Proroctwa... kretyna???

kzarecka

2012-07-06

swir_160Sam tytuł już mnie przeraża. Nie wiem, czy w stopniu dobrym, czy złym. Jeszcze nie wiem, ale... się dowiem. Przeczytam. I z pewnością Was poinformuję. A póki co - hm... "Świr i apokalipsa wg kretyna". Tak brzmi owy tytuł. Autor? Jerzy Alt. Pseudonim? Na stronie czytam: "Dramaturg, prozaik i poeta". Niestety nie znam. "Świr..." to jednak debiut na polskim rynku, a wszyscy doskonale wiecie, iż uwielbiam debiutanckie teksty. Na ogół są silne, zrodzone w bólach mniejszych lub większych. Takie wymarzone dzieci. W tym jest ich siła. Czy Jerzy Alt stanie się moim literackim herosem, połączeniem człowieka i boga, doskonałym, wielkim? Oby! Chcę przeżyć kolejną fascynację!


O książce – "Świr i apokalipsa wg. Kretyna" to zbiór opowiadań, który powstał w latach 2004–2010. Jak wyglądałoby życie współczesnego Don Kichota? Jak wyglądałoby życie człowieka, którego sny i marzenia są tak silne, że stają się rzeczywistością, a każdy z jego zmysłów zaczyna egzystować na swój własny rachunek i próbuje zdobyć dominację w percepcji świata?

Jeden z czytelników powiedział o Świrze...": - To bardzo dziwna książka, czytając ją czułem się, jakbym był po mocnej wódce. Lata temu, po lekturze pewnej książki, odnosiłam wrażenie, że autor pisząc ją, musiał być właśnie po niezwykle mocnej wódce. Wtedy się nim zachwyciłam, później zakochałam w jego pisarstwie. Stąd liczę, że i Jerzy Alt mnie "uwiedzie".

Z ciekawostek – Książka dostępna jest w bardzo wielu księgarniach internetowych. Można ją też kupić na stronie Wydawnictwoja.pl. Polecam. Do 15 lipca wysyłka gratis, a sama publikacja również tańsza niż w innych miejscach.

Fragment

Niepokój − początkowo mała szpileczka wbita prosto w mój mózg − z minuty na minutę tak napęczniała i się rozrosła, że po kilku godzinach czułem, że w mojej głowie noszę wielki, uwierający mnie gwóźdź. Wszystko mnie uciskało, przeszkadzało mi, napawało lękiem i przerażeniem. Było albo za duże i za czarne, albo tak małe, że wydawało mi się, że za moment zostanę przez to zgnieciony. Nigdzie nie mogłem zaznać spokoju, bo z każdej, nawet najmniejszej, dziury wyzierał ON. Tak samo było tego dnia. Biegałem po mieszkaniu z kąta w kąt bez żadnego konkretnego celu. Co tylko wziąłem do ręki, od razu odkładałem z lękiem z powrotem na swoje miejsce. Nie po raz pierwszy w swoim mieszkaniu czułem się wyjątkowo obco i podle. W łazience zrobiłem tylko głupią minę do lustra i szybko stamtąd uciekłem do kuchni. Tam było nie lepiej. Poprzekładałem kilka talerzy i garnków z miejsca na miejsce, jakby to miało mnie uspokoić i zająć na dłużej, ale ledwo to skończyłem robić, lęk zaatakował mnie z jeszcze większą siłą. "Najlepiej będzie, jak wyjadę z domu, przejdę się gdzieś albo może wstąpię do jakieś kawiarni. To na pewno poprawi mi humor". Ledwo o tym pomyślałem, a już znalazłem się w przedpokoju, patrząc na stojące w nieładzie buty. Ubrałem się szybko i bez zbędnych ceregieli. Z domu wyszedłem tylko po to, żeby wyjść, nie bardzo wiedząc, dokąd mam iść i co dalej ze sobą zrobić.

Jerzy Alt "Świr i apokalipsa wg kretyna"; Wydawnictwo: Poligraf; Format: 145 x 205 mm; Liczba stron: 100; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-7856-003-6


KaHa

Tagi: debiut, wydawnictwo, wydaj książkę, wódka, świr, kretyn,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany