Osobliwy dom pani Peregrine – Ransom Riggs

isłojewska

2013-01-21

osobliwy_dom_160W klimat powieści wprowadza cytat amerykańskiego filozofa z XIX wieku, Ralpha Waldo Emersona, zajmującego się transcendentalizmem. Mówi o osobliwej przestrzeni pomiędzy snem a śmiercią, życiem a martwotą. To do niej zaprasza nas Ransom Riggs. Zresztą, jedna z książek Emersona pojawi się jeszcze w treści jako ważny rekwizyt.




Życie Jakuba Portmana na naszych oczach rozdziela się na dwie części: Przed i Po. Ale ma też i swój Prolog. A są nim opowieści dziadka Abrahama, polskiego żyda, którego rodzice ocalili przed śmiercią. Chłopiec, wojenny czas "nazistowskich potworów" czyhających na życie podobnych mu dzieci, przetrwał na małej wyspie u wybrzeży Wielkiej Brytanii. Dowodem na prawdziwość jego opowieści z sierocińca są stare fotografie przedstawiające dziewczynki i chłopców, z którymi mieszkał. Ich wygląd był tak osobliwy, że wyzwalały w wyobraźni kilkunastoletniego Jakuba przerażające wizje. Nie wiedział wówczas, że stanie się wykonawcą ostatniej woli umierającego dziadka i pojedzie na tę przedziwną wyspę do dalekiej Europy. Tutaj przekona się, że egzystują dwa równoległe światy, realny i ten po drugiej stronie.


Ransom Riggs konstruując coraz bardziej fascynującą i paranormalną fabułę, wykazuje się doskonałą orientacją w starych celtyckich sagach opowiadających o bagnach i kurhanach, które są przejściami do innego wymiaru. Wie, jak obchodzić się z energią promieniującą w miejscach mocy. Odtwarza miniony i zapomniany świat starej obrzędowości, przekonań i wiary w istnienie tajemniczych zjawisk poza rzeczywistością realną. Niezwykłe właściwości, jakie posiadają dzieci: lewitacja, płomienie w rękach, czy bycie niewidzialnym dla innych to osobliwości znane z wielu baśni. Riggs bardzo swobodnie porusza się w paralelnym świecie, w którym inaczej biegnie czas i dzieją się rzeczy niezwykłe. To samo dotyczy tłumaczki Małgorzaty Hesko-Kołodzińskiej, mającej duże doświadczenie w przekładaniu książek typu fantasy. Wystarczy przypomnieć znakomity przekład powieści "Jonathan Strange i pan Norrell 1" Susanny Clarke. Stąd tak piękne plastycznie opisy miejsc mocy, zjawisk niezwykłych, świadczących o sprawdzonym warsztacie translatorskim.


Narracja prowadzona w pierwszej osobie umożliwia Jakubowi natychmiastowe dzielenie się z czytelnikiem emocjami, przeżyciami, refleksjami i doznaniami, świadczącymi o wysokim progu wrażliwości w odbiorze otaczającego świata. Jakub to niezwykła, pełna empatii postać, zaskakująca swoją dojrzałością i odwagą w podejmowaniu decyzji, dzięki którym przeżywa wprost nieziemskie przygody i pokonuje własne obsesyjne lęki. Zresztą, wszystkie dzieci zamieszkujące sierociniec to ciekawe typy psychologiczne, których osobowość zdominowana jest przez posiadanie niezwykłej paranormalnej właściwości. Wśród nich jest i Emma, w której Jakub się zakocha. Jesteśmy świadkami jego dojrzewania, podejmowania skutecznych prób związanych z wyzwoleniem się spod opieki rodziców i samostanowienia o sobie. Stąd już blisko do stwierdzenia, że jest to jedna z niewielu książek bardzo dobrze napisanych powieści dla dojrzewających nastolatków.


Umiejscowienie akcji na walijskiej wyspie pozwala autorowi na przedstawienie małomiasteczkowej nadmorskiej mentalności. To równie interesujące obyczajowo partie powieści; tak bardzo znane Riggsowi z autopsji.


Jednak, oprócz brawurowo prowadzonej fabuły, ocierającej się o klimat thrillera, powieść ta ma o wiele głębsze podteksty. Wyzwala wiele skojarzeń. Na przykład z Anną Frank, która przez dwa lata ukrywała się przed hitlerowcami na "wyspie" w Amsterdamie, zanim dopadły ją "potwory". Przypomina też chwilami dzieci mieszkające na innej, tym razem na polskiej "wyspie" w Warszawie z Januszem Korczakiem. Pani Pelegrine, zwana Ptaszyskiem, też nie miała dość siły, by obronić swoje dzieci… A i sam Jakub wkrótce dowiaduje się, że w paralelnym świecie istnieją podobne miejsca, w których ukrywają się prześladowane dzieci. Najbardziej gorzkie jest odkrycie, że chociaż czasy Holokaustu minęły, Potwory, które je przeżyły, przybierają postać zwykłych ludzi i zawzięcie tropią i zabijają tych, którzy przeżyli. Jakub zastanawia się, czy tak jak jego dziadek Abraham należy z Potworami walczyć, czy też nadal ukrywać się w niewidzianym dla nich świecie. Odpowiedzi warto poszukać nie tylko w tej powieści, ale także we własnym sumieniu.


Zanim jednak Riggs napisał powieść, zebrał kilkadziesiąt starych niezwykłych fotografii i to z nich, dzięki swojej niezwykłej twórczej wyobraźni, stworzył fabułę. Przyznaję, że dzięki tej ilustracyjnej warstwie, świat przedstawiony przez pisarza nabrał cech wiarygodności. Ale też jest to prawdziwy powrót ilustracji do książki dla młodzieży i zaznaczenia swej roli.


Media Rodzina daje polskiemu czytelnikowi doskonały produkt wydawniczy. I to w aspekcie wartości fabularnej książki, jej przesłania, jak i oprawy plastycznej. Stara fotografia z lewitującą dziewczynką jest symbolem wszystkich zaczarowanych wydarzeń, z jakimi spotka się czytelnik. A kolorystyka oscylująca wokół brązów i sepii, utrzymana w dziewiętnastowiecznej estetyce, zapowiada pełną niespodzianek podróż w czasie i przestrzeni.

Ransom Riggs „Osobliwy dom pani Peregrine; Wydawnictwo: Media Rodzina; Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska; Format: 201x114 mm; Liczba stron: 388; Okładka: twarda; IBSN: 978-83-7278-646-3

Ilona Słojewska

Tagi: Media Rodzina, dom, fotografia, Holocaust,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany