Pamiętaj - jesteś sam! Oto czas pluskiew

kzarecka

2007-12-05

mroziewicz_160_01Ambasador dowiaduje się o rzeczach, o których nie chciał wiedzieć, o których musi zapomnieć, i o czymś, o czym może mówić dopiero po dwudziestu pięciu latach. O czym powie Krzysztof Mroziewicz? Czy "Czas pluskiew" - nowa powieść w serii "Sensacje XX wieku" w wydawnictwie Wołoszański, zdradzi jakieś tajemnice? Który wróg jest groźniejszy - ten zewnętrzny, czy ten wewnętrzny? A może nie ma żadnej różnicy? Już 10 grudnia na rynku pojawi się nowa książka Mroziewicza - człowieka, którego często przedstawia się słowami: "dziennikarz, pisarz, dyplomata, ambasador". Czy publikacja jest "odpowiedzią na Macierewicza"?

O książce - Ktoś, kto wyjeżdża z Polski jako korespondent wojenny, dyplomata, ambasador, musi zmierzyć się z wrogiem niewidocznym i nieokreślonym. Krzysztof Mroziewicz, reporter, korespondent wojenny, ambasador mówi o tym tak: - Sam byłem dla nich wrogiem, choć czasem też – przyjacielem. Granica na styku informacji, dyplomacji i wywiadu ma charakter osmotyczny: przepuszcza w obydwie strony. Im od niej dalej, tym bezpieczniej. Ale gdzie bezpiecznie – tam niczego nie można się dowiedzieć. W Panamie rozmowy ze mną mogli wykorzystywać ludzie Manuela Noriegi, a także agenci wywiadu sandinistów, wywiadu kubańskiego oraz pracownicy służb Stanów Zjednoczonych. W Nikaragui moją przewodniczką była sekretarka pułkownika Lariosa Montiela. Na Cyprze pewien szpieg przewoził mnie przez linię demarkacyjną na stronę turecką. W Afganistanie byłem korespondentem wojennym. Chodziło za mną GRU. W Indiach znałem się dobrze z byłym szefem wywiadu wojskowego, generałem C. W Pakistanie pilnował mnie wywiad wojskowy generała Zii ul Haqa. W Sri Lance i w Tunezji, a także w samym Izraelu, otarłem się o wywiad izraelski. Zresztą w Izraelu wszystko jest wywiadem. Moimi spotkaniami z Dalajlamą interesowała się ambasada chińska. A wszystkimi innymi – ambasada polska. Część tych doświadczeń to skutki pracy reportera, czyli początek drogi, i o tym można mówić. Lecz co się tyczy dyplomacji, czyli końca drogi – ambasador dowiaduje się o rzeczach, o których nie chciał wiedzieć, o których musi zapomnieć, i o czymś, o czym może mówić dopiero po dwudziestu pięciu latach. Jest wróg jeszcze bardziej niebezpieczny, ujawnia się w kraju i działa z siłą całej swej nikczemności. Obydwaj wrogowie, zewnętrzny i domowy, mają ten sam znak: pluskwy. Przyjaciół w tym świecie nie ma. Pamiętaj – jesteś sam.

Krzysztof Mroziewicz "Czas pluskiew"; Wydawnictwo: Wołoszański; Liczba stron: 320; Okładka: miękka; ISBN: 83-61235-00-1

KaHa

Tagi: krzysztof mroziewicz, czas pluskiew, wołoszańki, wydawnictwo, sensacje XX wieku, seria, książka, publikacja, macierewicz, dyplomata, dziennikarz,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany