginęła"; Wydawnictwo: Fabryka Słów; Format: 125 x 205 mm; Liczba stron: 536; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-7574-178-0

KaHa

Kup książkę

Tagi: Andrzej Pilipiuk, Jacek Komuda, Rafał Dębski, Nie pytaj o Polskę, antologia,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany