Fortuna i namiętności. Tom I. Klątwa – Małgorzata Gutowska-Adamczyk

isłojewska

2015-05-06

fortuna_adamczyk_160Fortuna, namiętność i klątwa. W jakie potrafią wejść układy? I dlaczego przenosimy się w czasie akurat do roku 1773? Warto się o tym wszystkim przekonać.





Powieści historyczne. Słowo historia funkcjonuje jak kostium z innej epoki. Jak zbroja szczelnie okrywająca postać w środku. Nie zawsze ma się ochotę, by poznać kogoś, kto się w niej znajduje. Jeśli już pokona się pierwsze opory, jeśli już z kart wychyli się postać, z którą, ku naszemu zdziwieniu, łączą nas przeżywane emocje lub udział w relacjach międzyludzkich tak nam bliskich, to gotowi jesteśmy na zawarcie przymierza. Z narracją, z czasem historycznym, z klimatem epoki, z językiem powieści, z wydarzeniami, z minionymi zwyczajami, obyczajami i ludzką mentalnością. A nawet także z wielkimi wydarzeniami w tle. Czyli z miejscem akcji – Litwą, z rokiem 1773, a także i z katem budzącym najwyższe obrzydzenie. Tak jest w przypadku najnowszej powieści Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk.

"Fortuna i namiętności" to ciekawa fabuła, dla której warto stracić głowę. I to z jednego tylko powodu – języka, jakim jest napisana ta opowieść. A ma on w tym przypadku nie tylko moc ożywienia postaci i zdarzeń sprzed ponad dwustu lat, ale przede wszystkim stworzenia klimatu epoki! Pisarka zadbała dosłownie o każdą klamrę w strojach, o każdy element na stole, o wyposażenie domostw, o rozkład ulic, o pędzące rumaki na traktach unoszących na swych grzbietach szlachetnie urodzonych panów. Te szczegóły budują obrazy, obrazy tworzą cykle, a te z kolei konstruują tak malowniczą i prawdziwą panoramę osiemnastowiecznego życia, że czytelnik staje się jej kolejnym elementem składowym. Myślę, że niemała w tym zasługa narracji. W przypadku tej powieści, myślę, że pisarka zademonstrowała w najlepszej odsłonie mistrzostwo swego literackiego warsztatu. Pokazała, jak silnym narzędziem jest słowo, które konstruuje malowniczość epoki, w której rozgrywają się zdarzenia. A są one ważne dla historii naszego kraju.

Urzekają też postaci. Ich wyrazista indywidualizacja sprawia, że każda z nich silnie oddziałuje na wyobraźnię czytającego. Kasztelan Tadeusz Jandźwiłł, szlachcic Kacper Hadziewicz i Bartek Rabinski. To silnie zaznaczone męskie typy. I kobiety – szlachcianki Zofia oraz Cecylia. Skontrastowane na wielu poziomach. Najbardziej na emocjonalnym. Dzięki nieokiełznanej namiętności Cecylii jesteśmy świadkami najbardziej gorących i dzikich scen miłosnych. A tytułową klątwę rzuca dziewczyna spalona na stosie za rzekome czary. Autorka bardzo ciekawie prowadzi ten watek podsycając nim napięcie.

Zaletą tej powieści jest jej dynamizm. Akcja toczy się wartko, chwilami obrazy następują po sobie niczym sceny filmowe. Rozdziały nie są obszerne. To świetny zabieg kompozycyjny sprawiający, że czyta się z zainteresowaniem, śledząc z zapartym tchem rozwój wypadków.

A i oprawa plastyczna sprzyja klimatowi historycznemu powieści. Sama okładka i skrzydełka zdradzają profesjonalizm jej autorów, tak w zestawieniu kolorystycznym, jak i stylizowaniu jej na starą księgę.

Małgorzata Gutowska-Adamczyk "Fortuna i namiętności. Tom I. Klątwa"; Wydawnictwo: Nasza Księgarnia; Format: 200 x 140 mm; Liczba stron: 464; Okładka: miękka; ISBN 9788310126160

Ilona Słojewska

"Wciąż czekam na ofertę pracy w ZTM" - nie tylko o pisaniu Małgorzata Gutowska-Adamczyk

Tagi: Gutowska-Adamczyk, powieść historyczna, Cukiernia pod Amorem,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany