Nowy, stary Mrożek - teksty niepublikowane!

kzarecka

2010-10-22

sztuki_odnalezione_160Każdy nowy utwór Sławomira Mrożka to prawdziwa gratka nie tylko dla wielbicieli jego talentu, ale dla wszystkich miłośników dobrej literatury - czy jest ktoś, kto się z tym nie zgodzi? To oczywiście pytanie retoryczne. "Sztuki odnalezione. Małe i mniejsze" trzeba po prostu mieć. A jeśli nie, to chociaż przeczytać. W najgorszym wypadku wiedzieć, że taka publikacja ujrzała światło dzienne. Sześć utworów, które składają się na "Sztuki...", było pisane blisko pół wieku temu! Nigdy jednak nie doczekały się publikacji (nie były również wystawiane). Stare - nowe, ponadczasowe, przenikliwe, świetne.


O książce – Na tom złożyły się utwory "Imieniny", "Plomba hrabiego", "Tercet", "Racket Baby", "Jeleń", "Bruno Sznajder".

Sławomir Mrożek - Prozaik, dramaturg, rysownik, publicysta, krytyk teatralny, autor scenariuszy i reżyser filmowy. Jeden z najpopularniejszych polskich twórców i jeden z niewielu naprawdę znanych w świecie; jego sztuki grywane są od Kostaryki po Syberię. Od kilkudziesięciu lat zadomowiony w polskiej wyobraźni zbiorowej. Jego nazwisko stało się hasłem zrozumiałym wszędzie tam, gdzie trzeba podkreślić jakiś szczególny nonsens: mawia się wtedy, że "to jak z Mrożka".

Fragment

MECENASOWA: Musi pan wiedzieć, że władze wyso­ko cenią mojego męża. Wszyscy, którzy liczyli na nieprzychylny stosunek do niego, przeliczyli się gorzko. On ma stosunki nie tylko w naszym mieście. On bywa nawet u... (Pochyla się i szepce coś Nar­ratorowi do ucha)

NARRATOR (na pół unosząc się z krzesła, ze czcią): Ach!

MECENASOWA: A tak. Nikt nie może zaprzeczyć, że mój mąż to jest ktoś. (Słychać trzaskanie drzwiami, kro­ki i tubalny głos męski podśpiewujący "Nie chodź, Marysiu, do lasa"). Oto i on. (Wchodzi Mecenas. W płaszczu, tę­gi, łysy, tubalny i jowialny. Narrator podnosi się z szacun­kiem) Labysiu, mamy gościa.

MECENAS: Gość w dom — bums — bom. Kogoż to mamy zaszczyt powitać ?

MECENASOWA: Pan jest naszym nowym sekreta­rzem biblioteki. Dopiero co przyjechał.

MECENAS: A winszuję, winszuję, w młodości siła, książki to potęga. Kultura dla mas aż po sam pas.

(fragment Imienin)


PRZESTĘPCA: Co teraz będzie? Przecież nie może pan aresztować własnego brata?

INSPEKTOR: Oto dylemat! Czy zwycięży obowiązek, czy uczucie ?

PRZESTĘPCA: No więc jak, bracie? Chyba nie aresztujesz brata? Nie byłbyś bratem.

INSPEKTOR: Zaraz, zaraz... Ależ tak! Co za niezwykły zbieg okoliczności!

PRZESTĘPCA:
Co chcesz przez to powiedzieć?

INSPEKTOR:
Bracie, będę cię mógł spokojnie aresztować. Jesteśmy wprawdzie braćmi, ale tylko poło
wicznie.

(fragment Plomby hrabiego)


CHŁOPCZYK: (…) Czy używa się także innej broni ?

DZIECKO I: Oczywiście. Biją też łomem czekoladowym, są również inne sposoby. Na przykład taki Crawling Jack. Wykończyliśmy go. Pewnego popołudnia, w parku, dostał smoczek z zajzajerem.

CHŁOPCZYK:
Dlaczego?

DZIECKO I:
Zdradził.

CHŁOPCZYK:
Czy... przypadki zdrady są częste?

DZIECKO I: Niestety, nie da się zaprzeczyć. Pomimo wszystko jesteśmy ciągle jeszcze uzależnieni od organizmu. Przeklęte ciałko. Człowiek może nie wiem jak rozwinąć się umysłowo — brzuszek zostaje ten sam. Dlatego wciąż najgroźniejsze jest mleko.

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany