Torebkowy babski arsenał

kzarecka

2008-04-01

calazawartosc_160.Książka z gratisem? Częściej już można spotkać coś + gratis w formie książki. Tu jednak jest dokładnie tak, jak w pierwszym przykładzie - kupując "Całą zawartość damskiej torebki" (autorka uważa, że tytuł to niekwestionowana metafora kobiecej niekonsekwencji), otrzymuje się ekologiczną torbę (kolor: czerwień bądź zieleń). Niespotykane... Publikacja Agnieszki Topornickiej to, jak zapowiada wydawnictwo, błyskotliwa powieść obyczajowa, pełna humoru i wyrozumiałości dla pogubionych na życiowych zakrętach bohaterów.



O książce - Agnieszka to młoda, choć już niezupełnie, niegłupia przecież, ale zakompleksiona anglistka z bagażem kilku nieudanych związków. Właśnie odkryła kolejną zdradę ukochanego, czarująco beztroskiego żeglarza Eryka. Odchodzi od niego, lecz nie ma pojęcia, co dalej robić ze swoim życiem: zostać tam, gdzie ma pracę i mieszkanie, wyjechać za granicę, gdzie ma wprawdzie przyjaciół, ale nie ma pracy, czy z podkulonym ogonem wracać na garnuszek rodziców?
Niespodziewanie odnajduje ją jej dawna studencka miłość. Ksawery, kiedyś wybitny polonista o zapędach filozoficznych i niebezpiecznym błysku w oczach, dziś świeży rozwodnik, właśnie – jak sam twierdzi – stał się "zupełnie innym człowiekiem" i chce od nowa ułożyć sobie życie. Z Agnieszką?

Autorka o książce: - Chciałam napisać książkę, jaką sama chciałabym przeczytać. Żeby był humor, najlepiej dużo, i miłość, najlepiej prawdziwa i na zawsze, oraz bohaterowie dramatu - najchętniej inteligentni, dowcipni i nietuzinkowi - jak ludzie, których spotykałam w życiu, a bardzo rzadko, albo wcale, we współczesnych powieściach.
"Cała zawartość damskiej torebki" to historia, która nie powinna się zdarzyć, bo szanse jej Los dawał na to marne. Ksawery i Agnieszka nigdy nie mieli się ponownie spotkać, i obiektywnie, chłodno, rozsądnie patrząc - nie powinni. Ale Los nie przewidział istnienia Internetu, oraz zasady, w którą z każdym dniem wierzę coraz mocniej - że podobne energie się przyciągają. To opowieść o drugiej szansie, której czasem, wbrew zdrowemu rozsądkowi i na przekór doświadczeniu, które podpowiada ucieczkę, trzeba i warto dać szansę. To także opowieść o tolerancji i przemianie, o dorastaniu do prawdziwej miłości, i o sile, jaką daje - wciąż, nawet w naszych zrelatywizowanych czasach - wiara w drugiego człowieka.

Fragment
Nie było wątpliwości: nadal unosiłam się metr nad ziemią. Ucho i komórkę miałam rozżarzone do czerwoności. Serce waliło mi cztery razy szybciej niż normalnie, a metabolizm osiągał szczyty. Ksawery wydzwaniał jak psychicznie niezrównoważony paranoik, i rozmawialiśmy na okrągło, przez cały dzień, w każdej wolnej sekundzie.
Wrócił Eryk, a ja, kiedy wreszcie po zakupach zainspirowanych perspektywą spotkania z Ksawerym tuż, tuż, dotarłam wieczorem do domu, ledwo go zauważyłam.
Spojrzałam w łazienkowe lustro, i zdumienie odjęło mi mowę: pomimo całodziennej mimowolnej głodówki, jako że usta miałam ustawicznie zajęte rozmową, wyglądałam – cóż, nie da się ukryć – fascynująco. Ewidentnie emanowała ze mnie pozytywna energia wywołana gorączką erotyczną: oko mi błyszczało, jakbym za radą mamy wlała w spojówki cały litr soku cytrynowego, włos, niczym u Grażyny Torbickiej, połyskiwał z własnej woli i układał się twarzowo bez żadnego wysiłku, nos wyglądał na mniejszy w zestawieniu z rozgorączkowanym okiem, a każdy mięsień i każda kość w moim ciele zdawały się współgrać ze sobą w idealnej harmonii.
Eryk łypnął na mnie raz czy dwa zdumiony, ale nie odezwał się ani jednym niepotrzebnym słowem. Okazanie ciekawości byłoby niemęskie i świadczyłoby o słabości.
Tuż przed snem, po kąpieli w Palmolive fioletowym, które kupiłam, żeby zasypiać z zapachem Ksawerego, zadzwonił znowu. Była już prawie północ, leżałam w łóżku, patrząc na letni księżyc i cienie przesuwające się po lawendowych ścianach jak stary film; w ciemności łatwiej było mi sobie wyobrazić, że tu ze mną jest.
– Nie mogę spać. Bez ciebie – powiedział.
– Ja też nie.
– Agnieszko.... – zawiesił poważnie głos – ja... muszę ci coś powiedzieć...
Spociłam się natychmiast. No co znowu. Jezu. Czy oni
nie mogą tak normalnie, bez krętactw, kombinacji, pewnie w ogóle nie przyjedzie, będzie się migał, no bo po co dzwoni o północku, po co mi spokój i sen w drzazgi rozwala, jakim prawem.
– Uhm – chrypnęłam słabo do słuchawki.
– Agnieszko... ja... się w tobie zakochałem.
Zmartwiałam.
– Ksawery...
– Ja wiem, myślisz, że to niemożliwe, za szybko, ale ja wiem... – rozpędził się.

Agnieszka Topornicka "Cała zawartość damskiej torebki"; Wydawnictwo: Prószyński i S-ka; Format: 142 x 202 mm; Liczba stron: 472; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-7469-658-6

KaHa

Tagi: Agnieszka Topornicka, Cała zawartość damskiej torebki, książka, fragment, gratis,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany