Wydawnictwo Bliskie i Przystań Literacka organizują konkurs. Konkurs, jak konkurs. Tak, można na to w ten sposób patrzeć. Warto jednak otworzyć oczy szerzej, popatrzeć dokładniej i ujrzeć najważniejsze, czyli to, co można w owym konkursie wygrać. A co można? Książkę. Też nic nadzwyczajnego. Zatem dalej. Książkę zatytułowaną "Świat szeroko zamknięty". Lepiej? Znacznie. To dodam jeszcze jedno - książkę Izy Sowy. Tak, doskonałe połączenie...
czytaj więcej...
"Sen Zielonych Powiek" to debiutancka książka Edyty Szałek. Kto czytał felietony autorki zamieszczane w magazynie "Zwierciadło", doskonale wie, czego może się spodziewać. Kto nie czytał, może 2 października udać się do księgarni i w ową powieść zaopatrzyć. Jest też inne wyjście - i ci, co twórczości Szałek zasmakowali i ci, którzy nie mieli pojęcia, jak wykwintne dania ich omijały, mogą wygrać książkę tu - w konkursie Przystani Literackiej (która roztacza opiekę nad debiutem autorki w postaci patronatu medialnego) i wydawnictwa Replika.
czytaj więcej...
Przystań Literacka i wydawnictwo Nasza Księgarnia organizują konkurs. A może bardziej odpowiednia będzie liczba mnoga? Zdecydowanie! A to dlatego, że konkursu nie ma jednego. Ba, nie ma nawet dwóch. Są wakacje... Jak szaleć, to szaleć (rzecz oczywista w granicach rozsądku)! Zatem konkursów jest więcej. Dokładniej - cztery. Choć książki skierowane są do nastoletnich odbiorców, wygrać może każdy z Was. Jeśli masz -naście lat, pisz. Jeśli masz dziecko w tym wieku - pisz. Warto! Morza i oceany, góry i jeziora, wyżyny i niżyny, pola, lasy, lub własny kąt w pokoju i... książki, które zabiorą czytelnika i tak w inny świat. Odpowiedzi można wysyłać do końca lipca.
czytaj więcej...
Konkurs, w którym można było wygrać debiutancką książkę Edyty Szałek, został rozstrzygnięty. O "Sen Zielonych Powiek" biło się wielu. Bardzo wielu. A po wszystkim, czyli po 20 października, jak było obiecane, tak zostało zrobione. Jaśniej? Ależ proszę - odbyło się losowanie i nazwiska trzech szczęśliwców są już znane.
czytaj więcej...
Na początku lipca pojawił się w Przystani Literackiej konkurs, a dokładniej rzecz ujmując konkursy. Cztery konkursy. Na odpowiedzi czekałam cały miesiąc. Długo. Bardzo długo. A napisało wielu. Bardzo wielu. Moja skrzynka pękała w szwach, a radość rosła, gdy tylko pojawiała się myśl: - A mówią, że czytelnictwo pada. Może i pada, ale dzięki Wam - wszystkim, którzy czytacie i wszystkim, którzy piszecie, nie padnie całkowicie. Nie zagrzebie się w nicości. Ogromnie Wam wszystkim za to dziękuję!
czytaj więcej...
W sobotę 16 czerwca ogłoszono nazwiska laureatów pewnego konkursu literackiego. Konkursu, który miał upamiętnić Międzynarodowy Dzień Książki. Konkursu zorganizowanego przez warszawską Edukację Pro Futuro. Konkursu, który, wyrażam w tym miejscu szczerą nadzieję, będzie w przyszłości kontunuowany. Wzięli w nim udział uczniowie szkół podstawowych i gimnazjalnych. I to oni powinni być wychwalani pod niebiosą. Bo młodzi. Bo zdolni. Bo pracowici. Bo kochają czytać i kochają pisać. W tym gronie powinna się jednak znaleźć jeszcze jedna osoba. Nauczycielka, której personalia brzmią: Magdalena Sadowska-Maciejewska. Dlaczego? Bo młoda. Bo zdolna. Bo pracowita. Bo kocha czytać i kocha pisać. A co najważniejsze - kocha dzieci. I to dla nich wymyśliła i zorganizowała ten konkurs.
czytaj więcej...