Zwierzak... nominowany do Bookera

kzarecka

2008-11-25

zwierzak_nominowany_do_bookera_160."Dzieci Apokalipsy" to książka, która była nominowana do nagrody Bookera 2007 (nie zwyciężyła; nagrodę zwinęła Anne Enright i powieść "Tajemnica rodu Hegartych") i uhonorowana Commonwealth Writers Prize. Bluźnierczo, przeszywająco szczera i pełna zjadliwego humoru powieść o tym, co to znaczy być człowiekiem, o ranach, które nie zabliźniają się nigdy i sile ducha, której nie da się zdławić. Indra Sinha stworzył prowokującą książkę. Książkę, której już sama zapowiedź, daje wiele do myślenia.



O książce - Zwierzak właśnie skończył siedemnaście lat. Odkąd pamięta, chodzi na czworakach. Jego kości pokrzywiły się nieodwracalnie podczas tragicznych wydarzeń "tamtej nocy", kiedy płonąca chmura toksycznego dymu ogarnęła miasto Khaufpur, a do jego slumsów zawitała Apokalipsa. Żyje dzięki własnemu sprytowi, zajmując się szpiegowaniem lokalnych urzędników i opieką nad Ma Franci, szaloną zakonnicą, która go wychowała. Nocami fantazjuje o Nishy, dziewczynie z sąsiedztwa. Kiedy do miasta przybywa Elli Barber, młoda amerykańska lekarka, Zwierzak wikła się w sieć intryg, za wszelką cenę próbując osiągnąć własny cel.

"Kiedyś byłem człowiekiem. Tak mi przynajmniej mówiono. Ja tego nie pamiętam, ale ludzie, którzy mnie znali, kiedy byłem mały, mówią, że chodziłem na dwóch nogach, zupełnie jak człowiek".

Fragment
To jest ta chwila! Elli pochyla się ku niemu, złote światło lampy obrysowuje jej twarz. W jej myślach wychwytuję pewien zamęt, teraz wszystko zależy od Somraja. Czy widzi, jakie wrażenie wywiera na tej kobiecie, czy zdaje sobie sprawę, jak ona działa na niego? Na pewno zmniejszy się ta mroczna luka między ich głowami, zbliżą się do siebie tak, że już nie będą mieli wyboru. Wtedy wszystko może się zdarzyć, pocałunek, pieszczoty, więcej, zrzucone ubrania, on na niej w łóżku, och, wyobrażam sobie jej jasne ramiona na tle jego ciemnej skóry, ale luka nie maleje. Somraj trwa nieruchomo jak posąg, Elli odchyla się na oparcie krzesła, a ja, który wyobrażałem sobie różne rzeczy, mam nerwy w strzępach, aiiee, que j’ai vachement envie de tringler, jak mawiają w ludzkim języku.
Jest późno, gdy kończą rozmowę. Somraj wstaje, gotów do odejścia, a ona odprowadza go na dół. Po kilku minutach wraca w nocnej bieliźnie. Wchodzi do łóżka, starannie zaciąga wokół siebie moskitierę, ale ma chyba trudności z zaśnięciem. Przewraca się z boku na bok, nie może się ułożyć.
Nadeszła chwila wyzwolenia dla mojego obolałego potwora. Zerkam na niego w mroku. Co za nieubłagane monstrum! Nie daje mi spokoju, bez przerwy domaga się swego, jest gorący w dotyku i tępy, napęczniały jak owoc chlebowca. Mój wredny lund chce być wycelowany w Elli, bo bestia myśli, że w ten magiczny sposób naznaczy ją jako swoją zdobycz. Ale kto tu w końcu rządzi? Kieruję pojebańca w inną stronę. Wielkie ćmy fruwają między gałęziami. Przychodzi mi na myśl, że może przypadkiem zestrzelę którąś. Co za okropna śmierć.

Indra Sinha "Dzieci Apokalipsy"; Wydawnictwo: Prószyński i S-ka; Tłumaczenie: Ewa Horodyska; Format: 142 x 202 mm; Liczba stron: 376; Okłądka: miękka; ISBN: 978-83-7469-886-3

KaHa

Tagi: Indra Sinha, Dzieci Apokalipsy, fragment, książka, nagroda bookera,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany