A po nocy przychodzi dzień...

kzarecka

2011-09-04

sztorm_160Przepraszam. Was - czytelników PL, Was - tworzących ten serwis. Jakby nie patrzeć, z której strony - lewej czy prawej, to, że przez tak długi czas Przystań była z Wami, choć jakby obok, że cisza spowiła wszystko, było tylko i wyłącznie moją winą. Dziś staję przed Wami i się kajam. Przepraszam. Czasem bywa tak, że życie toczące się tuż obok nas, każe wybierać. Ja tak zrobiłam. Teraz wracam. Kilka dni temu Ilona Słojewska napisała mi: "Najważniejsze są, niezależnie od ich rodzaju, wewnętrzne emocje, gotowe stanąć do walki (...). Wtedy łatwiej (...) spojrzeć przez okno i powiedzieć sobie, że warto, że trzeba, bo tak musi być..." (Ilono, wierzę, że nie zabijasz i nie ukatrupisz mnie za te zuchwałe podzielenie się Twoimi słowami z innymi).


Przez ostatnie trzy miesiące wiele się działo. Czy brakowało mi PL? Tak. Czas biegł. Wiatr szalał. Zanim się spostrzegłam, przyszedł wrzesień. Ogarnęłam się, stanęłam do walki, stwierdziłam, że będę czerpać siłę z tego, co od tak dawna daje mi satysfakcję, spełnienie, radość. Dziś zasiadłam przed ekranem laptopa i zaczęłam stukać w klawisze. Cieszę się, że to robię. Cieszę się, że do Was wróciłam.

Czy ciemne chmury wiatr przegoni? Oby. Taką mam nadzieję...

Dziękuję wszystkim, którzy w tym czasie trwali. Dziękuję za to, że też walczycie. Dziękuję za to, że... jesteście. Po prostu.

I żeby nie było tak smętnie, czarno – obiecuję poprawę. Czy dostanę od Was rozgrzeszenie?:)

Katarzyna Zarecka

Foto: Beata Bieniak "Sztorm" 2009

Tagi: ,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany