Jael McHenry - Kuchnia duchów

islojewska

2012-03-28

kuchnia_duchow_160"Mam osobowość i nie jestem inna" – podkreśla Ginny Selvaggio. Jej kołem ratunkowym jest Księga Normalności i gotowanie. Są jeszcze dwa niezbędne rekwizyty: buty taty i szafa. I ogromna siła woli, żeby nie dać się wykluczyć z kręgu "ludzi normalnych".





Czy za wyjątkową, obsesyjną wręcz pasję gotowania odpowiedzialny jest również syndrom Aspergera? Bo trudności, jakie ma 26-letnia Ginny w nawiązywaniu kontaktu z ludźmi, na pewno są jednym z jego objawów. Nieśmiała, zamknięta w sobie, zdystansowana wobec świata i ludzi. Rodzinny dom, a zwłaszcza kuchnię traktuje jako enklawę bezpieczeństwa, w której na dodatek zaczynają się dziać rzeczy niezwykłe. Pojawiają się duchy, dzięki którym Ginny odbywa podróż do własnego wnętrza i nabiera odwagi, by wyjaśniać tajemnice z przeszłości ojca i matki. Nie chce jednak tych sekretów dzielić tylko ze zjawami. Chce powiedzieć siostrze Amandzie, że tę swoją dziwną osobowość dziedziczy po ojcu, i że jej kilkuletnia córka, Shannon prawdopodobnie też ją ma.


Duchy pomagają Ginny w wyjściu na świat. Narracja prowadzona w pierwszej osobie jest zarazem dominantą kompozycyjną. Poza tym, Ginny tak organizuje świat przedstawiony, żeby zapoznać czytelnika z najważniejszymi dla niej zdarzeniami i osobami. Opowiada o nich w taki sposób, że porusza emocje, prowokuje do chwil refleksji i zastanowienia się nad problemem inności. A to, w jaki sposób demonstruje, ile potrzeba siły, uporu i konsekwencji, by pozostać sobą, przekonuje jednoznacznie, że taka strategia może mieć wpływ na innych w postrzeganiu jej "osobowości". Samo zaś obserwowanie działań, jakie podejmuje o przywrócenie utraconego poczucia bezpieczeństwa i prawo decydowania o swoim życiu jest niczym reporterski zapis na taśmie filmowej.

Ta powieść jest czymś więcej niż tylko zbiorem przepisów kulinarnych przechowywanych z pokolenia na pokolenie. Uwaga narratorki nie koncentruje się wyłącznie nad samym gotowaniem i towarzyszącą jemu radością i satysfakcją. Autorka w niezwykły literacko sposób materializuje smaki, kolory, zapachy i dźwięki związane z gotowaniem. W ten sposób uzmysławia, jak bardzo jedzenie towarzyszy stanom emocjonalnym człowieka i wydarzeniom w jego życiu. Przyrządzanie posiłków jest integralną częścią fabuły i silnie się z nią wiąże w każdym aspekcie dotyczącym przeżyć Ginny. Jedzenie jest dla niej swoistym filtrem, poprzez który patrzy na świat i na każdego człowieka z osobna. A sama zaś autorka gotowanie wykorzystuje jako narzędzie do opisania psychiki i stanów emocjonalnych głównej bohaterki oraz sytuacji, w jakich się znajduje. Więcej. Smaki jedzenia, jego barwa, zapach opisuje pięknym poetyckim językiem pełnym oryginalnych metafor, przenośni i porównań, jak np. zestawienie gorzkiej czekolady z październikowym ogrodem. Tłumaczka, Ewa Pankiewicz, znakomicie wpisuje się w tę wyjątkową teksturę i intencję autorki, w efekcie czego czytelnik zanurza się w strumień smaków i zapachów płynący razem z fabułą powieści. W tej niezwykłej kuchni, w której pojawiają się duchy i jedzenie nabiera szczególnej mocy. I to nie tylko w odniesieniu do Ginny i jej relacji wobec dominującej siostry Amandy. Gotowanie jest niczym terapia uzdrawiająca; jest specyficznym instrumentem pomagającym ludziom we wzajemnym zrozumieniu i zbliżaniu się do siebie.


Z tym przesłaniem związana jest również podróż pozostałych postaci tej powieści przez smutek, ból i rozpacz po stracie najbliższych. Nie tylko Ginny i jej siostra nosi żałobę. Pomoc domowa, Gerta, prowadzi ją do dotkniętej tragedią żydowskiej rodziny, by pomogła w przyrządzaniu posiłków. To wspólne gotowanie nie tylko pełni tu symboliczną rolę. Pomaga Ginny w oswajania się z obcymi ludźmi. Jest ukrytym przez Gertę środkiem terapeutycznym prowadzącym do wiadomego celu. A kiedy i David odkryje przed Ginny swój ból, fabuła staje się jeszcze bardziej dramatyczna i pełna napięć.


"Kuchnia duchów" to powieść pełna mądrości. Kieruje naszą uwagę na tak wiele problemów związanych ze wzajemnymi relacjami w rodzinie. Podpowiada jak być tolerancyjnym. I przypomina o prawie człowieka do decydowania o własnym życiu. Wreszcie, stawia pytanie, gdzie przebiega granica pomiędzy normalnością a innością. Myślę, że może być odebrana jako pomost łączący dwa odrębne światy.


A że intencją autorki jest zbliżanie do siebie ludzi, a nie ich oddzielanie, więc i projekt okładki Mariusza Banachowicza zwiastuje jej optymizm. W pogodny klimat jej kolorów wpisują się przedmioty tak charakterystyczne dla kuchni. Są drewniane łyżki i łopatki, rodzinne fotografie, a także czerwone jabłko ugryzione z dwóch stron.


Jael McHenry "Kuchnia duchów"; Wydawnictwo: Bukowy Las; Format: 130 x 205 mm; Liczba stron: 296; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-62478-55-2

Ilona Słojewska

Tagi: Kuchnia duchów, psychika, Kaj znów się śmieje, choroba, ludzie na walizkach,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany