Uwiodę Cię, uwiodę, mój Drogi!

kzarecka

2008-11-20

uwiiod281_ci281_uwiod281_160Nie wiem, czy jeszcze coś takiego istnieje, ale wiele lat temu były karty do gry (?), których nazwa brzmiała "Flirt". Moment... Sprawdziłam! Jest! "Flirt towarzyski" - no proszę! Google prawdę Ci powie - jak mawiają znajomi informatycy! Zatem można grać, bawić się, a może uczyć. Jeśli jednak nie macie tyle odwagi, by w karty się zaopatrzyć i ubóstwianego mężczyznę przed sobą posadzić, a następnie zmusić do gry, zabierzcie się za lekturę "Jak dobrze wyjść za mąż po czterdziestce" Anny Klary Majewskiej. Autorka podpowie wam, jakie są generalne techniki flirtowania. Próbka poniżej (plus dowód na to, że poradnik wcale nie musi wyglądać jak poradnik).



Chcesz wyjść za mąż. Powinnaś więc poznać Przyszłego Męża. Żeby poznać go skutecznie, musisz go uwieść, musisz z nim flirtować. Żeby dobrze ci to wyszło z Kandydatem na Męża, masz ćwiczyć flirtowanie na każdym, kogo spotkasz. I wszędzie: na ulicy, przy śmietniku, w sklepie. Przyzwyczaisz się przez to do roli Miłej Osoby, otwartej na innych. Uwaga! Flirt wcale nie musi być podszyty seksem!

Najważniejsze elementy flirtu

Body Language – powie więcej niż tysiąc słów. Niech twoja postawa wyraża otwarcie – nie krzyżuj nóg, nie zakładaj rąk na brzuchu, nie garb się, nie kurcz, nie chowaj. Uśmiechaj się! Przećwicz przed lustrem najbardziej twarzowy uśmiech. Zainwestuj w koronki albo licówki.

Akcja! Wstydzisz się zagadać do niego bezpośrednio? – rzuć uwagę w powietrze: "Ale dziś gorąco!", "Jakie udane przyjęcie!", "Co za ciekawa aukcja!". Uwaga musi być pozytywna. Ktoś na pewno się odezwie i tak zaczniesz rozmowę.

Słuchaj uważnie i przytakuj, ale nie kiwaj bez przerwy głową, bo pomyśli, że masz parkinsona. Słuchaj – skomentuj – komplementuj! Krótko! Im mniej mówisz, tym ciekawszą wydasz się rozmówczynią. Pamiętaj, że każdy facet słucha najchętniej siebie.

Kontakt wzrokowy jest konieczny. Ale nie gap się jak cielę na malowane wrota. Wlepione gały to w świecie zwierząt atak. Jesteśmy zwierzętami i nie chcemy tu agresji. Spójrz prosto w oczy, ale tylko przez 2–3 sekundy, i przenieś wzrok w dół! Powtórz powoli kilka razy. Nie rób spaniela ani nie lataj oczami po całym ciele, zwłaszcza po rozporku.

Uszanuj prywatną przestrzeń. Nie przysuwaj się za blisko. Nawet jeśli jesteś emerytowaną seksbombą polskiego kina – nie przywieraj cycem do rozmówcy.

Mój skądinąd doświadczony brat długo nie mógł się otrząsnąć po takim natarciu pewnej wiekowej gwiazdy (oczywiście nic nie wskórała). Przestrzeń prywatna to też szczegóły z życia rozmówcy – praca, rodzina, majątek. Broń Boże o to nie pytaj, a jeśli sam ci coś powie, udawaj znikome zainteresowanie, a nawet zażenowanie. Niech nie myśli, że szukasz bogacza. Wiem, że i tak chłoniesz każde jego słówko i półsłówko. Niech ci to wystarczy.


Od: Dorota (Doro@hotmail.pl)
Wysł: wtorek, 3 lutego
Do: Anka
Temat: Mr. J
Wysłano godz: 18:17

Wyobraź sobie, że J. się odezwał. Mailowo. Cytuję:
"Droga Doroto, mam nadzieję, że opadły już złe emocje... Chciałbym Ci bardzo podziękować za to, co do tej pory dla mnie zrobiłaś. Jest mi głupio, że wyszło jak wyszło.
I screw it up... sorry... Jak może wiesz od 2 tygodni budowę przejął arch. Majkowski (zgodnie z Twoim życzeniem). Rozumiem, że nie jesteś zainteresowana kontynuacją... W takim razie mam prośbę o poświęcenie paru godzin na wprowadzenie go w temat, bo dzwonił, że ma jakieś problemy. Pozdrawiam Cię, Johnny"
No i co mam zrobić?

D.

PS. Nie jestem w ciąży – ufffff!



Od: Anka M. (am@hotmail.pl)
Wysł: wtorek, 3 lutego
Do: doro
Temat: Re: Mr. J
Wysłano godz.: 19:23

No, ma facet tupet! Żeby po tym wszystkim jeszcze czegoś oczekiwać!! Nie wiem, co masz zrobić? Możesz albo zignorować mail, ale wtedy pewnie zadzwoni. Albo posłać go od razu do wszystkich diabłów. Albo zgodzić się na konsultacje/pomoc temu Majkowskiemu, ale za KASĘ. I to dużą! Powiedz mu 800 zł/ godzinę, pierwsze 10 płatne z góry. Ciekawe, jak zareaguje..
Teraz to TY stawiasz warunki. Jesteś tego warta J
Całusy

Anka


Od: Dorota (Doro@hotmail.pl)
Wysł: wtorek, 3 lutego
Do: Anka
Temat: Re: Re: Mr.J
Wysłano godz: 23:11

Klęska urodzaju! Aleks dzwonił (właściwie wydzwaniał często, ale nigdy nie odbierałam, a teraz dzwonił z zastrzeżonego), że będzie cały tydzień w Warszawie i b. chciałby się spotkać. Na razie się wykręciłam, ale w sumie czemu nie miałabym się umówić????
A z J. jeszcze sobie przemyślę...

D.


Od: Anka M. (am@hotmail.pl)
Wysł: wtorek, 3 lutego
Do: doro
Temat: Re: Re: Re: Mr. J
Wysłano godz.: 23:46

Kobieto, zapomniałaś już?! Z J. się nie spotykasz, bo on cię traktuje instrumentalnie, a z Aleksem, bo ty go traktujesz instrumentalnie!

Daj sobie spokój i zbieraj siły na PRAWDZIWE relacje międzyludzkie, nie na gierki!
Dobranoc!

A

Anna Klara Majewska "Jak dobrze wyjść za mąż po czterdziestce"; Wydawnictwo; Bliskie; Format: 125 x 195 mm; Liczba stron: 192; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-925602-7-2

"Jak dobrze wyjść za mąż po czterdziestce" - recenzja książki

Tagi: Anna Klara Majewska, Jak dobrze wyjść za mąż po czterdziestce, książka, recenzja,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany