M jak Merde, czyli Z jak złośliwość?

kzarecka

2010-06-30

m_jak_merde_160Na Mistrzostwach Świata w piłce nożnej nie ma już ani drużyny angielskiej, ani francuskiej (o tej drugiej strach nawet wspominać). Przejdźmy jednak do tematów literackich. W "Eurostudencie" napisano: "Tam, gdzie spotykają się pierwiastki brytyjski i francuski, jest jak zwykle ciekawie: trochę śmiesznie, trochę poważnie i z całą pewnością złośliwie". I znów Mundial mi po głowie chodzi... Wracamy! "M jak Merde!" to powieść dobrze wam już znanego Stephena Clarke'a, który ma na swoim koncie trzy książki z cyklu "Merde!" z Paulem Westem - Brytyjczykiem w roli głównej. Tym razem będziemy mieć do czynienia z parodią powieści kryminalnych spod znaku Jamesa Bonda.


O książce - Paul po raz kolejny przyjeżdża do Francji i już od pierwszych chwil wie, że nie będzie to spokojny pobyt. Jego przyjaciółka Elodie wychodzi za mąż za milionera z francuskiej arystokracji. Zadaniem Paula jest przygotowanie przyjęcie weselnego. W dwa tygodnie! Poza pojawia się tajemnicza Gloria Monday, zwana przez wszystkich M. Piękna kobieta zabiera Paula na wybrzeże. Zapowiada się romantycznie, jednak M zaczyna się dziwnie zachowywać: znika na całe dnie i prowadzi podejrzane rozmowy telefoniczne. Czy to możliwe, żeby ta wspaniała dziewczyna chciała... zabić prezydenta Francji?!

Stephen Clarke: - Pisanie "M jak Merde" było niesamowitą zabawą. Nie mówię tego po to, żeby poprawić Wam humor stwierdzeniem, że lubię swoją pracę, ale dlatego, że według mnie tę przyjemność da się wyczuć w trakcie lektury. Cała książka to jeden wielki uśmiech.


"Publisher's Weekly": -
Ta książka łączy w sobie nieroztropność Bridget Jones z zuchwałością Jamesa Bonda... Oko do detalu i cięty dowcip Clarke'a sprawiają, że zwykła codzienność wydaje się surrealistyczna.

"Glamour": - Anglik o Francuzach. Niesłychanie rzadki gatunek literacki: powieść, przy której trudno powstrzymać się od głośnego śmiechu. Inteligentna, ciepła książka faceta, który ma dużą wiedzę, olbrzymią sympatię dla ludzi i kolosalne poczucie humoru.

"Dziennik": - Mistrz obserwacji i prowodyr odnowienia wojny francusko-brytyjskiej znów wytacza swoje działa.

Stephen Clarke "M jak Merde!"; Wydawnictwo: W.A.B.; Tłumaczenie: Hanna Baltyn; Format: 123 x 195 mm; Liczba stron: 344; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-7414-734-7

KaHa

Wejdź do księgarni

Tagi: Merde, Stephen Clarke, Rok w paryżu, Bridget Jones,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany