Torebki i morderstwo – Dorothy Howell

islojewska

2012-06-08

torebki-i-morderstwo_dorothy-howell_160Louis Vuitton i "repliki" jego torebek. Prestiżowa firma prawnicza Pike Warner i przeciętny dom towarowy "Holt’s". Namiętność do luksusowych torebek i rosnący debet na koncie.





W tak biegunowym świecie żyje Haley Randolph, całkiem sympatyczna dwudziestoparolatka z niespotykanym dystansem do samej siebie i poczuciem humoru. Poznajemy ją w luksusowym Beverly Center w Los Angeles, kiedy to oświadcza, że dla posiadania eleganckiej markowej torebki mogłaby zabić. Pomimo tego, zaprzyjaźniamy się z nią natychmiast.

Dorothy Howell proponuje kryminał w wyjątkowej konwencji, a wydawca to zauważył. Zbrodniczy motyw w połączeniu z wątkami obyczajowymi i psychologicznymi czasami na ich rzecz biegnie w tle. Mężczyźni w życiu Haley jakże często dystansują warstwę sensacyjną, chociaż są jej źródłem. I jest to ciekawy zabieg literacki. Służący przede wszystkim tworzeniu portretu psychologicznego głównej bohaterki. Pomiędzy zdarzeniami tworzącymi fabułę powieści zachodzą zaskakujące związki przyczynowo-skutkowe. Po co w życiu Haley pojawił się uroczy i pomocny Kirk? I skąd to zainteresowanie jej osobą ze strony przystojnego i bogatego Ty’a Cameron’a? Haley interesuje się śledztwem z dwóch przyczyn: po pierwsze to ona odkryła w magazynie martwego Richarda, po drugie stało się to w miejscu jej pracy. I czy niepokoje związane z debetem na jej koncie i wizytami u mamusi, ustąpią pod naporem odkryć dążących do rozwiązania kryminalnej zagadki? Jak zakończy się to prywatne śledztwo? Warto się o tym przekonać, zwłaszcza, że narracja w wykonaniu Haley nie tylko trzyma w napięciu, ale budzi do niej coraz większą sympatię. Jej relacje o zasadach działania mało eleganckiego w ofercie domu towarowego i jego pracowników zawierają świetnie partie humoru sytuacyjnego. Warto poznać mechanizm funkcjonowania super-marketu i jego zaplecza. To niezwykle ciekawa sceneria. I podobnie język, jakim się posługuje, by opisać swoje przeżycia i emocje. Zróżnicowany i nie uciekający w przypływie silnej ekscytacji od dosadnych, współczesnych określeń.

I jak w kryminale, siła napędowa w dążeniu do ustalenia mordercy prowadzi czytelnika do zaskakującego wyjaśnienia popełnionego morderstwa. Jednak, kto liczy na jednoznacznie określone zakończenie powieści, będzie zawiedziony. A dlaczego? Wyjaśni mu to sama Haley, która pomimo swej naiwności, potrafi logicznie myśleć. Umie też wyciągać odpowiednie wnioski z obserwacji ludzi i świata. A poza tym, trudno byłoby się z nią rozstać. Ma tak wiele cech pozytywnych. Stara się żyć na swój własny rachunek. A poza tym marzy o tym jedynym mężczyźnie. Już niebawem dostaniemy do rąk kolejną powieść z tej serii z Haley w roli głównej. Mam nadzieję, że będzie równie atrakcyjna. A przekonuje mnie o tym i przekład Barbary Tkaczow. Znakomity w partiach dialogowych, przyciągający uwagę tworzeniem klimatu w poszczególnych warstwach narracyjnych.

To inteligentna, pełna humoru powieść ostrzegająca przy okazji przed tym, że kiedy namiętność do markowej eleganckiej odzieży i dodatków przekracza możliwości kart kredytowych, kobieta może się zagubić.

I okładka zaprojektowana przez Annę Damasiewicz. Kontrastujące, intensywne, wręcz eksplodujące barwy to lustrzane odbicie osobowości Haley Randolph. A w centralnym miejscu, otoczona poświatą – Ona: Torebka, wokół której skupia się akcja powieści. Niełatwo przejść obok niej obojętnie.

Dorothy Howell "Torebki i morderstwo"; Wydawnictwo: BELLONA; Tłumaczenie: Barbara Tkaczow; Format: 195x125 mm; Liczba stron: 381; Okładka: miękka; IBSN: 978-83-11-12165-2

Ilona Słojewska

Tagi: komedia, kryminał, Bellona,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany