Droga Cienia – Brent Weeks

kzarecka

2009-11-25

drogacienia_160Od bardzo dawna nie byłam aż tak przekonana, by wyrwana w nocy i postawiona przy ścianie z nożem na gardle, powiedzieć: "Genialna!"."Droga Cienia" - debiut Brenta Weeksa, z przyjemnością uznaję za jeden z najlepszych tego roku (oczywiście w Polsce; w USA ukazał się pod koniec zeszłego roku). Rzec: "Warta przeczytania"? Nie. Tutaj mogą paść jedynie takie słowa: "Koniecznie musicie przeczytać!".




Mag słynie z wydawania interesujących powieści. Jedne mają mniej, drugie więcej elementów fantastycznych. Ogólnie większość z nich to niesłychanie dobre książki przygodowe, sensacyjne, kryminalne. Powieść Weeksa zaintrygowała mnie już przy zapowiedzi. Następnie po przeczytaniu kilku stron egzemplarza recenzenckiego. A później… popłynęłam.

Nie będę się bać tego określenia – dla mnie od czasów Scotta Lyncha i jego "Kłamstw Locke’a Lamory" i "Na Szkarłatnych Morzach" nie było nikogo, kto zaserwowałby historię tak mocno wciągającą. Brentowi Weeksowi się to udało. Stworzył powieść, która nie jest prostą historyką, której koniec bardzo szybko podejrzewamy. W "Drodze Cienia" wszystko jest jasne i klarowne, by po chwili przewrócić świat do góry nogami i oznajmić, że było zupełnie inaczej, że dopiero teraz powraca prawda. To nie książka, którą zalewa fantastyka. Ot, magowie, którzy rzucają płonącymi kulami czarognia. Poza tym mamy bardzo dobrze napisaną i poprowadzoną fabułę, która zaznajamia czytelnika z mistrzem i jego uczniem. Pokrótce – Merkuriusz jest słabym, zastraszonym chłopcem z Nor. Brudny, niedożywiony, kradnący pieniądze na haracze. Marzy by stać się silnym i odważnym człowiekiem. Udaje mu się zostać uczniem Durzo Blinta – siepacza, zabójcy na zlecenie. U niego uczy się techniki walk, sporządzania trucizn, chowania się w cieniu, a przede wszystkim rozwinięcia Talentu, by później stawić czoło najeżdżającym na miasto wrogom, by uratować przyjaciół, starać się ocalić króla i próbować… zabić mistrza. Tutaj intryga goni intrygę. Przyjaciele okazują się wrogami, kochankowie rozdartymi jednostkami, żołnierze ludźmi niegodnymi stanowisk, zwykli ludzie szalonymi obrońcami. Walka o władzę jest całym złem. Co wybrać – śmierć ukochanej i tron, czy wygnanie? Zniknięcie, czy szansę na miłość? Dobro kraju, przy przyrzeczone słowo? Cenaria jest miastem zdeprawowanym, rządzonym przez nieporadnego, bezmyślnego króla. Szansę na dobre życie mają tylko bogaci, bądź ci, którzy mieli szansę urodzić się po drugiej stronie mostu. Mimo wszystko o jej dobro i niepodległość chce walczyć wielu.

"Droga Cienia" jest książką, od której się nie oderwiecie. Zawładnie waszymi myślami, waszą wyobraźnią. Razem z Weeksem (skromnym człowiek, który prosi tylko o jedno: "Daj mi kilka stron, a ja Ci zagwarantuję pełen odjazd") wkroczycie w świat brudu, zła, śmierci, zdrady, kłamstwa, obłudy i zlecanych zabójstw, a następnie dostrzeżecie honor, odwagę, nieskazitelność, piękno, miłość, sprawiedliwość, łaskę i walkę o zasady, kraj i przyszłość świata. Nie wszystko, co dobre, takie zostanie. Nie wszystko, co jasne, zostanie nadal takowe. Nie wszystko, co zwyczajne, zostanie zwykłe. Poznacie ludzi, którzy rezygnują ze wszystkiego, by pomóc innym. Poznacie ludzi przesyconych złem i okrucieństwem. Poznacie ludzi, którzy pragną zemsty i takich, którzy wybaczają. Poznacie ludzi gotowych na śmierć.

Nie zastanawiajcie się, czy chwycić w rękę pierwszą część trylogii Nocnego Anioła. Po prostu to zróbcie, bo gwarantuję, nie zawiedziecie się. Idźcie drogą cienia. Tak jak ja, popłyńcie ze słowami, by wreszcie utonąć i marzyć o oddechu, którym będą kolejne tomy.

Brent Weeks "Droga Cienia"; Wydawnictwo: Mag; Tłumaczenie: Małgorzata Strzelec; Format: 13 x 205 mm; Liczba stron: 600; Okładka: miękka; ISBN: 978-83-7480-150-8

Katarzyna Zarecka

NA KRAWĘDZI CIENIA, druga część trylogii Nocnego Anioła - kiedy premiera? Sprawdź.

Poza Cieniem... nie ma nic (Brent Weeks i rozpacz czytelników) - o trzeciej części trylogii "Anioła Nocy"

Na Krawędzi Cienia - recenzja

Tagi: Brent Weeks, trylogia Nocnego Anioła, Droga Cienia, Scott Lynch, Na Szkarłatnych Morzach,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany