Każda kobieta jest boginią
kzarecka
2008-09-12
O książce - Między codzienną radością wychowywania dwójki dzieci, pracą szkolnej bibliotekarki i galopem na Eponie, Jagoda odkrywa uroki życia w Radosnej. Wraz z ekscentrycznym malarzem tropi gang, wsłuchuje się nocą w czarcią skałę, toczy z siostrą przezabawne dyskusje o wirtualnych romansach. W codziennej prozie życie znajdzie czas na chwilę magii i uwije wianek, który puści na wody Dziwożony w Noc Kupały, spojrzy w gwiazdy i być może rzuci kilka dobrych uroków... bez rozgrzeszenia...
Wszak każda kobieta jest boginią, a każda bogini ma szczególną moc.
Fragment
– Cześć, Jagoda!
– Witam Astronoma! Nawóz mam w garażu, kupiłam dziesięć worków.
– Dziesięć worków? Na dwa hektary pastwiska powinno wystarczyć. Zaraz się tym zajmę.
– Paweł, poczekaj chwilę. – Jagoda podeszła do traktora. – Ile to będzie kosztować?
– Co? Rozrzucenie nawozu? – Postawny brunet zeskoczył na ziemię. – Nic. Nie patrz tak na mnie, bo jednak coś chcę.
– Niemożliwe! Ty?
– A widzisz, nie jestem taki bezinteresowny, na jakiego wyglądam.
– Nie? Wszyscy we wsi wiedzą, do kogo udać się po pożyczkę przed pierwszym.
– A jednak. Chciałbym, żebyś nauczyła mnie jeździć na koniu.
– No, no... Załatwione.
– A że zajmie ci to trochę czasu, żeby było sprawiedliwie, naprawię dach w stajni. Zauważyłem, że przecieka.
– Paweł, nie przesadzaj z tą pomocą, chyba że do emerytury nie nauczysz się jeździć. Wtedy będę miała okazję ci się odwdzięczyć. Ale niestety, nie wyglądasz na gelejzę.
– To się jeszcze okaże. Tylko pamiętaj – Paweł wytaszczył ostatni worek nawozu z garażu – przez dwa tygodnie albo i dłużej, jeżeli deszcz nie spadnie, nie wypuszczaj koni na pastwisko. Ta chemia musi wejść w ziemię.
– Będę je prowadzać do starego sadu. Dzięki!
Zofia Staniszewska "Czarownica z Radosnej"; Wydawnictwo: Red Horse; Format: 125 x 195 mm; Liczba stron: 328; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-60504-47-5
KaHa