» Strona główna
» tag: MuzykaDMkzarecka (2013-03-18)
Ach... Och... Ech... Zauroczyła mnie kiedyś barwa głosu Gahana i tak zostało na lata. Gdy dowiedziałam się, że w lipcu przyjadą do Polski, kupiłam bilety na koncert pierwszego dnia sprzedaży (raniutko!). Wielbię słowa. Wielbię muzykę. "Kocham" Dave Gahana. I właśnie z tego powodu z wielką chęcią przeczytam "I Just Can't Get Enough" - biografię Depeche Mode. Odliczam dni do premiery najnowszego krążka tej kultowej grupy. Od dzisiaj zaczynam odliczać również dni do premiery książki Simona Spence'a. Jeszcze miesiąc...
CharyzMA(NN)tyczny kzarecka (2010-10-18)
Zielony mosteczek ugina się / Zielony mosteczek ugina się... - śpiewał lata temu na lekcji śpiewu Wojciech Mann. Czy to był największy sukces wokalny w karierze bardzo lubianego w naszym kraju dziennikarza muzycznego? Tak. Aż do momentu, gdy wraz ze... Stevie Wonderem zaśpiewał przed wielotysięcznym tłumem. To dopiero skok na głęboką wodę! Wojciech Mann nie został jednak ani znanym wokalistą, ani świetnym saksofonistą. Mimo wszystko od muzyki nie odszedł. Jego wspomnienia o czasach, gdy w Polsce nie wszystko było na wyciągnięcie ręki, o światowej sławy muzykach, o gwiazdach rocka i jazzu, o trąbce Armstronga, głosie Presleya i o dźwięku organów Hammonda, o kulisach festiwali i koncertów, możecie poczytać w książce "RockMann".Muzykalny kosmos – Piotr Wierzbickidkoziarski (2010-02-21)
Piotr Wierzbicki (rocznik 1935) ma wiele pisarskich oblicz. Realizował się jako publicysta polityczny, interesowała go tematyka z pogranicza socjologii i idei ("Traktat o gnidach"), odkrywał w sobie egzystencjalistę ("Zapis świata"), wreszcie, od debiutu we "Współczesności" po publikowane w "Gazecie Wyborczej" felietony – prawi o muzyce poważnej.Co fan potrafi?kzarecka (2008-09-05)
Wiele. Od miłowania ponad świat do mordowania idola. Można być takim jak Robert De Niro w filmie "Fan", a można być zupełnie zwyczajnym (czytaj: nieszkodliwym). Można też być takim jak Jay Rubin (autor kilku książek o współczesnych i dawniejszych pisarzarz japońskich). Ten ostatni prześledził (bo inaczej nie da się tego nazwać) każdy utwór Haruki Murakamiego i wszystkie wywiady z okresu obejmującego jedenaśnie lat (1993-2004). I tak oto powstała publikacja bardzo specyficzna, ale i niezwykła - "Haruki Murakami i muzyka słów" (u nas już drugie wydanie, ale...). Z ciekawostek: książka ma rozszerzoną wersję rozdziału XIII, którą Rubin przygotował specjalnie do... polskiego wydania.Jajko mądrzejsze od kurykzarecka (2008-08-19)
Czy można być mądrzejszym od kogoś starszego? Można. Czy można być mądrzejszym od kogoś młodszego? Można, a czasami nawet powinno się być. Nie zawsze jednak wychodzi nam i jedno, i drugie. I choć staramy się niezwykle, ciągle wychodzi, że jajo jest bezwartościowe, ułomne, nieprzystosowane. Czasami ma przejaw intelektu, błysk. Jednak jak to po błyskach bywa, później jest już tylko ciemność. Ot, taki rodzaj głupoty. Ostatnio miałam przebłysk. Więcej – byłam pewna, że to piorun, który porazi obecnych i potomnych. Ha, oto ma świetlana przyszłość wszechwiedzy!
Medytacje Davida Lynchakzarecka (2007-11-07)
Kiedy słyszę nazwisko "Lynch", mam tylko jedno skojarzenie - "Miasteczko Twin Peaks". Ten trzykrotnie nominowany do Oskara reżyser stworzył wiele innych ciekawych projektów filmowych, ale Twin Peaks to Twin Peaks. Pamiętam - wieczór, włączony telewizor, muzyczny motyw przewodni Angelo Badalamentiego... Cudo! Tych, których interesuje twórczość Davida Lyncha, zachęcam do przeczytania "W pogoni za wielką rybą". Reżyser po raz pierwszy pisze o swej praktyce medytacji transcendentalnej i o tym, jaki wpływ miała ona na proces tworzenia w jego karierze.Zacznij czytać po zmierzchukzarecka (2007-09-18)
Haruki Murakami uraczył nas kolejną powieścią. "Po zmierzchu" pojawi się w sprzedaży już pod koniec września. Ten najbardziej znany japoński pisarz w Europie debiutował lata temu (dokładnie w 1979 roku). Otrzymał Nagrodę Literacką Naoma dla Początkujacych Pisarzy i się... "rozpisał" - na palcach dwóch rąk jego książek już nie policzycie. Może więc i lepiej, że nie prowadzi już małego klubu jazzowego w Tokio? Poświęcił temu siedem lat, nam - czytelnikom, zdecydowanie więcej. Na nasze szczęście dokonał właściwego wyboru.Świetlicki - reaktywacja?kzarecka (2007-09-11)
Jedni Świetlickiego kochają, więc czytają. Drudzy Świetlickiego ubóstwiają, więc słuchają. Trzeci Świetlickiego... ani jedno, ani drugie, więc kibicować i tak mu nie będą. "Muzyka środka" - taki tytuł ma jego tomik poezji. Pierwsi i drudzy 7 października trzymać kciuki będą (w końcu to wiersze, które zatytułowano "dźwiękowo"). A trzeci? Niech sobie żyją spokojnie. Ci, jeśli "wymarzną" Świetlicki płakał nie będzie. Chciałam napisać coś oryginalnego, ale posłużę się znowu słowami Marka Radziwona z "GW", gdyż oddają to, co najważniejsze. To jednak dopiero poniżej... 
