Janusz Wiśniewski przyciąga. I tak jest i tym razem. "Kulminacje". Patrzymy na okładkę, widzimy nazwisko, zaglądamy. Autor zmienił swoje zdjęcie profilowe na Facebooku właśnie na ową okładkę. I w ten sposób – tak sądzę – sprawił, że mnóstwo osób albo dowiedziało się o publikacji, albo sobie o niej przypomniało. Należę do drugiej grupy. Skoro jednak zostało mi już przypomniane zapomniane, dzielę się informacją z Wami – 4 lutego premiera. I jeszcze jedno – "Kulminacje" nie przyciągają tylko jednym nazwiskiem. Sprawdźcie.
Tagi: Wiśniewski, Janusz Wiśniewski, Marek Wiśniewski, Izabela Sowa, opowiadanie,
czytaj więcej...