A więc twierdzicie Obywatelu, że wampiry istnieją? Niby kraj socjalistyczny, ateizm w modzie, a tu taka wtopa. I jak tu się krzyżem odwijać? Jak wodą, tfu, święconą chlapać? A czosnek tylko granulowany i z importu z bratniej Czechosłowacji! Mnie wystarczył tylko ten fragment, by na twarzy pojawił się uśmiech, a w głowie przekonanie, że Andrzej Pilipiuk kolejny raz rozkłada na łopatki. "Wampir z M-3" pojawi się dopiero w nowym roku, który - tu na pocieszenie - zbliża się do nas wszystkich w dość szybkim tempie. Cieszymy się? Cieszymy! Ruszymy z posad bryłę świata, dziś niczym, jutro wszystkim my!
czytaj więcej...
Już w przyszłym tygodniu (uściślając 11 stycznia) na księgarskie półki trafi najnowsza powieść Jodi Picoult - "W naszym domu". Książka zadebiutowała na pierwszym miejscu listy bestsellerów "New York Timesa". A w "USA Today" okrzyknięto ją jedną z najlepszych w dorobku autorki. Tym razem pisarka również podjęła się niezwykle trudnego, ważnego tematu - opisała historię chłopca cierpiącego na zespół Aspergena (łagodna postać autyzmu). Jej bohater przez zamiłowanie do analizy kryminalistycznej staje się... podejrzanym w morderstwie. Kiedy twoje dziecko nie jest w stanie spojrzeć ci w oczy, czy oznacza to, że jest winne najgorszej zbrodni? Wzruszająca i poruszająca książka. Kolejna. Jodi Picoult potrafi wstrząsnąć.
Są książki jak wigilijne noce. Ciche, nastrojowe, których litery przypominają gwiazdy rozrzucone na Drodze Mlecznej. Mają w sobie moc stworzenia, pozostawania w nas na zawsze. Ich blask rozświetla nas od środka i przypomina o sobie w chwilach zwątpienia i smutku. To one prowadza nas na tyły świata, skąd lepiej wszystko widać, jak pisze w swych wierszach ks. Franciszek Kamecki. To ich kartki przewracamy gorączkowo i w pośpiechu, kiedy szukamy słów mających nam pomóc. To one stają się kotwicą, którą warto zarzucić w najgłębszą otchłań lub wtedy, kiedy chcemy zacumować przy brzegu. 
"Męka kartoflana" to książka, którą wielu z was być może miało już w ręku. Została wydana dziesięć lat temu. W styczniu trafi na rynek raz jeszcze. Jej autorem jest Janusz Rudnicki, który pisze i zabawnie, i mądrze. A także, cytując fragment z "Newsweeka", chyba nikt nie potrafi tak jak on słuchać języka, jakim się dzisiaj mówi, i nikt nie potrafi sprowadzić go do absurdu. Autor był nominowany do najważniejszych polskich nagród literackich, ale jakimś cudem ciągle przechodzą mu koło nosa. Ma jednak swoich zagorzałych fanów i to chyba najważniejsze. Zatem jeśli nie czytaliście jeszcze żadnego tekstu Janusza Rudnickiego, ten zbiór opowiadań może być w sam raz na początek.
Nie miałam pojęcia, że ukazała się w zeszłym roku taka książka, jak "Lekcja stylu" (powstała na podstawie programu emitowanego przez TVN Style), podobno jednak wzięcie miała (tak, jak i wspomniany program). Skoro zatem Jolanta Kwaśniewska i jej rady Polakom pomagają, dziś zapowiadam publikację, która ukaże się na rynku 10 stycznia - "Lekcja stylu dla mężczyzn". Dress code dla 20-, 30-, 40-, 50-latka. Jak zrobić dobre wrażenie? Jak czytać metki? Savoir vivre. Ubraniowe grzechy... Mnie ze spisu treści najbardziej przypadły do gustu dwa rozdziały: "Prawdziwy mężczyzna potrafi prasować" i "Czy pan gotuje? Mężczyzna w kuchni jak ryba w wodzie". Panowie, zainteresowani?
Edyta Szałek, której talent zna wielu z was (jedni z książek, drudzy z opowiadań, trzeci z felietonów, czwarci z cyklu "Spiżarnia ze zdjęciami" zamieszczonego na naszych łamach, piąci z doskonałych zdjęć, szóści... i tak dalej), napisała kolejną książkę. "Łowcy wielorybów" - oto tytuł. Jak zapewnia wydawca to opowieść, która przywodzi na myśl skojarzenia z dobrze znanymi "Kronikami portowymi". A jak zapewnić mogę was ja - Edyta was złowi. Jak zawsze. Pięknym językiem, cudownym klimatem, niezapomnianymi postaciami i doskonałymi opisami.
Na podstawie bestsellerowej gry, której, wybaczcie, oczywiście nie znam (swoją drogą - Bożesz Ty mój, nie miałam pojęcia, że teraz tak one wyglądają!; zapraszam do obejrzenia 
... czyli książka "Czy jest coś, co zjada osy? I sto innych intrygujących pytań". Dlaczego pingwinom nie zamarzają stopy? Czy niedźwiedzie polarne czują się samotne? - widnieje na okładce. A do tego: jak bardzo trzeba przytyć, by stać się kuloodpornym? Plus wiele, wiele innych frapujących kwestii. Intrygujące pytania i odpowiedzi. Fascynujące ciekawostki i zdumiewające fakty. Pokrótce - znakomita rozrywka. Pytania zebrał Mike O'Hare, redaktor popularnonaukowego magazynu "New Scientist", który wraz z czytelnikami tworzy rubrykę "Ostatnie słowo".
