Jak pisarz z pisarzem - Daniel Koziarski rozmawia z Dawidem Kornagą w związku z premierą "Znieczulenia miejscowego"

kzarecka

2008-12-05

dawid_kornaga_160Jeden - socjopata, który wstąpił do Klubu Samobójców. Drugi - facet, który gangrenę stara się wyleczyć poprzez znieczulenie miejscowe. Jeden - Daniel Koziarski. Drugi - Dawid Kornaga. I jeden, i drugi zarabia na chleb pisząc. I te dwa wampiry wessały się we mnie! Pokrótce - dogadali się i nie pozwolili mi zarobić na chleb. Powinnam być zła. Może nawet wściekła, ale nie jestem. Już kiedyś argumentowałam wyższość wampirów nad wilkołakami. Drugi raz tego robić nie będę. Zresztą takim wampirom krew powinno oddawać się honorowo. Przeczytajcie ten wywiad, puśćcie krew.




Daniel Koziarski: - W swojej czwartej książce pod tytułem "Znieczulenie miejscowe" wysłałeś zastęp wampirów, by te dotkliwie pokąsały polską rzeczywistość. Nie boisz się, że kogoś zbyt mocno zaboli?

Dawid Kornaga: - Jestestwem wampira jest kąsanie, smakowanie czyjejś krwi. Ta opowieść już z założenia - poprzez specyficzne postacie, jakie ją zaludniają - musiała "wgryzać się" w pewne aspekty rzeczywistości. Jeśli kogoś zabolą pewne spostrzeżenia, to niech pocieszy się, że przynajmniej na papierze, w wyobraźni, a nie naprawdę...

Rzut oka na okładkę. Nie obawiasz się zbyt oczywistego skojarzenia z klasycznym horrorem? Przecież "Znieczulenie" jest co najwyżej horrorem nietypowym. W związku z tym kolejne pytanie - czy dla Dawida Kornagi, abstrahując od oczywistej zależności, bardziej przerażająca jest polska rzeczywistość czy sami Polacy?

Okładka, dla mnie zdecydowanie w stylu camp, ma tylko jedno zadanie - przyciągnąć uwagę. Od razu widać, że nie jest na poważnie, śmiertelnie poważnie, jak to jawi się na coverach klasycznych powieści z dreszczykiem. Poza tym ja tu niczego nie chcę ukryć, to naprawdę historie o polskich wampirach, historie, jakich jeszcze nie było w naszej literaturze, na dodatek ze sporym, humorystycznym akcentem. Inteligentny czytelnik na pewno zapozna się z opisem na okładce, sylwetką autora. Przekona się, że to nie żaden horror, a wręcz przeciwnie: powieść współczesna osadzona w konwencji literatury pięknej, z całym niezbędnym bagażem stylizacji, metafor, odniesień etc. Nie mam nic ani do polskiej rzeczywistości, ani do Polaków; sam jestem jednym z nich. Kto nie znosi swojego kraju, wzrusza tylko obojętnie ramionami lub atakuje go bez opamiętania. Ja nie potrafię przybrać jednoznacznej postawy. Wolę co nieco skrytykować, to znowu pochwalić, oczywiście w nadziei, że można to jeszcze ulepszyć, a przynajmniej - zmienić dotychczasowe postrzeganie danego problemu. Nie należę do pisarzy, dla których liczą się tylko fajerwerki fabularne.

"Znieczulenie miejscowe" zaczyna się stwierdzeniem, że Polska to kraj ukrytych strachów. A czego najbardziej boi się pisarz Dawid Kornaga w momencie, kiedy jego kolejna książka wyrusza na podbój serc i szyj czytelników?

Dawid Kornaga boi się zupełnie trywialnych problemów, na przykład takich jak dystrybucja jego książki; nieumiejętnie przeprowadzona może wpłynąć negatywnie na sprzedaż, a także po prostu jej dostępność jako taką. Załóżmy, że po przeczytaniu tego wywiadu ktoś zainteresuje się moją powieścią i postanowi ją kupić. Pójdzie do jednej z sieci księgarni, a tam: "Nie, nie ma". I nie dlatego, że ktoś wykupił, po prostu nie zadbano o obecność książki w tej sieci. Trawestując powtarzającą się ze "Znieczulenia miejscowego" frazę "Polska bowiem to kraj", powiedziałbym, że "Polska bowiem to kraj wielu "niespodziewanych" niespodzianek". I to takich, że włosy dęba czasem stają. Takie wampiry nam niestraszne.

Czy napisałeś jeszcze jakieś inne wampiryczne historie, które z różnych powodów nie weszły do "Znieczulenia"? Istnienia jakich jeszcze polskich wampirów winniśmy mieć świadomość?

Były to przede wszystkim rozwinięcia pewnych epizodów. Uznałem, że nie wnoszą niczego dodatkowego, a wręcz przeciwnie, powodują, że powieść staje się przegadana, powtarzalna fabularnie. Mocne redaktorskie znieczulenie miejscowe w tkankę paru rozdziałów, cięcie tu, cięcie tam i wreszcie powstała forma, która zadowoliła mnie nie tylko jako prozaika, a przede wszystkim - czytelnika. By czytanie sprawiało przyjemność, miało wartość poznawczą.

Gdyby na podstawie pomysłu "Znieczulenia" miał powstać scenariusz filmu fabularnego (choć ze zrozumiałych względów lepszy byłby serial), którego z wampirów oddelegowałbyś jako pierwowzór głównego bohatera?

W "Znieczuleniu miejscowym" jest parę mocnych typów, na przykład Sobiesław, najprzedniejszy wśród wampirów poeta, czy Iwosław, wampir, który "już od małego przejawiał skłonności rasistowskie". Również wampir Stefan, namiętnie podróżujący pociągami czy wampir Mirosław, miłośnik krwi osób o mistycznych skłonnościach. Każdy z nich to doskonały zoom na nasze polskie jasne i ciemne sprawki...

W Twoich powieściach widać, że rzeczywistość inspiruje cię w sposób negatywny. Czy przeczytamy kiedyś pokrzepiającą historię pióra Dawida Kornagi?

Och, bez przesady z tą negatywną inspiracją. Faktycznie, nie kryję się pod płaszczykiem waty cukrowej, lecz z drugiej strony staram się zawsze uzasadnić, przede wszystkim fabularnie, przyczyny takiej czy innej postawy moich bohaterów. Czuję, że "Znieczulenie miejscowe" to moja pierwsza książka, w której jest nie tylko sporo humoru, ale też przekornego puszczenia oka do czytelnika.

Jeszcze o przyszłości w związku z przeszłością. W "Gangrenie" interesowała cię zdegenerowana jednostka, w "Rzęsach na opak" patologiczna rodzina, w "Znieczuleniu miejscowym" kraj pełen upiorów. Boję się zapytać, o czym będzie traktować Twoja następna książka...

Też się boję. Odpowiedzieć... Bo kiedy piszę, potrafię nawet po stu stronach porzucić książkę, nagle przestaje mi się podobać, intuicja podpowiada, że to jednak nic ciekawego etc. Teraz mam pewien pomysł, bohater będzie jednostką przekorną, a równocześnie sympatyczną, o złożonej psychice, ale też z tak zwanym lightowym podejściu do życia. Na razie jednak żyję sprawami moich polskich i nie tylko polskich wampirów.


Tagi: Daniel Koziarski, Dawig Kornaga, wywiad, znieczulenie miejscowe,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany