Pomóżcie, jestem matką!

wyznania_160Kilka dni temu, nocą, gdy Z. z mojego łóżka zrobiła poligon doświadczalny do nowych szaleńczych eksperymentów, S. powiedział o naszym drugim dziecku: "Urodziłaś małpkę, a nie dziecko!". Dzieci, dzieci, dzieci. Prawie wszyscy wiemy, co potrafią wykombinować, jak niezwykłe pomysły zrodzić w tych małych główkach. Wokół tysiąc poradników, które mówią, jak sobie z tym wszystkim poradzić. Jednak... nie zawsze wychodzi. I się nie załamujemy. A gdy słyszymy: "Ja też tak mam!", czujemy się normalni, a nie wyobcowani. Właśnie dlatego należy promować takie ksiązki jak "Wyznania upiornej mamuśki". Rodzicielstwo jest trudne, ale jednocześnie jakże wesołe. Jill Smokler pokazuje to w 100%. Zdecydowanie polecam!

czytaj więcej...

Niuch

niuch_160Wielu od dłuższego czasu czekało na tę informację - już prawie, już już, jeszcze chwilę i będzie! Świat Dysku ponownie Was pochłonie! Najnowsza powieść Terry'ego Pratchetta 10 kwietnia pojawi się w księgarniach! Żeby jeszcze mocniej rozgrzać czas oczekiwania, zacytuję "Sunday Express": "Tylko Pratchett potrafi napisać 39. tom serii i sprawić, że jest równie błyskotliwy i świeży jak pierwszy. Królestwo za taki talent (i poczucie humoru)". I jeszcze jeden szczegół, aczkolwiek niezwykle ważny - tytuł. "Niuch".

czytaj więcej...

W Nowym Roku otwórzcie drzwi

nurowska_drzwi_160Otwórzcie drzwi do... piekła. Otwórzcie, a obiecuję, że wasze emocje będą buchać płomieniami. 12 stycznia ukaże się najbardziej skandalizująca książki Marii Nurowskiej. Życie, które stało się piekłem. Piekło, w którym znajdziesz miłość... Cytuję kilka słów autorki, które są zdecydowanie NAJLEPSZĄ zachętą po sięgnięcie po "Drzwi do piekła" - Materiały do tej powieści zebrałam wiele lat temu w więzieniu dla kobiet, gdzie siedziały głównie morderczynie swoich mężów. Przywiozłam stamtąd fantastyczny materiał, ale minęło sporo czasu, zanim zrozumiałam te kobiety. Ta książka niesie siłę, bo sama mam ją w sobie.

czytaj więcej...

I jeszcze jeden, i jeszcze raz

piramida_160Wcale nie narzekam. Nic a nic! Wręcz odwrotnie. Cieszę się. A radość przyniósł mi posępny mężczyzna, którego zna cały świat - Kurt Wallander. I oczywiście jego "ojciec" - Henning Mankell. Pamiętam, jak kiedyś, kiedyś, kiedyś pisownia tego imienia i nazwiska sprawiała, że na dłużej się zatrzymywałam (ile "n" i gdzie?; dwa razy "l"?). Teraz? Teraz mnie to śmieszy. Mankell tak wszedł w głowę, że zatrzymywać się nie da. I nie chce. Tak samo jak nie chce się go wypuścić, czy pozwolić mu odejść. Całe szczęście on wciąż się wspina na swoją piramidę. W "Sunday Times" napisano: "Pomysł zbioru opowiadań o Wallanderze jest prosty, ale genialny". Zgadzam się! Książka będzie miała swoją premierę 9 listopada.

czytaj więcej...

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany