Pomóżcie, jestem matką!

kzarecka

2012-07-10

wyznania_160Kilka dni temu, nocą, gdy Z. z mojego łóżka zrobiła poligon doświadczalny do nowych szaleńczych eksperymentów, S. powiedział o naszym drugim dziecku: "Urodziłaś małpkę, a nie dziecko!". Dzieci, dzieci, dzieci. Prawie wszyscy wiemy, co potrafią wykombinować, jak niezwykłe pomysły zrodzić w tych małych główkach. Wokół tysiąc poradników, które mówią, jak sobie z tym wszystkim poradzić. Jednak... nie zawsze wychodzi. I się nie załamujemy. A gdy słyszymy: "Ja też tak mam!", czujemy się normalni, a nie wyobcowani. Właśnie dlatego należy promować takie ksiązki jak "Wyznania upiornej mamuśki". Rodzicielstwo jest trudne, ale jednocześnie jakże wesołe. Jill Smokler pokazuje to w 100%. Zdecydowanie polecam!


O książce - Rodzic nie musi być doskonały! "Wyznania upiornej mamuśki" to zbiór esejów prezentujących kpiarskie spojrzenie na rodzicielstwo. Poruszają kwestie, na temat których matki za żadną cenę nawet się nie zająkną, choć mają z nimi do czynienia dzień w dzień. Teksty są brutalnie szczere i nieziemsko zabawne. Pozwalają czytelniczkom uwolnić się od wrażenia samotności w świecie macierzyństwa, który bywa przytłaczający i zbyt wymagający. Jeśli więc jesteś matką, zamknij się przed wyjącymi dziećmi w łazience, przygotuj sobie kąpiel z pianą i czytaj… Kolejne rozdziały poprowadzą cię przez anegdoty o mężach, spostrzeżenia na temat cudzych dzieci i inne atrakcje codziennego życia, jak choćby zbieranie funduszy na rzecz szkoły…

Niezależnie od tego, czy jesteś mamą czy tatą, babcią czy dziadkiem, ciotką czy wujkiem, nauczycielem albo chrzestnym, ewentualnie nastolatkiem stosującym środki kontroli urodzeń, czytając "Wyznania upiornej mamuśki" – będziesz kiwać głową ze zrozumieniem i śmiać się do rozpuku.

ABC News: - Jill Smokler wywróciła do góry nogami opinie na temat doświadczeń związanych z macierzyństwem. Zrobiła to z poczuciem humoru i przy użyciu soczystego języka potocznego. Dzięki "Wyznaniom upiornej mamuśki" macierzyństwo rzeczywiście stało się nieco mniej przerażające. Autorka porusza sprawy, o których większość matek myśli, jednak mało która ma odwagę głośno je nazwać.

Cafe Mom: - "Wyznania upiornej mamuśki" powinna przeczytać każda świeżo upieczona i każda przyszła matka, choćby po to, żeby jak najszybciej pozbyć się ciągotek do doskonałości. Książka Jill Smokler jest zbiorem komentarzy wybranych z jej strony internetowej, okraszonych spostrzeżeniami wyjętymi z życia autorki. Czytanie postów bezsprzecznie wciąga i zdecydowanie poprawia nastrój. Człowiek czuje się po tej lekturze cholernie dobrze.

Babble.com: - Książka przesympatyczna, urocza, wciągająca i śmieszna.

"Baltimore Magazine": - W książce znajdujemy tę samą szczerą, serdeczną mądrość, która przyciągnęła tysiące blogerów na stworzoną przez Jill Smokler stronę internetową "Straszna mama", dającej nieprzeliczonej rzeszy rodziców błogą świadomość, że nie są sami.

Julie Klam: - Jeśli któraś matka przeczyta "Wyznania upiornej mamuśki" bez chichotania, powinna się zastanowić, czy jej poczucie humoru przypadkiem nie zdechło przywalone stertą pieluch.

Lauren Weisberger: - "Wyznania upiornej mamuśki" to lekko zaserwowana trudna prawda o najtrudniejszym zajęciu na świecie. Połóż tę książkę na torbie z pieluchami!

Cynthia Copeland: - Jill Smokler podsuwa nam doskonałe antidotum na koszmarnie zasadnicze poradniki dla świeżo upieczonych rodziców. "Wyznania upiornej mamuśki" są dla zatroskanych mam jak domowy posiłek, przyprawiony sporą dawką poczucia humoru.

Jill Smokler "Wyznania upiornej mamuśki"; Wydawnictwo: Prószyński; Tłumaczenie: Agnieszka Kwiatkowska; Format: 125 x 195 mm; Okładka: miękka

"O dmuchaniu i pękaniu, czyli opowieść o balonikach"

"Obudź się, czyli styczniowe opowieści"

KaHa

Tagi: Zuzanka, matka, poród, rodzicielstwo, poradnik,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany